uzbierałam trochę pieniędzy i kupiłam karmę dla bezdomniaczków, teraz pani Zosia nie ma pracy i jest jej bardzo ciężko kupować karmę
a u nas w domu też kocie zmiany
Minia już w swoim domku, Żelek teraz bardzo przytula się do Mietka i do mnie, zrobił się bardzo miziasty, aż niesamowita taka odmiana u kotka który zapowiadał się tradycyjnym dzikuskiem
w tygodniu jadę na wizytę poadopcyjną do domku Morisa
