Byłyśmy wczoraj na wizycie, dostał kroplówkę i kolejną porcję leków. Dziś znów pojechałyśmy i ponownie odciągnięto mu płyn z brzuszka - strasznie szybko się zebrał, poprzednie odciąganie było w poniedziałek. Po kroplówce i lekach jakoś bardziej się ożywił w transporterze, wydawał się też bardziej zrelaksowany, pochrupał nawet w czasie podróży trochę suchej karmy. Wyrok na razie został odroczony...
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "