PAKT CZAROWNIC XXVII

[mamaja4]

1.Po roku.
2.jasdor

shira3
AYO

[jasdor]

Selya, co do wychodzenia kotów na balkon to jak najbardziej powinny, pod jednym wszakże warunkiem - jeśli mieszkasz na wyższym piętrze niż parter, to powinnaś zabezpieczyć ten balkon przed takimi zdarzeniami jak właśnie wypadnięcie. To nie jest jakiś problem, można to zrobić samemu, a o ile spokojniejsze sumienie i życie (i Twoje i kotów ). Poczytaj tu -> viewtopic.php?t=348&highlight=zabezpieczenie+balkonu

A jeśli chcesz zapewnić kotu trochę radości ze spacerowania - to ja np. wychodze na dwór z kotem na szelkach. Spaceruję, jak z psem w krzaki, pod drzewa/na drzewa, trawniki, śmietniki , zawsze wieczorem, jak życie zamiera. Ale tylko 1 kota to lubi. Drugą, jak próbowałam przyzwyczaić do spacerów, to już na klatce schodowej wbija mi pazurki, jak broszka i nie da się odczepić. Nigdy nie wychodzi ani sama, ani ze mną. Boi się, że ją tam zostawię. W sumie stamtąd (podwórka) ją zabrałam to nie chce wracać.

[Mulesia]

Moja kuzynka zabezpieczała ostatnio balkon.
Jak zechcesz mogę podać namiary na producenta siatki.

Edytuję: mam na myśli zabezpieczenie w przyzwoitej cenie .

[shira3]

Siem melduję w nowym wącie i od razu:
po roku
AYO, becia73 alix76

[villemo5]

villemo5 wychodzę z założenia, że kota nie można ograniczać, mają taką naturę a nie inną, nie raz zabieraliśmy go na wyjazdy i łaził po okolicy i zawsze wracał po upływie około 12 godzin. Z balkonu nie próbował nigdy skakać, a mam mu zabronić powietrza, kisić w upał w gorącym mieszkaniu bez dostępu świeżego powietrza? Czy nie wychodzić z domu jeśli nie ma kto z nimi zostać? Teraz już też wczoraj dowiedzieliśmy się, że przekombinował w łażeniu i spadł z balkonu (pewna Pani zaczepiła nas wczoraj jak szukaliśmy i nam to opowiedziała) Roger ładnie wylądował na 4 łapach, więc jest nadzieja, że nic sobie nie zrobił. Przerażony pewnie jest i martwię się o niego, ale nie będę im zamykać balkonu gdzie wychodzą od zawsze
Jeśli komuś się to nie podoba to przepraszam, ale mam takie poglądy. Koty są niezależne i nie można im jeszcze bardziej ograniczać wolności.

Selya jesteś tu nowa i miałas prawo nie wiedzieć pewnych rzeczy, ale... Posłuchaj rad. My tu naprawdę mamy sporo doświadczenia. Ja sama mam koty wychodzace!!! Ale gdybym mieszkała w bloku to do głowy by mi nie przyszło zostawianie kotów samych na cały dzien na niezabezpieczonym balkonie.
Roger zniknął - i jest to efekt TWOJEGO braku wyobraźni. Bardzo mi przykro. Prosze poczytaj o zabezpieczeniach. Nikt ci nie każe kotów kisić, ani zamykać w upale. Prosimy tylko, abyś zadbała o ich bezpieczeństwo.

Na którym piętrze mieszkasz??

[kotka doroty]

Sobie zagłosuję

1.1/2 roku
2.shira3,jasdor,becia_73

Dziękuję

Witam nowe czarowne w pakcie

[Coalla]

To już szósta strona
Głosuję: 1/2 roku, AYO, shira3, jasdor
Witam nową mietłę z braćmi mojego Gagatka z Wąsem Przykro mi z powodu Rogera - trzymam kciuki za szczęśliwy powrót

[selya]

Selya jesteś tu nowa i miałas prawo nie wiedzieć pewnych rzeczy, ale... Posłuchaj rad. My tu naprawdę mamy sporo doświadczenia. Ja sama mam koty wychodzace!!! Ale gdybym mieszkała w bloku to do głowy by mi nie przyszło zostawianie kotów samych na cały dzien na niezabezpieczonym balkonie.
Roger zniknął - i jest to efekt TWOJEGO braku wyobraźni. Bardzo mi przykro. Prosze poczytaj o zabezpieczeniach. Nikt ci nie każe kotów kisić, ani zamykać w upale. Prosimy tylko, abyś zadbała o ich bezpieczeństwo.

Na którym piętrze mieszkasz??

Na pierwszym, a wpadłyście na to, że mogę mieszkać w kamienicy zabytkowej od frontu i konserwator zabytków nie zgadza się na tego typu rzeczy, nie mówiąc, że kolejny balkon nade mną jest ponad 4m wyżej...

Przykro mi z powodu Rogera - trzymam kciuki za szczęśliwy powrót

Przestaję wierzyć, że on wróci ;(

[pomponmama]

Witam nowe mietły bardzo serdecznie w naszym gronie

selya, a taka siatka, którą można kupić w zooplus, z żyłki - prawie niewidoczna i zdecydowanie nie zamontowana na stałe, też nie wchodzi w grę? Bo wiesz, ja taką mam i ona się świetnie sprawdza już trzeci rok A jest zapięta na malutkie haczyki od wewnętrznej strony balkonu i nikt się nie czepia - choć ja nie mieszkam w zabytkowej kamienicy niemniej jest to nieinwazyjna metoda i w pełni demontowalna, więc może się nie przyczepią? Powiem ci, że to jest luksus i luz psychiczny, jak mogę kociszcza wypuścić na balkon bez obaw, że spadną, albo po prostu zwieją i wpadną pod auto A poza tym ptaki mi nie... ptapcą na balkon Polecam

[Mulesia]

Niektórzy montują siatki jako zabezpieczenie przed gołębiami. Czasem tak udaje się załatwić zgodę.

Nie trać nadziei. Koty odnajdują się nawet po kilku miesiącach. Trzymam kciuki

[pomponmama]

Aaaaa.. i zapomniałam napisać. Gadałam z majencją macie buziaki od siostry ratujżyć

[selya]

pomponmama ja nic nie mogę zrobić z frontem bez zgody konserwatora zabytków ;/ kamienica pochodzi z '39 przed wojną ;/ ma być "oryginalna" balkon jest malutki (staną na nim maks 3 osoby) z drzwiami balkonowymi na ponad 3m ;/

Mulesia - ja wiem.. tylko jeszcze byłam w tym schronisku i jakoś tak mi strasznie źle teraz jest ;( kot kolegi się nie znalazł możliwe, że nie żyje, wzięli innego ze schroniska.. kociczkę śliczną, ale ech.... ;(

[Pasibrzucha]

Przepraszam, z góry przepraszam za moją ortodoksyjną postawę Ale ja nie mogąc teraz zabezpieczyć (wynajmowane - właściciel się nie zgadza) balkonu ani okien nie otwieram w ogóle, nawet w największe upały - wychodzę z założenia, że lepszy kot znudzony, niż zagubiony i nie daj boże połamany, ranny albo i martwy

[Mulesia]

Aaaaa.. i zapomniałam napisać. Gadałam z majencją macie buziaki od siostry ratujżyć

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się co się dzieje z siostrą ratujżyć.

[selya]

Pasibrzucha - przypominam ten kot przez 3 lata był innych właścicieli, zawsze, ale to zawsze mógł wyjść na niezabezpieczony balkon ;/