Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 21, 2011 17:05 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

wistra pisze:
karola7 pisze:
ka_towiczanka pisze:Natomiast mam wrażenie, że Tobie nie chodzi o to, czy jest zbożem, czy nie jest....


Kukurydza jest zbożem tak samo jak pszenica. Z pszenicy wytłacza się olej, z ryżu także, z owsa , z jęczmienia z tego co wiem również.
Karmisz koty czym chcesz i ok, tylko takie "ciekawostki" z analizą karm mają na celu udowodnienie, że zboża są wręcz wskazane w diecie mięsożercy. Czy nie ? Bo przecież w naturze kot zjada ofiarę która w większości składa się ze zboża :wink: .
(...)




http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=233


OK, koty nie jedzą zbóż ale kota polującego na owcę, krowę czy nawet indyka też nie potrafię sobie wyobrazić.
Zamieniamy zboża na mięsko, którego kot wolnożyjący nie byłby w stanie sobie upolować...
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Pon lis 21, 2011 17:08 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

:lol: :lol: :ryk: :ryk: wyobraziłam sobie mojego Marcelka zwiewającego przed TFU! znaczy - polującego na krowę :lol: :lol: :lol:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lis 21, 2011 17:20 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Ale nikt nie powiedział, że Barf jest 100% odwzorowaniem pożywienia które kot jada w naturze, bo nie jest, ale jest najbardziej zbliżone. Kot w naturze zjada mięso surowe, a nie chrupki, kot w naturze zjada surową mysz wraz z kośćmi, a nie ugotowany filet z kurczaka.
Mięso indyczne pod względem składu jest najbliższe składowi mięsa myszy. Wołowina jest tylko dodatkiem, głównym składnikiem mieszanek jest drób.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon lis 21, 2011 21:33 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

dorota13 pisze:OK, koty nie jedzą zbóż ale kota polującego na owcę, krowę czy nawet indyka też nie potrafię sobie wyobrazić.
Zamieniamy zboża na mięsko, którego kot wolnożyjący nie byłby w stanie sobie upolować...
Niezupełnie.
Karmy komercyjne, w większości bo nie wszystkie, zamieniają mięsko z myszy lub małych ptaszków, na zboże. Oprócz zboża, też nie ma w nich myszy, tylko odpadki z rozbioru krowy, indyka, kurczaka. Te resztki które już dla ludzi się nie nadają.

BARF tylko zmienia gatunek mięsa, starając się równocześnie, przy pomocy suplementów, upodobnić jego skład do składu myszy. Oczywiście idealnie taki sam on nie będzie.
Ale czy widziałaś kota dojącego sobie krowę? gotującego sobie ptaszka ? przetwarzającego sobie myszkę na suche chrupki ?

Zadajmy też sobie pytanie, dlaczego sami nie żywimy się wyłącznie konserwami ? przecież wszystkie produkty które jemy, można kupić w każdym sklepie w postaci konserw.
A czy nasze dzieci karmimy samymi Gerberkami i Milupami? a dlaczego nie ? przecież są doskonale zbilansowane, mają atesty, są z wyselekcjonowanych upraw ? sama doskonałość. Po co się męczyć i dziecku jabłuszko przecierać albo zupkę ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 21, 2011 22:07 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Kazia pisze:
dorota13 pisze:OK, koty nie jedzą zbóż ale kota polującego na owcę, krowę czy nawet indyka też nie potrafię sobie wyobrazić.
Zamieniamy zboża na mięsko, którego kot wolnożyjący nie byłby w stanie sobie upolować...
Niezupełnie.
Karmy komercyjne, w większości bo nie wszystkie, zamieniają mięsko z myszy lub małych ptaszków, na zboże. Oprócz zboża, też nie ma w nich myszy, tylko odpadki z rozbioru krowy, indyka, kurczaka. Te resztki które już dla ludzi się nie nadają.

BARF tylko zmienia gatunek mięsa, starając się równocześnie, przy pomocy suplementów, upodobnić jego skład do składu myszy. Oczywiście idealnie taki sam on nie będzie.
Ale czy widziałaś kota dojącego sobie krowę? gotującego sobie ptaszka ? przetwarzającego sobie myszkę na suche chrupki ?

