PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 07, 2013 14:03 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Niestety doktor Pałys, też ostrzegała mnie, że to zabieg bardzo trudny.
Miała dwa koty z tą przypadłością i jedna koteczka ma się świetnie, a drugi kotek niestety nie przeżył.

Lidko momencik, kombinuje jak to wysłać.

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto maja 07, 2013 14:04 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

niby tak ale w sumie jezeli chodzi o am zabieg to oki

a przekaz informcji z jego strony był marny

natomiast słyszałam bardzo duzo pozytywnych opini

zresztab sama sie wybieram z Cekinem ...ale to inny przypadek

Brynów....

Paczkowska podobno obie chwala

Lebudy strzez sie jak ognia - moje bardzo niemiłe doswiadczenia ...złamanie z przemieszzeniem do operacji wrabał w gips...skonczyło si na 20 godzinnym cierpieniu kota przy kazdym poruszeniu
agula76
 

Post » Wto maja 07, 2013 14:12 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Niestety jest to za duże na załącznik. Musiałabym to gdzieś na serwer wrzucić. Tylko czy wet da radę to odczytać?

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto maja 07, 2013 14:17 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

A jak wygląda plik, znaczy jakiej wielkości jest.
Nie da się pojedynczo tych zdjęć wysłać?
Potrafisz coś umieścić na "chmurce".
Ja początkuję ze sky drivem ale wieczorem możemy popróbowac, TZ ma opanowane.
Podaj na pw numer telefonu do kontaktu.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 07, 2013 14:46 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Da się na Brynowie zapisać na zabieg do konkretnego lekarza? Mnie taka młoda wetka radziła, żeby to najoptymalniej była środa lub piątek, wtedy jest dwóch chirurgów do dyspozycji.

Wysłałam PW Lidko, niestety program działa tylko na płycie. A obrazy są w takim formacie, że tylko ten program może je odczytać. Jedyne co mogłam to zrobić screeny, ale wiadomo to już nie taka jakość.

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto maja 07, 2013 14:58 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Ja mam uraz do tamtego miejsca. Bo tam dziwnie sie traktuje takie koty bez domu.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto maja 07, 2013 15:07 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Nie miałam z nimi wcześniej styczności. Mój kocurek miał być tam kastrowany, na talon ze schroniska, ale jakoś po przeczytaniu opinii o przedmiotowym traktowaniu zwierząt, wybrałam inne miejsce.

Akurat wetka, która przeprowadzała RTG, była życzliwa i wszystko mi tłumaczyła. Mimo, że miałam skierowanie od innego weta. Nie znam nazwiska jednak, ale ona na pewno nie jest chirurgiem.

Zobaczymy jak wyklaruje się sytuacja.

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto maja 07, 2013 15:17 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Lidka pisze:Ja mam uraz do tamtego miejsca. Bo tam dziwnie sie traktuje takie koty bez domu.



Ja jeszcze wiekszy :oops: ale dziwnie ie tez ludzi trktuje jak próbuja udowodnic ze lekarz popełnil blad..osobiscie omijjam to miejsce
agula76
 

Post » Wto maja 07, 2013 16:56 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Brynów to nie jest miejsce które wybrałabym na operację (chyba że jest środek nocy a kot umierający i albo to albo męczarnia). Oni potrafili spieprzyć kastrację kocurka tak, ze się wykrwawił do jamy brzusznej, więc szczerze i gorąco odradzam. Broszka ma małą Broszkę - zoperowana z zastarzałym urazem tego typu, gdzie wnętrzności poprzyrastały gdzie nie trzeba - Broszka żyje. Lisabeth z Rzeszowa miała Lolka (obecnie w DS) - to samo - żołądek i jelita przyrośniete w klatce piersiowej - przeżył i ma się dobrze. Tak że dobry lekarz da radę, ci w Brynowie do nich się nie zaliczają w moim odczuciu. Bo umówisz się do jednego, a przyjdzie szef i zarządzi inaczej i g... będziesz miała do powiedzenia (i lekarz takoż).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 07, 2013 17:02 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Lidka pisze:Prześlj wszystko co sie da.

Ale Czogała nie chce tego robić.
Z Gierkiem ostatnio Alienor miała coś nie tak. Ale nie wiem czy rzeczywiście tak było czy też może nie tak źle.

Mój wet powiedział, że jest trudne, bo niewiadomo jaka jest dziura i czy jest jak połatać.
Ale jeśli jeszcze poogląda inne zdjęcia to może. Tylko wciąż powtarza, że to na dwoje babka wróżyła.


