JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 30, 2013 22:58 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Asia, popłakałam się gdy przeczytałam że umarła. Ale proszę, nie obwiniaj się. Uwierz, zrobilaś, co mogłaś. Jaśminka wie o tym. Czasami myślę sobie, że zwierzęta - to takie anioly, które do nas przychodzą. Gdy spełnią swoje zadanie - odchodzą w to tajemnicze miejsce, gdzie już jesteśmy wolni od bólu i cierpienia. Jaśminka sprowadziła dużo radości do Twojego domu, nauczyła Cię wiele. Teraz nauczyła Cię, że śmierć często zabiera nam to, co najbardziej kochamy. Ale masz pamięć chwil, kiedy była, bawiła się z tobą, matkowala innym Twoim zwierzakom. Zostawiła puste miejsce. Jednak wierzę, że wlaśnie ona zadba o to, żeby to miejsce się zapełniło....Odejście kochanej istotki zawsze boli ale nie obwiniaj się. Pomoglaś najlepiej jak umialaś. Przytulam Cię mocno.

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Sob lis 30, 2013 23:11 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

"Zostawiła puste miejsce. Jednak wierzę, że wlaśnie ona zadba o to, żeby to miejsce się zapełniło...."




Czy ja powinnam pomyśleć o innym zwierzaczku? Nie wiem czy to w porządku ... Żadnek kociaczek mi jej nie zastąpi
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Sob lis 30, 2013 23:26 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

jej ci zaden zwierzak , nie zastapi, ale ona wroci tylko w innym futerku, one zawsze wracaja... zawsze znajduja nas i my wiemy, ze to jest ten kot nie zaden inny ,teraz to boli, ale jest tyle kociego nieszczescia dookola i na pewno predzej , czy pozniej taka kocia bieda wybierze Ciebie , bo pamietaj , ze to one nas wybieraja ,one nas znajduja,wiec mysle, ze to kwestia czasu...Odwiedź nas kiedyś nasz kocie drogi gdy się rozgościsz już w kocim niebie, snem kolorowym wejdź w nasze progi i powiedz- co tam u ciebie... /Franciszek. J. Klimek/

inka69-69

 
Posty: 160
Od: Nie sty 22, 2012 21:50

Post » Sob lis 30, 2013 23:28 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Asiu... brak mi słów...
Wierzyłam, ze się uda.
Przytulam Cię bardzo mocno.

Jaśminka[*]
Bądź szczęśliwa na tęczowych łąkach, Koteczko.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 30, 2013 23:29 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Asiu, ja nie to mialam na myśli. Wierzę, że w życiu nie ma przypadków. Nikt i nic nie zastąpi Jaśmini. Ale za jakiś czas przyjdzie pocieszenie. I będzie związane z nią....Sama przeżyłam podobną sytuację. Tak trudno mi to wytłumaczyć. Kiedyś dokarmiałam kota z podwórka. Nie wzięłam go do domu ale znalazlam mu dom. Potem zapomnialam o tej historii. Ten kot - po latach szczęśliwego życia u swoich wlaścicieli odszedł w końcu. Jakiś czas później ofiarowałam dom innemu kotu, sierotce znalezionej pod samochodem, Hakerowi. Niby bez związku, niby - zupełnie bez sensu. Ale wiedziałam, że to Czarnuszek (imię pierwszego kotka, któremu znalazłam dom) sprawił, że Haker do mnie trafił. Irracjonalne. A za Hakerem przyszły inne koty Bambi (łakomczuch) i Precel (szef stadka). Haker trafił do mnie gdy było mi w życiu źle, przyniósł wiele radości, przynosi ją nadal i jest zawsze przy mnie gdy tego potrzebuję. Taki koci anioł. Pamiętam, że przypomniał mi się wtedy Czarnuszek i to wspomnienie o nim utrzymywało się długo w mojej pamięci...oczywiście nie wierzę, że Haker to nowe wcielenie Czanuszka. Ale oba koty tak silnie mi się kojarzą.
Pozdrawiam Cię serdecznie

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Nie gru 01, 2013 7:25 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56048
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie gru 01, 2013 7:55 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

[*]
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie gru 01, 2013 8:27 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

:cry: ['] Jaśminko, biegaj po tęczowych łąkach, zdrowa i silna... Do zobaczenia...
kicikicimiauhau
 

Post » Nie gru 01, 2013 12:41 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Pierwszy poranek bez mojej królewny. Nikt nie przybiegł do mnie rano, nikt mnie nie przywitał, nikt nie domaga się ukochanego pasztecika.
Ta pustka jest jak z horroru.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Nie gru 01, 2013 12:46 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Tęsknić będziesz zawsze....
Boleć będzie jeszcze bardzo długo.
Nadejdzie jednak taki czas, że wspomnienia będą wywoływać też uśmiech, a nie tylko łzy.
Ja próbuje już 10 miesięcy i bywa dobrze, pod warunkiem, że nie wspominam ostatnich chwil, bo wtedy aż mnie zatyka.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 01, 2013 19:59 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Mój najukochańszy Jenny odszedł prawie 3 miesiące temu(10.09). Też musiałam go uśpić, miał chłoniaka. Robiłam co mogłam, brał chemię. Jeżeli kochałaś Jaśminę tak jak ja Jennego,a z Twoich postów wynika że tak, to powiem Ci że nic ani nikt Ci nie pomoże, nie ukoi bólu. Inni piszą że współczują ale tak naprawdę nikt nie zna naszego cierpienia. To morze bez dna, ból rozrywa nie tylko serce, boli każda cząstka Ciebie. Wszystko będzie Ci ją przypominać, dłuuuga droga przed Tobą i przede mną też. Trzymaj się jakoś.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

