KROPKA JEST W DOMU !!!!!Mam najmądrzejszą łazęgę na świecie
Podobno kręciła się od godz. 11 pod oknem, nawet moi sąsiedzi, z którymi rozmawiałam rano dobijali się do mnie do domu, sprawdzali, czy stoi samochód w garażu, bo może coś mi się stało ... a Ona grzecznie usiadła na parapecie sąsiadów z parteru i czekała... a ja rycząc jeździłam po wetach z ogłoszeniem w tym czasie ... teraz kiedy wyszłam dowieszać ogłoszenia opowiedzieli mi o niej - musiała siedzieć też na kocyku, który zostawiłam na dole bo był w totalnym nieładzie (myślałam,że to wiatr...) więc oczywiście miałam zamiar nie ruszać się z terenu bloku, szłam do kolejnych drzwi - pomyślałam,że jednak rozwieszę na wszystkich, kiedy sąsiad krzyknął do mnie - pani Agnieszko, a to nie ONA
leżała grzecznie na trawniku, schowana za samochodem
oczywiście bez problemu dała się złapać i zanieść do domu ... mrucząc weszła jak do siebie (bo jest u siebie

) trochę wypiła, i leży obok mnie ...
a ja ryczę ze szczęścia...
tylko powiedzcie mi, co ja mam teraz z Nią zrobić
czy pozwalać Jej na takie eskapady

uważam,że nie, moja przyjaciółka mówi,że skoro mieszkała na ulicy, w parku - to takiego łazęgę trzeba wypuszczać ... można jej zrobić drabinkę

na balkon ... jestem zdania,że spacery -tak, owszem, ze mną na smyczy ...