Zadajmy też sobie pytanie, dlaczego sami nie żywimy się wyłącznie konserwami ? przecież wszystkie produkty które jemy, można kupić w każdym sklepie w postaci konserw.
A czy nasze dzieci karmimy samymi Gerberkami i Milupami? a dlaczego nie ? przecież są doskonale zbilansowane, mają atesty, są z wyselekcjonowanych upraw ? sama doskonałość. Po co się męczyć i dziecku jabłuszko przecierać albo zupkę ?


Ja to wszystko rozumiem.
Wnerwia mnie tylko wciskanie jedynego słusznego sposobu karmienia kotów na każdym wątku żywieniowym.

Barf jest dobry ale chrupki, puszki czy gotowane mięso też.
Barf ma sens jeżeli ktoś ma dostęp do mięsa z pewnego źródła, jeżeli mięsko nie zmniejszy swojej objętości o 3/4 pod wpływem gotowania czy pieczenia. W przeciwnym wypadku mimo wszystko zdrowsze jest karmienie chrupkami z odpadków.
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Pon lis 21, 2011 22:21 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Dorota13 nikt nikomu niczego nie wciska już bez przesady, nikt " nie chodzi " po wątkach i nie molestuje ludzi pytaniami czym karmią i nie robi reprymendy, że karmią tak, a nie inaczej, ale skoro powstaje wątek o żywieniu to chyba można napisać co jest dla kota najlepsze. Czy nie można ?
Ja nie wiem skąd to ogromne zaufanie dla producentów karm, ślepa wiara, że komponując karmę zależy im przede wszystkim na zdrowiu pupila i to co tam wrzucają jest dla niego najlepsze. Wiemy, że Whiskas jest zły, a już niby Royal jest dobry ? Dobry jest bo jest drogi ? Producentowi przede wszystkim zależy, żeby wyprodukować tanio i sprzedać drogo, dlatego stosuje się w gotowcach produkty odpadowe czy to mięsne czy to roślinne. I nagle konsumentom wmówiono, że zboża i wysoko przetworzona karma jest ok.
Tak jakby człowiek jadł na wszystkie posiłki parówkę z MON i popijał ją gorącym kubkiem - przeżyje na tym, no przeżyje, wiadomo, ale czy to jest zdrowe i dobre, mam wątpliwości.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon lis 21, 2011 22:36 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Dlaczego uważasz, że to właśnie Ty wiesz co jest dla kotów najlepsze?
Czytałam o barfie, wprowadziłam większe ilości surowego mięsa ale nie zrezygnuję z chrupek, puszek, jogurtów, serków, żółtek, gotowanego mięsa... bo nie jestem przekonana o tym, że mieszanki barfa są na pewno dobrze zbilansowane.
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Pon lis 21, 2011 23:08 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Skąd wiem - od mądrych ludzi ;) . Którzy mają wiedzę na temat fizjonomii i fizjologii w tym wypadku kotów ( ale barfa z powodzeniem stosuje się także u psów czy fretek ) , a nie są producentami karm wciskającymi, że odpady roślinne to jest to czego potrzebuje 100% mięsożerca. Poza tym Barf to nie tylko surowe mięso, mięśnie ! Barf nie jest wymysłem, to naprawdę nie jest forma żywienia którą wymyślono 2 tygodnie temu. Nikt także nie napisał, że należy zrezygnować z żółtek ( te dodaje się przecież do mieszanek ) , jogurtu, śmietany czy innych przysmaków które lubi kot.
Wiesz, że w zasadzie żadna gotowa karma nie zaspokaja kociego zapotrzebowania na taurynę która jest niezmiernie ważna ? Dodaje się jakieś śladowe ilości, wali się na opakowaniu napis "karma zbilansowana" , robi się ładne opakowanie, chwytliwy opis i heja, ludzie kupują, biznes się kręci.
Czy uważasz np. że zupy w proszku przeznaczone dla ludzi są zdrowe ? Owszem są łatwe do przygotowania, szybkie, mają ładne opakowania na którym namalowane są świeże warzywa i niektórym nawet smakują, ale ze zdrowiem mają niewiele wspólnego.
Wysoko przetworzona żywność nigdy nie będzie zdrowa czy to ludzka, czy to kocia czy to psia. Owszem na tym da się funkcjonować, żyć itd, ale czy tylko o to nam chodzi ?

