Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 24, 2013 11:28 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

katarzyna1207 pisze:Dwa dni bez picia i bez siku, u chorej i dodatkowo osłabionej sterylką kotki :( ...wg mnie nie wygląda to dobrze...
Zaraz mogą jej paść nerki i wątroba ... :( Ona powinna dostać dożylną kroplówkę, i to nie taką zwykłą, nawadniającą, ale kroplówkę ze wszystkimi składnikami odżywczymi (tzw. schabowy w kroplówce)... Przykryj jej tę klatkę jakimś prześcieradłem lub kocem i zostaw tylko mały otworek, będzie się czuła bezpieczniej ..A miski w najciemniejszym i najdalszym końcu klatki ...


Właśnie tego się boję :( Klatka jest przykryta, odkryta jest tylko jedna ściana. Dzisiaj rano i te ścianę zakryłam do połowy .
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 11:29 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

Jeśli to Polanka, to otwarta dzisiaj bardzo krótko. Jedź od razu z kotką, bo inaczej nie zdąży spaść kroplówka.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 11:41 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

Napisz sms na numer komórkowy przychodni, nie wiem jak teraz, ale mnie zawsze odpowiadała na sms. Widzę, że na stronie nie ma numeru komórki. Piszę sms to Ciebie.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie mar 24, 2013 12:09 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

A skąd wiadomo, że kotka nie sika? wyjmowałaś ją z tego kartonu i wiesz, że tam nie jest posikane? może tylko do kuwety nie robi, czasami trzeba nawet piasek z piaskownicy przytachać żeby dzikus w kuwetę zrobił a czasem w ogóle nie robi dlatego mamy wszystko wyłożone podkładami seni. Czy klatka wystawowa jest z dnem czy z kratką? próbowałaś różne jedzenia? my czasami się i 3, 4 dni gimnastykujemy żeby kot dziki zaskoczył z jedzeniem (śmietana, żółtko, kurczak gotowany, surowy, paszteciki, whiskasy, wszystko- czasami miałam po 5 misek wystawionych, żeby sprawdzić) A ja słyszałam ostatnio historię o kotce, która nic nie jadła bardzo długo, już miał ją wet usypiać, bo FIP podejrzewał a okazało się, że kotka chce jeść tylko tacki z rossmana i tylko jeden smak i kotka żyje do dzisiaj na wolności. Z kroplówką u dzikiego kota byłabym baaardzo ostrożna, bo jeśli nie je ze stresu to zabieranie do weta i próba podłączenia kroplówki może tylko zaszkodzić, mamy teraz pod opieką dzikiego chorego kota i do badań musi być każdorazowo uśpiony, nie wspominając o zakładaniu kroplówki.

A na przyszłość jeśli chcesz szybkiej porady to przecież masz numery telefonów i do Agape i wiem też że kasia5000 z Kociego Pazura podawała Ci na pw swój, myślę, że najszybciej zadzwonić i się poradzić.

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 12:39 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

filo pisze:Jeśli to Polanka, to otwarta dzisiaj bardzo krótko. Jedź od razu z kotką, bo inaczej nie zdąży spaść kroplówka.


Jak sie czuje kotka :?: Czy bylas u weta :?: :?:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Nie mar 24, 2013 12:49 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

