No, jestem Merry ma się dobrze; testy Fiv - i Felv -. I żadnych innych problemów, je , kuwetkuje i mizia się nawet w czasie pobierania krwi Teraz jest w piwnicy, pozwiedzała, pojadła no i ( chyba) poszła spać, nie wiem tak na pewno, no bo nie jestem z nią A co u Was na " froncie?"
Wspaniale wiadomosci! Ja czekam na wiesci od cypisek, ktora ma sie umowic na wizyte PA. Mowila, ze postara sie to zrobic dzis lub jutro. Teraz pozostaje nam czekac. A Merry wlasnie taka jest - miziaj mnie, miziaj, dam ci kilka barankow i bede kochac na zawsze Ktos bedzie mial z niej wielka pocieche. Dostalam duzo fantow na bazarek od MB&Ofelia musze tylko je sfotografowac i wrzucic na bazarek
Mizia się podczas pobierania krwi? Jasny gwint, a ja zawsze przy tej okazji jestem pogryziona, podrapana, zestresowana, a kot półżywy... Merry to skarb, a nie kot!