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Śro lis 23, 2011 8:01 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

dorota13, ja nie daję kotom gotowanego mięsa, nigdy i żadnego. Wyjątkiem jest, jeśli małe kociaki mają biegunkę, wtedy gotowany kurczak z dodatkiem ryżu (ryż chyba z przyzwyczajenia bo coraz mniej jestem do niego przekonana).
Poza tym, tylko i wyłącznie surowe mięska, różne rodzaje.
Bardzo dobrze, że dajesz kotkom różne rzeczy, nieprzetworzone, , im bardziej urozmaicone jedzonko tym lepiej.
Skąd ja wiem, że BARF jest słuszną ideą?
No właśnie z takiego myślenia, że sama nie jadłabym tylko konserw, dziecku dawałam świeże jedzenie, ludzcy dietetycy o tym trąbią od zawsze, to dlaczego moje koty mam skazywać wyłącznie na puszki i chrupki ?

I ja nikomu niczego nie wciskam.
Jest zadane pytanie, to na nie odpowiadam zgodnie z moim przekonaniem.
Podrzucam linki do poczytania.
Mówię, jak JA karmię swoje koty, i dlaczego tak a nie inaczej.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 30, 2011 20:24 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

żeby później nie szukać ;)
Od-vetowy Snus
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57926
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro lis 30, 2011 21:14 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

karola7 pisze:Skąd wiem - od mądrych ludzi ;) . Którzy mają wiedzę na temat fizjonomii i fizjologii w tym wypadku kotów ( ale barfa z powodzeniem stosuje się także u psów czy fretek ) , a nie są producentami karm wciskającymi, że odpady roślinne to jest to czego potrzebuje 100% mięsożerca. Poza tym Barf to nie tylko surowe mięso, mięśnie ! Barf nie jest wymysłem, to naprawdę nie jest forma żywienia którą wymyślono 2 tygodnie temu. Nikt także nie napisał, że należy zrezygnować z żółtek ( te dodaje się przecież do mieszanek ) , jogurtu, śmietany czy innych przysmaków które lubi kot.
Wiesz, że w zasadzie żadna gotowa karma nie zaspokaja kociego zapotrzebowania na taurynę która jest niezmiernie ważna ? Dodaje się jakieś śladowe ilości, wali się na opakowaniu napis "karma zbilansowana" , robi się ładne opakowanie, chwytliwy opis i heja, ludzie kupują, biznes się kręci.
Czy uważasz np. że zupy w proszku przeznaczone dla ludzi są zdrowe ? Owszem są łatwe do przygotowania, szybkie, mają ładne opakowania na którym namalowane są świeże warzywa i niektórym nawet smakują, ale ze zdrowiem mają niewiele wspólnego.
Wysoko przetworzona żywność nigdy nie będzie zdrowa czy to ludzka, czy to kocia czy to psia. Owszem na tym da się funkcjonować, żyć itd, ale czy tylko o to nam chodzi ?

tyle że indyk ma z myszą mało wspólnego.
nie chce się wykłócać z mądrzejszymi,ale mam wrażenie,że do mięsa myszy można porówna jedynie skałd mięsa indyka chowanego ekologicznie albo dzikiego.
mój tata ma znajomego,który ma fermę drobiu-kury i indyki właśnie.obecna dewiza w hodowli drobiu to "właściwy antybiotyk i steryd we właściwym czasie i masa idzie".takie mięso kupujemy,podajemy kotu.
pewnie na dłuższą metę te sterydy i antybiotyki nie są jakoś bardzo szkodliwe,ale dieta BARF oparta na misie naszpikowanym chemią chyba ma niewiele wspólnego z naturą...
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 30, 2011 21:37 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Koszmarnia, oczywiście masz rację.
Ale powiedz mi, czy w karmach komercyjnych jest mięso z dzikich indyków albo chowanych ekologicznie?
Lub z innych zwierząt żyjących dziko lub chowanych ekologicznie ? jeśli tak, to w której konkretnie? i jaki % karmy stanowi to mięso ?
A może znasz karmę dla kotów produkowaną z myszy ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 30, 2011 23:19 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Koszmaria pisze:
karola7 pisze:Skąd wiem - od mądrych ludzi ;) . Którzy mają wiedzę na temat fizjonomii i fizjologii w tym wypadku kotów ( ale barfa z powodzeniem stosuje się także u psów czy fretek ) , a nie są producentami karm wciskającymi, że odpady roślinne to jest to czego potrzebuje 100% mięsożerca. Poza tym Barf to nie tylko surowe mięso, mięśnie ! Barf nie jest wymysłem, to naprawdę nie jest forma żywienia którą wymyślono 2 tygodnie temu. Nikt także nie napisał, że należy zrezygnować z żółtek ( te dodaje się przecież do mieszanek ) , jogurtu, śmietany czy innych przysmaków które lubi kot.
Wiesz, że w zasadzie żadna gotowa karma nie zaspokaja kociego zapotrzebowania na taurynę która jest niezmiernie ważna ? Dodaje się jakieś śladowe ilości, wali się na opakowaniu napis "karma zbilansowana" , robi się ładne opakowanie, chwytliwy opis i heja, ludzie kupują, biznes się kręci.
Czy uważasz np. że zupy w proszku przeznaczone dla ludzi są zdrowe ? Owszem są łatwe do przygotowania, szybkie, mają ładne opakowania na którym namalowane są świeże warzywa i niektórym nawet smakują, ale ze zdrowiem mają niewiele wspólnego.
Wysoko przetworzona żywność nigdy nie będzie zdrowa czy to ludzka, czy to kocia czy to psia. Owszem na tym da się funkcjonować, żyć itd, ale czy tylko o to nam chodzi ?