No miałam bo trochę opiekę "po" olał, ale zrobił dobrze operację. Bo chirurgiem jest mam wrażenie dobrym, ale z komunikacji międzyludzkiej to słaba trója - nie powinnam się domyślać co i jak mam robić, szukać w necie kiedy może być poprawa, "wiedzieć" że mała ma mieć klosz założony (mimo że sam nie założył), jeździć z Fio do Wrocławia na konsultacje. Wiem, że mam trochę doświadczenia - daję radę zrobić zastrzyk czy odsikać kota, ale nie czyni mnie to wetem ani nawet technikiem weterynarii.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 07, 2013 17:09 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Doktor Szymański z Tych również podjął się przeprowadzenia zabiegu. Koszty u niego są znacznie niższe sam zabieg to 350 zł. Jednak nie o oszczędność tu chodzi. Weta bardzo poleca CatAngel oraz jej znajoma, która rozmawiała z lekarzem.

W grę wchodzi też doktor Parczyk z Chorzowa, polecany przez Lidkę. Wstępnie widział już RTG kotki. Ma specjalność chirurga. Nie wiem jak koszty dokładnie.

Oboje mają dobre opinie, na razie Brynów odkładamy. Zresztą byłam świadkiem dziwnego zajścia siedząc w poczekalni, jak wetka i recepcjonistka szeptem chyba na szefa pomstowały :roll: Także atmosfera wyborna.

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto maja 07, 2013 17:25 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Bardzo dziękuję Ci Alienor za wypowiedź. Podbudowałaś mnie, przykładami kotów którym się udało. Podczytuję po cichutku wątek Fionki i bardzo Cię podziwiam.
Co do Brynowa, właśnie chyba tą historię czytałam o spapranej kastracji i ona sprawiła, że nie wykastrowałam tam Mikiego.

Jak dowiedziałam się ten wet z Tych, operował z sukcesem takie przypadki. Muszę chwilkę przemyśleć.

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto maja 07, 2013 17:33 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

odetchnełam z ulgą ze Brynów odpada

tak na prawde to powazny zabieg wiec specjalista powinien byc dobry jezeli chodzi o chirurgie ....

bo dobry wet np w leczeniu jakis schorzen moze okazac sie partaczem w dzioedzinie krojenia i specjalistycznych operacji

tu wymagana jest duza precyzja


wiec jezeli jest czas na zastanowienie sie to lepiej

co do Gierka - duzo naczytałam i nazbierałam opini bo sama jestem przed zabiegiem un Cekina ...natomiast brak komunikacji u Alienor troche mnie zbil z tropu ,przesunełam operacje, pozniej Cedkin zachorował ..
ale jezeli chodzi o specjalizacje przeprowadzania ciezkich czasem zabiegów , zwierzat po ciezkich wypadkach w beznadziejnych stanach to jak na województwo slaskie to jeden z lepszych chirurgów i nie jest wcale drogi

natomiast z Tychów jest JustaZwierzaki - ona ma tez powypadkow zwierzaki ..moze cos podpowie??
agula76
 

Post » Wto maja 07, 2013 17:53 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Z ciekawości zadzwoniłam do przychodni doktora Gierka. Jednak u niego terminy są bardzo, bardzo odległe. Koszt 800 zł. :roll: Także raczej w grze zostaje dr. Parczyk i Szymański.

Edit: Najlepsze wyjście, to pojechać jutro bez kotki i porozmawiać osobiście z Panami. Jak widzą zabieg, niech obejrzą sobie na spokojnie RTG, badania. Później zadecyduje, z którym umówić małą na randkę. O ile oczywiście gdzieś po drodze się nie zgubię. W Tychach w życiu nie byłam, w Chorzowie tylko w okolicach parku śląskiego. Może udało by się kotkę zoperować pod koniec tego tygodnia, albo na początku następnego.

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto maja 07, 2013 19:13 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

agula76 pisze:
natomiast z Tychów jest JustaZwierzaki - ona ma tez powypadkow zwierzaki ..moze cos podpowie??


tak, Justa ma kilka powaznych przypadkow kocich u siebie, wlasnie powypadkowych, a wszystkie swoje futra leczy tutaj http://fauna.tychy.pl/ :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ja zwierzat swoich nie mam, ale widze po podopiecznych Justy jak swietni weci pracuja w tej przychodni.
Polecam, ja bez wahania oddalabym w ich rece swoje zwierzaki, jesli tylko bym je miala.
Na pewno warto chocby sie z nimi skonsultowac; maja ogromne doswiadczenie, kochaja zwierzeta i to co robia, poza tym zawsze walcza o kazde stworzenie do ostatniej kropli krwi, nie poddaja sie nawet w najtrudniejszych przypadkach. Zawsze probuja chociac znalezc jakies rozwiazanie nawet najbardziej beznadziejnych sytuacji.
Z tego co mi wiadomo, dr.Michal Mazur jest chirurgiem :) :ok:
W kwestii kosztow mysle, ze mozna bedzie sie jakos dogadac,a przynajmniej mozna sprobowac, bo dla nich najwazniejszy jest pacjent.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 83 gości

cron