Haha! To prawda! Zauważyłam też dzisiaj, że kombinował jak tu wyleźć przez okno
Kocyki zdążyliśmy już wymienić

Ciekawska najpierw obwąchała nowy nabytek z otartym ryjkiem, a później poszła na nim spać

Jak wróciłam dzisiaj do domu z pracy i poszłam przywitać się Panem Kotem, nie zamknęłam drzwi do jego pokoju (siedział za książkami). Zaraz oczywiście przylazła Panna Ciekawska

najpierw wchodziła niepewnie, ale zaczęłam do niej gadać i się ośmieliła - obwąchała kuwetkę ze świeżym urobkiem i miseczki, a potem spokojnie z ogonem w górze wyszła z pokoju, od czasu do czasu świergoląc. Pafnucy kompletnie ją olał (albo tak bardzo obawiał się obecności ludzia). Myślę, że nie jest źle
