Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 01, 2012 21:19 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

vailet pisze:Od osób z miau które kupiły koty na wystawach i okazuje się że jeden brytek z miotu już nie żyje,a kotka już zawsze będzie chora :( i jest więcej przykładów że nawet hodowle ze stroną internetową i rodzice z osiągami testami nie gwarantują 100% zdrowia.Niektóre są trochę tańsze bo rodzice kociaków mają słabe osiągi,albo tylko testy Felv i Fiv.Droższe są jeszcze z HCM i Fip i na coś tam jeszcze mają badania.Ja nie kwestionuję bo tylko kot z rodowodem jest rasowy.Profesjonalne hodowle nie chcę tu wymieniać bo oglądam ich strony mają koty wszystkie po testach na Fiv i Felv np.u jednej lub dwóch kotek,a reszta na kardiomiopatię też.Dużo rozmawiałam z hodowcami i nie wiedziałam że rodowód musi mieć hologram i wypukłą pieczątkę.Zwykłe to skany.Pisałam o oszuście na tym wącie z właśnie Konstantynowa Łódzkiego :evil:co pocztą rodowody chciał wysyłać i nie chciał by przyjść do niego wybrać kociaka,ale to było od razu pewne że to naciągacz.To mi akurat ktoś niedawno opowiadał.Dlaczego wszystkim nie robią badań na HCM?Badanie kosztuje 250zł.Chodzi o rodziców kotków oczywiście.

Po pierwsze nie kupuje się kotów na wystawach i oficjalnie jest ten proceder zakazany. Po drugie o cenie kociaka nie decyduje ilość wykonania badań czy osiągi rodziców, ceny kociąt nakolankowych są podobne we wszystkich hodowlach i zazwyczaj nawet nie pokrywają kosztów odchowania miotu, krycia i prowadzenia kotki w ciąży. Po trzecie nie ma wiarygodnych testów na HCM dla większości ras a te które są dają tylko częściową odpowiedź, jedynie echo potwierdzi czy na daną chwilę jest wszystko ok., test na FIP to jeszcze większa porażka i ich wykonywanie to tylko strata kasy.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Nie sty 01, 2012 21:20 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

najszczesliwsza pisze:vailet mowę odjęło, albo poszła wymyślić kotu nową chorobę...

kordian przemyśl wszystko co tu piszemy na spokojnie.
Poczytaj linki, które dziewczyny podrzucą.

Masz pięknego kota w typie, pokazać ci kota w typie? :ryk:

Obrazek

"Zakupiona" za 1 zł jako ostatnia z miotu, półsyjam, a jakże.
Cena wyjściowa i za którą "poszło" rodzeństwo: 50 zł 8O
Zakupiłam ją nie ze względu na wygląd, bo siostrzyczka była ładniejsza, a ze względu na miejsce sprzedaży i warunki przechowywania kota: giełda, parking, wysokie kartonowe pudło. Upał 30 st. w cieniu, kot zawinięty w koc, bo cyt. EGZOTYCZNY :evil:

Tak ten półsyjam wygląda dziś:
Obrazek

[...] ile już osób Cię przegania a Ty wracasz 8O i ja mam Cię na FB dodać?NIGDY. Sama kupiłaś niby półsyjama :ryk: :ryk: za 1zł.tak tłumacz się,kupiłaś tą bo była tańsza.Nic z syjama nie widać u Fugi.Teraz piszesz że jesteś taka dobra :wink:Nie jesteś lepsza odemnie ja kota z litości kupiłam jak zobaczyłam to zaropiałe coś.
Fotka u mnie wąt 1 str.1
usunęłam obraźliwy zwrot
alix76
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 21:25 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

No dobrze, przestaję być złośliwy, rozumiem Wasze intencje. Trochę poczytałem artykuły, które podesłaliście (dziękuję). Mam zatem kotka bez rodowodu (czyli potocznie nazywanego przez Was dachowca), którego kupiłem z niezarejestrowanej hodowli. Nie wydaje mi się, że były te koty tam źle traktowane (odwiedziłem Panią w domu i widziałem ich warunki) ale to mogła być tylko zręczna manipulacja. Takie hodowle nie są dobrze widziane, bo koty mogą być źle traktowane, przeciążone rozrodczo, chore, za wcześnie odciągane od mamy, co źle wpływa na ich psychikę.