moorland pisze:A skąd wiadomo, że kotka nie sika? wyjmowałaś ją z tego kartonu i wiesz, że tam nie jest posikane? może tylko do kuwety nie robi, czasami trzeba nawet piasek z piaskownicy przytachać żeby dzikus w kuwetę zrobił a czasem w ogóle nie robi dlatego mamy wszystko wyłożone podkładami seni. Czy klatka wystawowa jest z dnem czy z kratką? próbowałaś różne jedzenia? my czasami się i 3, 4 dni gimnastykujemy żeby kot dziki zaskoczył z jedzeniem (śmietana, żółtko, kurczak gotowany, surowy, paszteciki, whiskasy, wszystko- czasami miałam po 5 misek wystawionych, żeby sprawdzić) A ja słyszałam ostatnio historię o kotce, która nic nie jadła bardzo długo, już miał ją wet usypiać, bo FIP podejrzewał a okazało się, że kotka chce jeść tylko tacki z rossmana i tylko jeden smak i kotka żyje do dzisiaj na wolności. Z kroplówką u dzikiego kota byłabym baaardzo ostrożna, bo jeśli nie je ze stresu to zabieranie do weta i próba podłączenia kroplówki może tylko zaszkodzić, mamy teraz pod opieką dzikiego chorego kota i do badań musi być każdorazowo uśpiony, nie wspominając o zakładaniu kroplówki.

Masz rację. Tak naprawdę to nie wiemy, jak naprawdę kot reaguje i na ile jest dziki, więc wszystkie rady na forum trzeba brać z dużą dozą dystansu.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 13:17 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

moorland pisze:A skąd wiadomo, że kotka nie sika? wyjmowałaś ją z tego kartonu i wiesz, że tam nie jest posikane? może tylko do kuwety nie robi, czasami trzeba nawet piasek z piaskownicy przytachać żeby dzikus w kuwetę zrobił a czasem w ogóle nie robi dlatego mamy wszystko wyłożone podkładami seni. Czy klatka wystawowa jest z dnem czy z kratką? próbowałaś różne jedzenia? my czasami się i 3, 4 dni gimnastykujemy żeby kot dziki zaskoczył z jedzeniem (śmietana, żółtko, kurczak gotowany, surowy, paszteciki, whiskasy, wszystko- czasami miałam po 5 misek wystawionych, żeby sprawdzić) A ja słyszałam ostatnio historię o kotce, która nic nie jadła bardzo długo, już miał ją wet usypiać, bo FIP podejrzewał a okazało się, że kotka chce jeść tylko tacki z rossmana i tylko jeden smak i kotka żyje do dzisiaj na wolności. Z kroplówką u dzikiego kota byłabym baaardzo ostrożna, bo jeśli nie je ze stresu to zabieranie do weta i próba podłączenia kroplówki może tylko zaszkodzić, mamy teraz pod opieką dzikiego chorego kota i do badań musi być każdorazowo uśpiony, nie wspominając o zakładaniu kroplówki.

A na przyszłość jeśli chcesz szybkiej porady to przecież masz numery telefonów i do Agape i wiem też że kasia5000 z Kociego Pazura podawała Ci na pw swój, myślę, że najszybciej zadzwonić i się poradzić.


Właśnie wróciłam od niej i nadal nic.
1. Nie, nie wyciągałam jej z kartonu, ale starałam się jak najbardziej zbliżyć z boku, nie śmierdzi siuśkami kocimi. Jest specyficzny zapach, ale ona po wybudzeniu i włożeniu do transporterka w klinice zrobiła kupke i siusiu do tegoż i nie chcąc jej więcej stresować tak ją wiozłam do miejsca gdzie teraz jest ... chcąc nie chcąc śmierdziała gdy ją przekładałam do klatki/
2. Klatka jest z dnem
3. Tak, podałam jak dotąd trzy rodzaje karmy mokrej, w tym tę, którą z ogromnym apetytem jadła codziennie na zewnątrz oraz cały czas stoi w miseczce sucha, też taka, którą zna i jadła, bo mieszałam mojej gromadce suchą z puszkami.

Również mocno się zastanawiam nad wyciąganiem jej ponownie i zawożeniem do kliniki ze względu na dodatkowy stres. Ona jest bardzo dzika i boję się, że podanie jej kroplówki będzie graniczyło z cudem.
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 13:19 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

marysienka pisze:
filo pisze:Jeśli to Polanka, to otwarta dzisiaj bardzo krótko. Jedź od razu z kotką, bo inaczej nie zdąży spaść kroplówka.