KACPER[*]22.05.2009-24.04.20011 ...JENNY[*] 25.07.2000-10.09.2013 .... LENKA-22.05.2009 ............... MAJA-13.06.2011 .............................ETNA- 30.01.2010
........................... Kocham Cię Jenny - wróć do mnie !

Gunia1

 
Posty: 238
Od: Pt lip 12, 2013 22:06

Post » Nie gru 01, 2013 20:41 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Gunia1 pisze:Mój najukochańszy Jenny odszedł prawie 3 miesiące temu(10.09). Też musiałam go uśpić, miał chłoniaka. Robiłam co mogłam, brał chemię. Jeżeli kochałaś Jaśminę tak jak ja Jennego,a z Twoich postów wynika że tak, to powiem Ci że nic ani nikt Ci nie pomoże, nie ukoi bólu. Inni piszą że współczują ale tak naprawdę nikt nie zna naszego cierpienia. To morze bez dna, ból rozrywa nie tylko serce, boli każda cząstka Ciebie. Wszystko będzie Ci ją przypominać, dłuuuga droga przed Tobą i przede mną też. Trzymaj się jakoś.



Dziękuję za szczerość, choć powiem szczerze jak to czytam, to dopiero odechciewa mi się żyć. Z większości postów wynika, że nie wygrzebię się z tego przez długie miesiące, to jest paraliżująca perspektywa.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Nie gru 01, 2013 20:56 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Asiu, to jest żałoba, a w żałobie jest tak, że po pewnym czasie jest lepiej i małymi kroczkami człowiek wraca do normalnego życia. Pamiętać będziesz zawsze i na wspomnienie będziesz czuła bolesne ukłucie w sercu, ale to będzie niezależne od życia. Ktoś mądrze napisał, że z czasem wspomnienie o Jaśmince będzie wywoływało nie tylko łzy, ale i uśmiech, bo przecież przeżyłyście razem dużo miłych chwil. Miałam psa, z którym byłam bardzo związana, po jego śmierci najpierw byłam odrętwiała z bólu, potem tylko falami przychodziła tęsknota, a teraz, po wielu latach myślę o nim nadal często i jestem wdzięczna losowi, że był on w mim życiu.
Może to jest brutalne, co powiem, to się musi wyboleć. Gdy boli za bardzo i za długo, wtedy warto się wspierać lekami, ale Twój obecny ból jest normalny, przecież dopiero straciłaś Kota, którego bardzo kochałaś. Daj sobie prawo do bólu, płacz, rozmawiaj z bliskimi i przychodź na forum się wygadać. I pomyśl sobie, że koty zostają nam dane, żebyśmy jak najlepiej przeprowadzili je przez życie - a Ty to przecież zrobiłaś wspaniale.

Regina S.

 
Posty: 315
Od: Śro paź 30, 2013 1:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 01, 2013 21:03 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

AsiaMŁ pisze:Dziękuję za szczerość, choć powiem szczerze jak to czytam, to dopiero odechciewa mi się żyć. Z większości postów wynika, że nie wygrzebię się z tego przez długie miesiące, to jest paraliżująca perspektywa.

Ból kiedyś zmaleje, pamięć zostanie na zawsze, ale ja osobiście nie mogę przywoływać tych strasznych ostatnich chwil odejścia kota, bo serce ściska i łzy do oczu napływają.
Zajmuję się kotami od lat, tymczasuję, leczę, a gdy muszą odejść to jestem z nimi do końca ich tchnienia.
Gdy w lecznicy musiałam uśpić moją Gagusię, viewtopic.php?f=1&t=139740&p=9157485&hilit=gagusia#p9157485 to myślałam, że dostanę zawału z płaczu, i pierwszy raz w życiu spotkałam się z czymś co mnie zaskoczyło, otóż wetka usypiająca kotka widząc jak bardzo to przeżywam, podeszła i mnie utuliła, z czym nigdy wcześniej się nie spotkałam.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie gru 01, 2013 21:05 Re: JAŚMINKA - moja królewna umiera na moich oczach ...

Wiem jak boli po śmierci ukochanego zwierzęcia i po śmierci najbliższych, mam to doświadczenie i mogę porównać. Ból i smutek są takie same, tylko po odejściu zwierzaka trwają jednak krócej. Przynajmniej tak było w moim przypadku.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11913
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 130 gości