» Pon gru 17, 2012 21:17
Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.
ja zapijam winem, marcin piwem, Lucek mlekiem, a Lili jest przeszczesliwa i szaleje.
Rysia bardzo sie bala, probowala uciekac, ale po wlozeniu do koszyka troche sie uspokoila i zaczela miauczec:( obcielismy pazurki, dalismy kropelki, pan ja troche potrzymal na kolanach lecz sie wyrywala. ale ode mnie tez sie wyrywala, taka niedotykalska.
czlowiek bardzo sympatyczny, nie jest typem kotomaniaka co to kupuje szesnaste poslanie (jak ja) i martwi sie ze nie ma gdzie polozyc. ale jest konkretny, swiadomy, i ma synka Krzysia (lat 18:|). obiecal sie odezwac. zobaczymy... dalam kontakt do Seidla, powiedzial ze bedzie jezdzil tylko tam, wiec jesli nie klamal, to mam nadzieje, ze Ania bedzie miala Rysie na oku;-)
Lucek miauczy wnieboglosy:(