Mam swojego rudzika, cieszę się z niego, wygląda jak syberyjczyk, tak, jak chciałem, niedługo się dowiem u weterynarza, czy wszystko z nim OK, w życiu go nie oddam/nie wyrzucę, pomimo nawet tego, że jest "dachowcem" :)

kordian

 
Posty: 38
Od: Pt gru 30, 2011 21:45

Post » Nie sty 01, 2012 21:27 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

vailet pisze:
Satyr77 pisze:
vailet pisze:Rasowy=rodowodowy?Tak,a ile osób ma takie chore z rodowodem na miau :?: Znam kilka i to nie były pseuduchy.Zdrowia rodowód nie gwarantuje tylko rasę.Każdy powie że kot jest zdrowy by go sprzedać.

Tak ale rodowód gwarantuje, że kot nie będzie obciążony dodatkowymi chorobami dziedzicznymi. I możesz mi wytłumaczyć dlaczego kwestionujesz rasowy=rodowodowy.

Od osób z miau które kupiły koty na wystawach i okazuje się że jeden brytek z miotu już nie żyje,a kotka już zawsze będzie chora :( i jest więcej przykładów że nawet hodowle ze stroną internetową i rodzice z osiągami testami nie gwarantują 100% zdrowia.Niektóre są trochę tańsze bo rodzice kociaków mają słabe osiągi,albo tylko testy Felv i Fiv.Droższe są jeszcze z HCM i Fip i na coś tam jeszcze mają badania.Ja nie kwestionuję bo tylko kot z rodowodem jest rasowy.Profesjonalne hodowle nie chcę tu wymieniać bo oglądam ich strony mają koty wszystkie po testach na Fiv i Felv np.u jednej lub dwóch kotek,a reszta na kardiomiopatię też.Dużo rozmawiałam z hodowcami i nie wiedziałam że rodowód musi mieć hologram i wypukłą pieczątkę.Zwykłe to skany.Pisałam o oszuście na tym wącie z właśnie Konstantynowa Łódzkiego :evil:co pocztą rodowody chciał wysyłać i nie chciał by przyjść do niego wybrać kociaka,ale to było od razu pewne że to naciągacz.To mi akurat ktoś niedawno opowiadał.Dlaczego wszystkim nie robią badań na HCM?Badanie kosztuje 250zł.Chodzi o rodziców kotków oczywiście.

ŻADEN,ale to ŻADEN papier nie gwarantuje 100% zdrowia u ŻADNEGO osobnika ŻADNEGO gatunku!
testy na FIP robione kotu nie choremu są nie wymierne.FIP może pojawić się u KAŻDEGO kota.czy to dachowiec z piwnicy czy czempion jedzący z pozłacanych misek :!:
przebadani rodzice pod katem danej choroby tylko minimalizują ryzyko wystąpienia jej u kocięcia,nie dają 100% gwarancji że nie wystąpi.
ryzyko występuje choćby pod postacią spontanicznej mutacji genetycznej.
rodowód to dokument potwierdzający pochodzenie zwierzęcia-wiemy dzięki niemu,że np. A z b*PL jest czystym rasowo kotem po X von Y*FR i kotce Z from C*GB i tyle
to że rodzice zostali przebadani z wynikiem negatywnym np.pod kątem HCM daje jedynie PRAWDOPODOBIEŃSTWO że kocię nie zachoruje,nie gwarancję.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 01, 2012 21:28 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:No dobrze, przestaję być złośliwy, rozumiem Wasze intencje. Trochę poczytałem artykuły, które podesłaliście (dziękuję). Mam zatem kotka bez rodowodu (czyli potocznie nazywanego przez Was dachowca), którego kupiłem z niezarejestrowanej hodowli. Nie wydaje mi się, że były te koty tam źle traktowane (odwiedziłem Panią w domu i widziałem ich warunki) ale to mogła być tylko zręczna manipulacja. Takie hodowle nie są dobrze widziane, bo koty mogą być źle traktowane, przeciążone rozrodczo, chore, za wcześnie odciągane od mamy, co źle wpływa na ich psychikę.

