Tak jak Mau napisała, punkt 12 zjawili się młodzi ludzie po 987, na dokocenie do 3-letniej koteczki, można powiedzieć, że chłopak sam się wyadoptował, ledwo otworzyliśmy kontenerek od razu wszedł, zrobił obrót i usiadł przodem do wejścia, grzecznie, ale wygibasy które wyczyniał w kontenerze później to zapowiedź tego co będzie w domu, ku zadowoleniu ludzi; zdążyłam go jednak wygłaskać i poprzytulać, a każda pozycja do głaskania dla niego jest dobra; malutki juniorek Bilon 30/15 miał dzisiaj zrobiony rtg, łapka jest stłuczona a nie złamana, ale trzeba go brać ostrożnie bo czasami zapłacze, apetyt ma - zjadł wszystko co mu dałam,

żółty - przepiękne koty Orfeusz 993 i Eurydyka 994, bardzo smutne, Orfeusz daje się głaskać, ale płacze tęsknie, najchętniej oboje by stąd zniknęli, Eurydyka syczy co prawda ale to dla pozoru, natomiast niezbyt chętnie jedzą, wołowinę zjadł tylko Orfeusz i właściwie tylko muskając, piękne tęskniące koty, chwytające za serce.


miętowy Zulka która wysunęła się ok 15 cm do wysypanych przysmaków, po zjedzeniu wycofała się i Gretka, generalnie bez zmian.
Jutro i pojutrze mają być sterylizowane kotki, jeżeli tak będzie to może przybędzie ich w A1.