Goyka -kamień z serca mi spadł!
One daleko ode mnie, bo w Bydgoszczy, ale jak widze takie bezbronne maleństwa, które za chwile mogą zniknąć bo komus to przeszkadza, to szlag mnie trafia i żal ogarnia!
Całe szczęście,że udało sie je uratować, a Kinia to mądra dziewczyna o wielkim sercu-zdążyłam Ją dobrze poznac przy szukaniu DT dla Aurelii, którą znajoma dokarmiała na podwórku, a która sobie nie radziła na "wolnośći"-domowa, kosmata koteńka wywalona na mróz!
Kinia dała jej dt, załatwiła transport i znalazła DS!!!!
Za domeczki Kasiu!
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY PRZYCZYNILI SIE DO POMOCY MALENTASKOM!Dobranoc!