zaczyna mnie to wkurzać

ja się przejmuję, wątki zakładam, nad kiepskimi zdjęciami siedzę, żeby coś nich wyciągnąć, męczę kobietę o lepsze zdjęcia i nic. Najpierw proszą o pomoc, a potem cisza

przecież nie będę pomagać na siłę, bo wiele jest potrzebujących kotów i karmicieli, którzy będą wdzięczni za pomoc i zrobią wszystko, żeby swoim podopiecznym poprawić warunki.
A tu jakaś dziwna sytuacja się robi...