8 kg WIEEEEEELKI kot, Umiera przez kk, MA DOM

gdzie ja bylam tu sie walczy o kota a ja gdzeis laze ,prosze Justynko o nr konta na priva .Duzo zdrowia dla tojfelka (mam takiego murzyna ,jest przekochany )Zdrowka kociaku ,nie poddawaj sie .

Czarnuszek jest bardzo chudy, zaklejony na amen, nie chce jeść.
Jest bardzo wycofany, ale głaski lubi.
Dzisiaj jadę z nim do lecznicy, na pewno trzeba zalożyć mu wenflon.
Kciuki bardzo sie przydadzą, bo kić jest w bardzo kiepskim stanie

Kciuki są.

Trzymamy mocno. Oby dał radę

Może teraz, gdy już ma zapewnione konkretne leczenie to się kociulo zabierze za siebie i będzie wszystko szło ku lepszemu. Oby!!

tiniminitojfi pisze:gdzie ja bylam tu sie walczy o kota a ja gdzeis laze ,prosze Justynko o nr konta na priva .Duzo zdrowia dla tojfelka (mam takiego murzyna ,jest przekochany )Zdrowka kociaku ,nie poddawaj sie .

Już wysyłam.Dziękuje.

Jutro dowiem się jaki jest rachunek,bo rachunek miał być jeszcze uzgadniany z Wetką.Wszystko,co zostanie przeleje Cotomie na dalsze leczenie.

Kocurek ma bardzo silną caliciwirozę.
Jest na kroplówkach, ze strzykawki jeść nie chce.
Leki udało mi sie podać dopyszcznie.
Waży 5,5 kg, jest piękny, tylko bardzo smutny.

trzymaj się kocie :ok:

ma jakieś imię?

Ja też trzymam za kotka kciuki :ok:

mam nadzieję, że szybko mu się poprawi i trafi do dobrego domku bo czarne kotki są the best :ok:

Jak biedak dzisiaj...?

Na razie bez zmian.
Cięzki jest do podawania leków i kroplówek.
Sam nie je, karmieć przez strzykawkę też nie pozwala.
Wzięłam wczoraj z lecznicy feliweja, dziś mam miec peritol.
Nadżerki ma koszmarne, do tego nadal jest apatyczny.

za chorutka...

Oby wreszcie nastąpił przełom!

On był podobno bardzo związany emocjonalnie z tym psiakiem i właścicielem.

Żeby on tak zaczął walczyć.

Zastanawiam się,czy rodzina,która dostała w spadku mieszkanie zastanawia się co w ogóle słychać u tych zwierzaków.

taaaa.... pewnie nie...

.

oby kocisko załapało, że ma szansę!

8 kg WIEEEEEELKI kot, Umiera przez kk, MA DOM

Kto przegląda forum