Mam swojego rudzika, cieszę się z niego, wygląda jak syberyjczyk, tak, jak chciałem, niedługo się dowiem u weterynarza, czy wszystko z nim OK, w życiu go nie oddam/nie wyrzucę, pomimo nawet tego, że jest "dachowcem" :)


I tak trzymaj.
I zostań z nami.
I... przyzwyczaj się np. do mnie, bo ja wiesz... jestem NAJ :lol:
najszczesliwsza
 

Post » Nie sty 01, 2012 21:29 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:No dobrze, przestaję być złośliwy, rozumiem Wasze intencje. Trochę poczytałem artykuły, które podesłaliście (dziękuję). Mam zatem kotka bez rodowodu (czyli potocznie nazywanego przez Was dachowca), którego kupiłem z niezarejestrowanej hodowli. Nie wydaje mi się, że były te koty tam źle traktowane (odwiedziłem Panią w domu i widziałem ich warunki) ale to mogła być tylko zręczna manipulacja. Takie hodowle nie są dobrze widziane, bo koty mogą być źle traktowane, przeciążone rozrodczo, chore, za wcześnie odciągane od mamy, co źle wpływa na ich psychikę.

Mam swojego rudzika, cieszę się z niego, wygląda jak syberyjczyk, tak, jak chciałem, niedługo się dowiem u weterynarza, czy wszystko z nim OK, w życiu go nie oddam/nie wyrzucę, pomimo nawet tego, że jest "dachowcem" :)

podrzucic do poczytania coś o kastracji :?: 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 01, 2012 21:29 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Satyr77 pisze:
vailet pisze:Od osób z miau które kupiły koty na wystawach i okazuje się że jeden brytek z miotu już nie żyje,a kotka już zawsze będzie chora :( i jest więcej przykładów że nawet hodowle ze stroną internetową i rodzice z osiągami testami nie gwarantują 100% zdrowia.Niektóre są trochę tańsze bo rodzice kociaków mają słabe osiągi,albo tylko testy Felv i Fiv.Droższe są jeszcze z HCM i Fip i na coś tam jeszcze mają badania.Ja nie kwestionuję bo tylko kot z rodowodem jest rasowy.Profesjonalne hodowle nie chcę tu wymieniać bo oglądam ich strony mają koty wszystkie po testach na Fiv i Felv np.u jednej lub dwóch kotek,a reszta na kardiomiopatię też.Dużo rozmawiałam z hodowcami i nie wiedziałam że rodowód musi mieć hologram i wypukłą pieczątkę.Zwykłe to skany.Pisałam o oszuście na tym wącie z właśnie Konstantynowa Łódzkiego :evil:co pocztą rodowody chciał wysyłać i nie chciał by przyjść do niego wybrać kociaka,ale to było od razu pewne że to naciągacz.To mi akurat ktoś niedawno opowiadał.Dlaczego wszystkim nie robią badań na HCM?Badanie kosztuje 250zł.Chodzi o rodziców kotków oczywiście.

Po pierwsze nie kupuje się kotów na wystawach i oficjalnie jest ten proceder zakazany. Po drugie o cenie kociaka nie decyduje ilość wykonania badań czy osiągi rodziców, ceny kociąt nakolankowych są podobne we wszystkich hodowlach i zazwyczaj nawet nie pokrywają kosztów odchowania miotu, krycia i prowadzenia kotki w ciąży. Po trzecie nie ma wiarygodnych testów na HCM dla większości ras a te które są dają tylko częściową odpowiedź, jedynie echo potwierdzi czy na daną chwilę jest wszystko ok., test na FIP to jeszcze większa porażka i ich wykonywanie to tylko strata kasy.

Chodziło mi o echo serca,a hodowca "szkoda kasy :| "Każdy mówi co innego.Pytasz czy któryś nie żyje z poprzednich miotów "ależ skąd,są zdrowe" Nie wierzę że nigdy koty z hodowli nie umierają i dlaczego hodowcy tak utwierdzają nas w tym.Nie było zakazu kupowania na wystawach i znajoma kupiła bo skąd my zwykli ludzie takie rzeczy mamy wiedzieć że nie powinno się tam kupować.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 21:32 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