tyle że indyk ma z myszą mało wspólnego.
nie chce się wykłócać z mądrzejszymi,ale mam wrażenie,że do mięsa myszy można porówna jedynie skałd mięsa indyka chowanego ekologicznie albo dzikiego.
mój tata ma znajomego,który ma fermę drobiu-kury i indyki właśnie.obecna dewiza w hodowli drobiu to "właściwy antybiotyk i steryd we właściwym czasie i masa idzie".takie mięso kupujemy,podajemy kotu.
pewnie na dłuższą metę te sterydy i antybiotyki nie są jakoś bardzo szkodliwe,ale dieta BARF oparta na misie naszpikowanym chemią chyba ma niewiele wspólnego z naturą...


Kaszmario - owszem, sądzę, że nawet taka mysz polna może napchać się roślinek które były mocno nawożone i jej mysie mięso nie będzie już takie w 100% ekologiczne.
Tak jak już Kazia napisała, gotowe karmy też nie są robione z mięsa ekologicznego, a mięso w nich jest poddawane jeszcze dalszej obróbce i przetworzeniu. Owszem spotkałam się z karmami które reklamują się jako "eko, bio" , ale osobiście nie wiem czy można na tym polegać, a i ceny bywają ciężkie do przejścia. Niestety teraz to i powietrze jest skażone, więc nie chcę popadać w paranoję bo można by w jednej chwili zwariować. Robiąc samodzielnie żarcie dla moich kotów mam pewność co do składu, że indyk to indyk, że wołowe to wołowe, w przypadku puszek nie wiem do końca co one zawierają skoro jest to mielonka. Dużym plusem dla mnie jest to, że koty mają szansę użyć swoich zębów, każda porcja zawiera spory kawał mięsa z którym muszą się pomęczyć, w przypadku jedzenia puszkowego one to wręcz wciągały nosem...

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw gru 01, 2011 11:58 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

karola7 pisze:....Tak jak już Kazia napisała, gotowe karmy też nie są robione z mięsa ekologicznego, a mięso w nich jest poddawane jeszcze dalszej obróbce i przetworzeniu....

O ile się dobrze orientuję, to najlepsze karmy komercyjne są robione z mięsa takiego jak dla ludzi. Czyli o żadnej ekologii nie ma mowy (są owszem producenci deklarujący dodatki dzikiego śledzia, pstrąga czy inne, ale nie przekraczają one 4 % całości karmy. ).
Takie trochę gorsze karmy są z tych odpadków, których już dla ludzi się nie da zużyć.
Gdzie tu ekologia ? i co one mają wspólnego z myszą ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2011 15:50 Re: Sucha karma bezzbożowa - jakie polecacie

Wszystko pięknie brzmi, bardzo bym chciała żeby moje koty jadły wg diety BARF ale co zrobić jesli kot nie chce jeść mięsa, nawet nie powącha, omija szerokim łukiem...Chrupki za to wcinają aż im się uszka trzęsą... :roll:

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości