Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Jest niestety problem bo tygryski pokazują sie tylko o jednej godzinie :/ niestety do domu nie mogę ich wsiąść bo nie mam miejsca na to. Rozmawiałam z Panią Renata i ona postara sie je złapać i zabrać do środka domu.

Oby się udało :ok:

Wtedy natychmiast sterylka/kastracja.Specjalnie dla nich zamówiłam trochę dobrej karmy dla kociąt, powinna już dotrzeć do p.Renaty.

Czy paczka z zooplusa dotarła?

Tak doszła, przepraszam że nie napisałam ale chora jestem i ledwie widzę na oczy. Pani Renata bardzo dziękuję kotki uwielbiają nowa karme. Jutro postaram sie wstawić zdjęcia kotów. Co do tygrysów to długowłosy trzyma sie przy domu , ale nie daje sie złapać zaś ten drugi wybiera się na jakieś długie wyprawy i poja wia się po dwóch dniach :/

Trzeba pilnie pozyczyc klatke lapke i polapac kotki (zwlaszcza tego wedrownika) i koniecznie ciachnac zanim bedzie za pozno :!:

Cieszę się, że karma dotarła i że kotom smakuje.Jest niezła.

Cindy pisze:Trzeba pilnie pozyczyc klatke lapke i polapac kotki (zwlaszcza tego wedrownika) i koniecznie ciachnac zanim bedzie za pozno

Zdecydowanie.

Tak sobie myślę, czy aby to kocię co się trzyma domu, nie jest kotką już nieatrakcyjną dla kocurka.

terra pisze:Tak sobie myślę, czy aby to kocię co się trzyma domu, nie jest kotką już nieatrakcyjną dla kocurka.

Czy masz na mysli, ze moze byc juz kotna? :roll:

Bo ja sie tak bardzo nie znam

Jakieś nowe wieści?

Cindy pisze:Czy masz na mysli, ze moze byc juz kotna? Bo ja sie tak bardzo nie znam

Tak sobie pomyślałam, i obym się myliła :!:

Niestety, jakże cudowni sąsiedzi Pani Renaty, wystraszyli parę razy kotki i dlatego tak rzadko się pokazują

będziemy próbować je złapać i oswoić ale narazie czarno to widzę

SeiOokami pisze:Niestety, jakże cudowni sąsiedzi Pani Renaty, wystraszyli parę razy kotki i dlatego tak rzadko się pokazują będziemy próbować je złapać i oswoić ale narazie czarno to widzę

P.Renata stracila dwa kotki, to moglaby je przygarnac - ale bez klatki-lapki trudno bedzie je zlapac. Trzeba koniecznie pozyczyc od toz-u lub od kogos z forum i wziac je glodem

tzn nie karmic ich - a kiedy zglodnieja wstawic do klatki-lapki mala puszeczke z tunczykiem lub kawaleczek pasztetowej - koty na to najczesciej sie lapia bo za tym przepadaja.Ale trzeba sie tym zajac i troche pokombinowac - czasu chyba p.Renata ma dosc ( :?:

)I trzeba je troche przetrzymac w domu, zeby sie przyzwyczaily i nieco oswoily - bo inaczej ciagle beda uciekac i wracac byc moze z przychowkiem albo zapladniac okoliczne kocice.Bez klatki-lapki nie macie szans

Trzeba sie skontaktowac z TOZ-em tel.podala terra na str.4 watku - te kotki sa przeciez na DT u p. Renaty. Toz daje karme dla kotow, ewar pomogla ja w miare swoich skromnych mozliwosci postaram sie wspierac p.Renate - ale trzeba je chyba przygarnac pod dach, tak jak pozostale 3 kotki p.Renaty.

No i co?

Udało się złapać kotki?

Uwielbiam takie wątki :wink:

Proszę o pomoc dla kotków z Zakopanego

Kto przegląda forum