vailet pisze:
Satyr77 pisze:
vailet pisze:Od osób z miau które kupiły koty na wystawach i okazuje się że jeden brytek z miotu już nie żyje,a kotka już zawsze będzie chora :( i jest więcej przykładów że nawet hodowle ze stroną internetową i rodzice z osiągami testami nie gwarantują 100% zdrowia.Niektóre są trochę tańsze bo rodzice kociaków mają słabe osiągi,albo tylko testy Felv i Fiv.Droższe są jeszcze z HCM i Fip i na coś tam jeszcze mają badania.Ja nie kwestionuję bo tylko kot z rodowodem jest rasowy.Profesjonalne hodowle nie chcę tu wymieniać bo oglądam ich strony mają koty wszystkie po testach na Fiv i Felv np.u jednej lub dwóch kotek,a reszta na kardiomiopatię też.Dużo rozmawiałam z hodowcami i nie wiedziałam że rodowód musi mieć hologram i wypukłą pieczątkę.Zwykłe to skany.Pisałam o oszuście na tym wącie z właśnie Konstantynowa Łódzkiego :evil:co pocztą rodowody chciał wysyłać i nie chciał by przyjść do niego wybrać kociaka,ale to było od razu pewne że to naciągacz.To mi akurat ktoś niedawno opowiadał.Dlaczego wszystkim nie robią badań na HCM?Badanie kosztuje 250zł.Chodzi o rodziców kotków oczywiście.

Po pierwsze nie kupuje się kotów na wystawach i oficjalnie jest ten proceder zakazany. Po drugie o cenie kociaka nie decyduje ilość wykonania badań czy osiągi rodziców, ceny kociąt nakolankowych są podobne we wszystkich hodowlach i zazwyczaj nawet nie pokrywają kosztów odchowania miotu, krycia i prowadzenia kotki w ciąży. Po trzecie nie ma wiarygodnych testów na HCM dla większości ras a te które są dają tylko częściową odpowiedź, jedynie echo potwierdzi czy na daną chwilę jest wszystko ok., test na FIP to jeszcze większa porażka i ich wykonywanie to tylko strata kasy.

Chodziło mi o echo serca,a hodowca "szkoda kasy :| "Każdy mówi co innego.Pytasz czy któryś nie żyje z poprzednich miotów "ależ skąd,są zdrowe" Nie wierzę że nigdy koty z hodowli nie umierają i dlaczego hodowcy tak utwierdzają nas w tym.Nie było zakazu kupowania na wystawach i znajoma kupiła bo skąd my zwykli ludzie takie rzeczy mamy wiedzieć że nie powinno się tam kupować.

nie trzeba wiedzieć,trzeba wziąć na logikę.
który kochający swoje kocie dzieciaczki hodowca sprzeda z klatki kocię nie wiadomo komu?
odpowiedź:na pewno nie taki który jest dobry,na pewno nie taki któremu należy ufać.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 01, 2012 21:33 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:No dobrze, przestaję być złośliwy, rozumiem Wasze intencje. Trochę poczytałem artykuły, które podesłaliście (dziękuję). Mam zatem kotka bez rodowodu (czyli potocznie nazywanego przez Was dachowca), którego kupiłem z niezarejestrowanej hodowli. Nie wydaje mi się, że były te koty tam źle traktowane (odwiedziłem Panią w domu i widziałem ich warunki) ale to mogła być tylko zręczna manipulacja. Takie hodowle nie są dobrze widziane, bo koty mogą być źle traktowane, przeciążone rozrodczo, chore, za wcześnie odciągane od mamy, co źle wpływa na ich psychikę.

Mam swojego rudzika, cieszę się z niego, wygląda jak syberyjczyk, tak, jak chciałem, niedługo się dowiem u weterynarza, czy wszystko z nim OK, w życiu go nie oddam/nie wyrzucę, pomimo nawet tego, że jest "dachowcem" :)

Chodzi też o to czego nie widzisz. Nie wiesz jaki imbred ma twój kot, nie wiesz ile miotów rocznie daje ta kotka. Sam fakt że kot trafił do ciebie w wieku 2 miesięcy już świadczy bardzo negatywnie o tej rozmnażalni. Trafił nie szczepiony, odrobaczony, ale nie masz żadnej pewności że nie jest FIV czy FeLV pozytywny. Nie wiesz generalnie nic, kupiłeś bardzo drogiego dachowca, który może cięjeszcze drożej kosztować.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Nie sty 01, 2012 21:34 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Koszmaria pisze:
vailet pisze:
Satyr77 pisze:
vailet pisze:Rasowy=rodowodowy?Tak,a ile osób ma takie chore z rodowodem na miau :?: Znam kilka i to nie były pseuduchy.Zdrowia rodowód nie gwarantuje tylko rasę.Każdy powie że kot jest zdrowy by go sprzedać.

