Porzucony pers

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 16, 2013 7:28 Re: Porzucony pers

jo.anna pisze:
jolabuk5 pisze:Dziś Sara sama poszła się napić wody! Może to początek pozytywnej zmiany? :ok: :ok: :ok:


Może się odtyka psychicznie :)

Żeby już było lepiej :ok: Biedactwo :(
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lip 16, 2013 12:53 Re: Porzucony pers

Ale dalej nie je. Przywykła do Joli, chodzi za nią, ale jeść nie chce.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70403
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 16, 2013 12:56 Re: Porzucony pers

Kurcze, żeby tak podać jej coś, co ruszy. Ja kupuję mojej Gai takie puszeczki Cat Nature z tuńczykiem i krewetkami, ładnie pachną. Może coś takiego pachnącego? Ważne, że pije, ale jak długo już nie je? :( Kotusiu no rusz z tym jedzeniem :ok:
A może spróbować coś na siłę wpakować do pysia, ale tak delikatnie :oops:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lip 16, 2013 15:43 Re: Porzucony pers

Moje tymczasowe niejedzące dwa persy lubią surowe mięso- zwłaszcza wołowinę. Piją też mleko bez laktozy i koci budyń Gourmet'a, a także zdarzało się im się wsunąć Gerberki dla dzieci "Delikatny indyk" i "Delikatny kurczak".
Ostatnio edytowano Wto lip 16, 2013 16:27 przez cairo, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto lip 16, 2013 15:54 Re: Porzucony pers

Nie mam doswiadczenia z persami , ale czy mi się wydaje, czy rzeczywiście persy to generalnie niejadki :?

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto lip 16, 2013 19:27 Re: Porzucony pers

rysiowaasia pisze:Nie mam doswiadczenia z persami , ale czy mi się wydaje, czy rzeczywiście persy to generalnie niejadki :?


Mam doświadczenie prawie wyłącznie z persami, to "jadki" ,łakomczuchy :mrgreen:

Tylko tu psychika "siadła".
Coś pachnącego, u nas każdy uwielbia Almo Nature z tuńczykiem.
Mam takie z gotowanym tuńczykiem w saszetkach.
Pachnie jak sto diabłów.
Może TO???

Persy jedzą jak wszyscy:)
Tylko czasem się inaczej zachowują.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 16, 2013 22:07 Re: Porzucony pers

Wiem, że napiszę herezję..
ale ja bym jej spróbowała podać whiskasa, kk albo nawet trochę zwykłej wędliny..
kto wie czym była karmiona..
sądząc po tym jak się jej pozbyto, to nie podejrzewam, żeby dostawała jedzenie z górnej półki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lip 16, 2013 22:14 Re: Porzucony pers

aamms pisze:Wiem, że napiszę herezję..
ale ja bym jej spróbowała podać whiskasa, kk albo nawet trochę zwykłej wędliny..
kto wie czym była karmiona..
sądząc po tym jak się jej pozbyto, to nie podejrzewam, żeby dostawała jedzenie z górnej półki..



też o tym pomyślałam i też dawałam to swojemu persiakowi jak nie chciał nic jeść, zatrybił od chrupek whiskasa właśnie ( mokrego nie chciał )
jo.anna
 

Post » Śro lip 17, 2013 1:35 Re: Porzucony pers

Wiskasa Jola też próbowała. Mięso surowe też. Dziś Sarę widziala Ewa Mrau i twierdzi, że kocica jest całkiem kontaktowa. Tylko z tym jedzeniem... Dziś nie była na kroplówce, może zgłodnieje... Jola daje jej jedzenie strzykawką do pysia, protestuje, ale łyka. Poza tym ma infekcję, więc pewnie dlatego zapach mniej ją interesuje. I są nadżerki w buzi.
Jola na próbę zabrała ją do domu. O dziwo, z kotami nie ma kłopotów, omijają się. To dobrze, bo łatwiej będzie o dom stały.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70403
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 17, 2013 5:22 Re: Porzucony pers

Jak ma nadżerki, to nic dziwnego, że nie chce jeść. Przecież ząbki może mieć w ogóle w kiepskim stanie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lip 17, 2013 22:23 Re: Porzucony pers

Jola nadal karmi strzykawką, rozwodnionym musem z Gourmeda (może toniejest smaczne, ale pożywne). Ale kotka lepsza, chyba powoli się przełamuje. Tylko z tym jedzeniem....
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70403
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 18, 2013 1:11 Re: Porzucony pers

A karmienie z ręki ????/jeśli było w tym temacie to przepraszam :oops: /

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 18, 2013 8:04 Re: Porzucony pers

Na nadżerki u mojej tymczaski bardzo dobrze zadziałał Avilin. I wtedy lepiej, żeby jedzenie było ciepłe - w temp. ciała - bo inaczej jedzenie boli.
:ok: :ok: za zdrowienie i ładne jedzenie :ok: :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lip 18, 2013 9:01 Re: Porzucony pers

Z ręki było. A o temperaturze powiem Joli!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70403
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 18, 2013 9:19 Re: Porzucony pers

aamms pisze:Wiem, że napiszę herezję..
ale ja bym jej spróbowała podać whiskasa, kk albo nawet trochę zwykłej wędliny..
kto wie czym była karmiona..
sądząc po tym jak się jej pozbyto, to nie podejrzewam, żeby dostawała jedzenie z górnej półki..


ja dokładnie tak samo. Zaczęłabym od kitketa i whiskasa.........A skoro nie poszło.......hmmm. A próbowałyście ludzkie jedzenie? Ten kot nie był dobrze żywiony to na bank. W karmienie ręką też by się raczej nikt nie bawił. Stres stresem, ale to już za długo trwa.

Zapytajcie moze weta o peritol ( środek tani a skuteczny ).
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 222 gości