» Pon lis 12, 2012 11:49
Re: 8 kociąt z lasu ok. Pisza RATUNKU, HOP HOP
Już wysłałam tekst.Napisałam go w sobotę, jak obiecałam.Zaraz wkleję poprawiony przez Kinnia.
Ośrodek wczasowy, pałętające się wychudzone koty odpędzane przez wypoczywających. Sezon się skończył, wypoczęci ludzie wyjechali, koty zostały. Takie zwykłe, bure kocice, które urodziły również zwykłe, bure kociątka. I tu zaczyna się dramat. Kotkom ciężko było zdobyć jedzenie dla siebie, a każda z nich musiała jeszcze wykarmić maluchy, opiekować się nimi, chronić przed drapieżnikami, których w okolicznych lasach nie brakowało.Dzielne kocie mamy robiły, co mogły, ale niedożywienie, zimno, brak schronienia zrobiły swoje. Koty zachorowały.Na szczęście zajęła się nimi Dobra Dusza, odkarmiła, wyleczyła, ale nie jest w stanie przygarnąć całej ogółem 10 osobowej gromadki. Bafi, ok.2-3 letnia kotka została już wysterylizowana. Jest urocza, przymilna, przeszła wiele i potrafi docenić ciepło, pełną miskę i odrobinę czułości. Domku szukają również jej trzy córeczki. Mają zaledwie 3-4 miesiące, są rozbrykane, ale urocze, już zdrowe, zostały też odrobaczone, odpchlone.
Druga kocia mama, również buraska ok.2-3 lat jest też po sterylizacji. Ona i jej mała córeczka mają dom tymczasowy. Potrzebują domku, takiego na całe kocie życie, gdzie nie będą marzły i głodowały, gdzie będą bezpieczne. Jej trzej mali chłopcy są bardzo ze sobą zżyci, bawią się razem i śpią przytuleni do siebie. To ok.4 miesięczne kocurki, którym nic już nie dolega za wyjątkiem braku domku. Ich najsłabsza siostrzyczka już ma domek stały.
Dobra Dusza zrobiła, co mogła, ale liczba kotów ją przerasta. Koty są piękne i zdrowe, proludzkie , kochane, zasługują na dobre domy. Już zaufały człowiekowi, już wiedzą, że człowiek to dobro.I niechby tak dalej było. Potrzebują tylko i aż DOMU.