Tak ale rodowód gwarantuje, że kot nie będzie obciążony dodatkowymi chorobami dziedzicznymi. I możesz mi wytłumaczyć dlaczego kwestionujesz rasowy=rodowodowy.

Od osób z miau które kupiły koty na wystawach i okazuje się że jeden brytek z miotu już nie żyje,a kotka już zawsze będzie chora :( i jest więcej przykładów że nawet hodowle ze stroną internetową i rodzice z osiągami testami nie gwarantują 100% zdrowia.Niektóre są trochę tańsze bo rodzice kociaków mają słabe osiągi,albo tylko testy Felv i Fiv.Droższe są jeszcze z HCM i Fip i na coś tam jeszcze mają badania.Ja nie kwestionuję bo tylko kot z rodowodem jest rasowy.Profesjonalne hodowle nie chcę tu wymieniać bo oglądam ich strony mają koty wszystkie po testach na Fiv i Felv np.u jednej lub dwóch kotek,a reszta na kardiomiopatię też.Dużo rozmawiałam z hodowcami i nie wiedziałam że rodowód musi mieć hologram i wypukłą pieczątkę.Zwykłe to skany.Pisałam o oszuście na tym wącie z właśnie Konstantynowa Łódzkiego :evil:co pocztą rodowody chciał wysyłać i nie chciał by przyjść do niego wybrać kociaka,ale to było od razu pewne że to naciągacz.To mi akurat ktoś niedawno opowiadał.Dlaczego wszystkim nie robią badań na HCM?Badanie kosztuje 250zł.Chodzi o rodziców kotków oczywiście.

ŻADEN,ale to ŻADEN papier nie gwarantuje 100% zdrowia u ŻADNEGO osobnika ŻADNEGO gatunku!
testy na FIP robione kotu nie choremu są nie wymierne.FIP może pojawić się u KAŻDEGO kota.czy to dachowiec z piwnicy czy czempion jedzący z pozłacanych misek :!:
przebadani rodzice pod katem danej choroby tylko minimalizują ryzyko wystąpienia jej u kocięcia,nie dają 100% gwarancji że nie wystąpi.
ryzyko występuje choćby pod postacią spontanicznej mutacji genetycznej.
rodowód to dokument potwierdzający pochodzenie zwierzęcia-wiemy dzięki niemu,że np. A z b*PL jest czystym rasowo kotem po X von Y*FR i kotce Z from C*GB i tyle
to że rodzice zostali przebadani z wynikiem negatywnym np.pod kątem HCM daje jedynie PRAWDOPODOBIEŃSTWO że kocię nie zachoruje,nie gwarancję.

Po co hodowcy piszą że rodzic przebadany na HCM i FIP :?: Właśnie nigdy nie mamy gwarancjii.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 21:37 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kotx2 pisze:podrzucic do poczytania coś o kastracji :?: 8)

Poproszę. A weterynarz nie powie mi co i jak?

kordian

 
Posty: 38
Od: Pt gru 30, 2011 21:45

Post » Nie sty 01, 2012 21:39 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:
kotx2 pisze:podrzucic do poczytania coś o kastracji :?: 8)

Poproszę. A weterynarz nie powie mi co i jak?

Poinformuje na pewno ,coś do poczytania chciałam podesłać ,żeby Cię przekonać do kastracji kocurka:ok: ale chyba nie musze przekonywać
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 01, 2012 21:42 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:
kotx2 pisze:podrzucic do poczytania coś o kastracji :?: 8)

Poproszę. A weterynarz nie powie mi co i jak?


Powie.
Ale bywają tacy, co się "ulitują" bo piękne kocięta będą po kotce, albo podpowiedzą, że na kocurze można zarobić na kryciu...
Więc przed każdą wizytą u weta zapytaj u nas, dostaniesz rady, w tym źródła.
I nie dasz się zrobić w balona ;)
najszczesliwsza
 

Post » Nie sty 01, 2012 21:42 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

[...]
to może gdzie indziej?
to wątek Kordiana i jego rudzielca :wink:

usunęłam cytat OT
alix76
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 01, 2012 21:44 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

usunęłam cytat OT
alix76

dziouchy :mrgreen: załóżcie se wontek i tam się kopcie po kostkach,bo rozpraszacie innych i przepraszam ale :ryk: :oops:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, Gosiagosia, puszatek, Szprocik i 89 gości