Jak sie czuje kotka :?: Czy bylas u weta :?: :?:


Nadal nic nie ruszyła i nie było nawet siusiu :(

Wet jest od 15
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 13:55 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

Czyli nie wiadomo czy kotka nie sika, bo brak smrodu to jakby nie dowód.
Sprawę przekładania z kartonu do transportera bardzo dzikiego kota po aborcyjnej przez niedoświadczoną osobę dodatkowo rozwinę na pw :wink:

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 14:03 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

moorland pisze:Czyli nie wiadomo czy kotka nie sika, bo brak smrodu to jakby nie dowód.
Sprawę przekładania z kartonu do transportera bardzo dzikiego kota po aborcyjnej przez niedoświadczoną osobę dodatkowo rozwinę na pw :wink:


moorland tak, już odpisałam na pw :)
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 14:48 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

Nie wiem, moze sie nie znam na dzikich kotach ale uwazam, ze kotka musi jesc, pic i dostac przepisany jej lek.
Stresu z braniem do weterynarza nie rozumiem 8O - potrzeba pomocy kotce chyba jest wazniejsza jak stres :!: :!: :!:
Jezeli ja tak zostawisz to sie odwodni i bedzie pewnie gorzej :cry:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Nie mar 24, 2013 15:07 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

marysienka pisze:Nie wiem, moze sie nie znam na dzikich kotach ale uwazam, ze kotka musi jesc, pic i dostac przepisany jej lek.
Stresu z braniem do weterynarza nie rozumiem 8O - potrzeba pomocy kotce chyba jest wazniejsza jak stres :!: :!: :!:
Jezeli ja tak zostawisz to sie odwodni i bedzie pewnie gorzej :cry:


Marysienko, przed chwilą konsultowałam się z wetem. Dostałam odpowiedź, że mam jeszcze poczekać. :)
Poza tym rozmawiałam z dziewczynami, które mają bardzo duże doświadczenie z dzikimi kotkami i też poradziły powstrzymać panikę :)

Zastosuję się do rad, które dostałam od dziewczyn i będę ją cały czas obserwować
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 15:11 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

No to ciekawe, co Anatolek zrobi jak kotka jej fiknie i ucieknie na garaż (co jest więcej niż prawdopodobne), Kotka jest 48h po aborcyjnej, bedzię naprawdę ciekawie jak się wywnętrzni. Stres zabija koty, poczynając od fipa przez różną gamę innych chorób a na śródmiąższowym zapaleniu pęcherza i nerek kończąc. A jak wet zbada kotke? będzie musiał ją uśpić do założenia wenflonu. Druga narkoza jest dobra dla osłabionej kotki w tak krótkim czasie? Uważam, że korzyści z zabrania jej teraz do weta są o wiele mniejsze niż szkody. Opisałam Anatolek co ja bym zrobiła w tej sytuacji i wiem też, że rozmawiała z Kasią przez telefon. My bazujemy naszą wiedzę na doświadczeniu z dzikimi kotami. Zobaczymy jeszcze co powie wet, ale znając Polankę wątpię czy zaleci przywiezienie kota dzisiaj.

edit: widzę że pisałyśmy jednocześnie z Anatolek

moorland

 
Posty: 1422
Od: Pon cze 22, 2009 12:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 24, 2013 18:12 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

No to sie nie "wymadrzam" bo sie na dzikich kotach nie znam :)
Trzymam mocno :ok: :ok: :ok: za Koteczke :1luvu:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Nie mar 24, 2013 20:29 Re: Pomocy!!!!! dziewczyny z Poznania, Koteczka bardzo chora

marysienka pisze:No to sie nie "wymadrzam" bo sie na dzikich kotach nie znam :)
Trzymam mocno :ok: :ok: :ok: za Koteczke :1luvu:


Dziękuję :)
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1463 gości