trzymam kciuki za Juliuszowe futerko Julita_a115
i za twego rudzielcowego AgaPap, kurde
niewesoło macie.. bardzo
kciukiiii
Lidziu pewnie, że widać
a ten ciekawski łepek Migielek niczego nie przepuści
I wieści od Wioli tymczasika czyli Lusibo mieszkam blisko jej pracy po drodze jak coś załatwiam etc
Malutka Lusia czuje się znacznie lepiej
katarek rozchodzi się, nadal bierze antybiotyki do końca tygodnia około
potem się weźmiemy za odrobaczanie
oczka nadal kropione i prawdopodobnie będzie te kropelki miała już ''na zawsze''
jest pełna zapału i energii, apetyt dopisuje
absolutnie nie przeszkadza jej to, że z ledwością widzi
atmosfera coraz lepsza
mam małej Lusi zdjęcia pierwsze przed leczeniem ale nadal mi się pobierają
z komórki w formie mms, taką mam komórkę
próbowałyśmy też w formie blutu, na kompa te zdjęcie przełożyć i potem mailem
no ale niestety jesteśmy z Wiolą ciemne z tego jak widać
a ten komp taki, że nawet nie wykrywał
po podłączeniu kabelka komórki
nie wiem co grane bo takiej sytuacji jeszcze nie miałam
