Kocur przyjął na klatę obowiązki wujko-mamy, ale już zabraliśmy z klatki. Maluchy coraz ładniej radza sobie same, wiedzą, że w kupie cieplej. Wujcio im już nie potrzebny. Poza tym wujcio Karo już tracił cierpliwość. Teraz trochę jego musimy wykurować, bo malce odgryzły mu jednego sutka. Ale i tak spi na fotelu obok klatki z reguły.
A wracając do kotów z interwencji. Kilka zdjęć z wczoraj. Część wylegiwała się na słońcu, a część sprawdzała, czy po dostawie towaru, wszystko wyciągnięto z kartonów.
I jeszcze ogłoszenie.
Kochani, standardowa wirtualna adopcja w Kociej Dolinie to 50 zł od wirtualnego opiekuna co miesiąc a w zamian co miesiąc raport o podopiecznym i trzy zdjęcia oraz info na stronie z nickiem opiekuna. Nie gardzimy jednak żadnym grosikiem. Jeśli ktoś nie może zadeklarować 50 zł (a deklaracje, które potem zamieniają się w przelew pomagają nam planować wydatki), a może zadeklarować mniejszą kwotę, proponujemy nieco zmodyfikowaną formę adopcji wirtualnej. Otóż mini adopcja (tak ją nazwijmy roboczo) będzie polegała na zadeklarowanej comiesięcznej kwocie od opiekuna wirtualnego, a w zamian za to co miesiąc będą dwa zdjęcia podopiecznego i na stronie nick opiekuna. Aby zaadoptować wirtualnie kota, prosimy o wypełnienie pod jego ofertą ankiety opiekuna wirtualnego. Nic strasznego-podstawowe informacje kontaktowe. Wszystkie koty z interwencji będące pod bezpośrednią opieką Fundacji są już na stronie Kociej Doliny (
www.kociadolina.pl) Nie ma tam jedynie Toffika, bo jeszcze jest niewyjściowy. Koty pozostałe u starszej pani na razie nie będą wystawiane do wirtualnej adopcji", bo nie chcemy być gołosłowni, a nie wiemy, jak się potoczą sprawy z dostępem do nich.
W tej chwili dużą, czyli standardową wirtualną adopcją objęte są koty Gucisław i Trzynoska, zaś małą adopcją kotka Uszko

Koty polecają się
