"Bezbronne Zwierzęta"

[martasekret]

jakiś czas temu wpłaciłam na rafaela skromny grosz.
to ja zapraszam na wątek kotów z gdańskiego schroniska:

viewtopic.php?f=13&t=139683

[AnnAArczyK]

wpłaciłam na Rafaelka skromnie, tak świątecznie bo człowieka serce boli jak widzi takie chore, okaleczone a jednocześnie chcące żyć stworzenie i które chce mimo wszystko mieć swojego ludzika, który przytuli, nakarmi i zadba o takie kocie nieszczęście - moniAmi, ale ta niebieska kotulka jest piękna i taka grzeczna, tak ładnie siedziała w samochodzie, nawet jej z tymi chorymi oczkami "do twarzy"

[Werneu]

wpłaciłam na Rafaelka skromnie, tak świątecznie bo człowieka serce boli jak widzi takie chore, okaleczone a jednocześnie chcące żyć stworzenie i które chce mimo wszystko mieć swojego ludzika, który przytuli, nakarmi i zadba o takie kocie nieszczęście - moniAmi, ale ta niebieska kotulka jest piękna i taka grzeczna, tak ładnie siedziała w samochodzie, nawet jej z tymi chorymi oczkami "do twarzy"

Serdecznie dziękujemy za wsparcie

[moniAmi]

jakiś czas temu wpłaciłam na rafaela skromny grosz.
to ja zapraszam na wątek kotów z gdańskiego schroniska:

viewtopic.php?f=13&t=139683

Dziękujemy bardzo

wpłaciłam na Rafaelka skromnie, tak świątecznie bo człowieka serce boli jak widzi takie chore, okaleczone a jednocześnie chcące żyć stworzenie i które chce mimo wszystko mieć swojego ludzika, który przytuli, nakarmi i zadba o takie kocie nieszczęście - moniAmi, ale ta niebieska kotulka jest piękna i taka grzeczna, tak ładnie siedziała w samochodzie, nawet jej z tymi chorymi oczkami "do twarzy"

Dziękujemy bardzo Historia Rafaela jest smutna, niestety wczoraj trafił do nas kot także z tego miejsca i też w bardzo ciężkim stanie.
A Niebieska, czyli Mery to przesłodka kicia i najbardziej "pieszczotna" z moich kotów.

[moniAmi]

Mamy teraz "na stanie" kilka ślicznych słodziaków

Szynka:


Ona:


Pingwin:


Róża:


Rufin:


Rubin:

[mpacz78]

UWAGA:
Nie dawajcie kotów pani z Witomina z Widnej o numerach 793 683 388, 790 500 538
Pani adoptowała w zeszłym roku dwa małe kotki, jednego jej podobno ukradziono z okna (mieszka na parterze), a drugiego po prawie roku zwróciła z adopcji podając przyczyny "że on się jakiś dziwny zrobił po kastracji i że pogryzł jakiś kabelek". Po czym od razu następnego dnia szuka kolejnych małych kociaczków. Obawiam się, że córka traktuje kociaki jak maskotki, jak kot dorośnie to się znudzi. Ci ludzie są nieodpowiedzialni.

[anula790820]

Zaznaczam i postaram sie tez wesprzec jakims groszem.

[Werneu]

Wiem że to nie kot ale z dogomanią mam tyle wspólnego co nic więc tu proszę o pomoc może ktoś roześle dalej albo skopiuje i zamieści na dogomani.

Potrzebna pomoc finansowa na operację.

Sama miłość nie wystarcza. Co z tego, że pies ma miskę, schronienie i jakąś opiekę. Gdy w wyniku prawdopodobnie złośliwego sąsiada pies doznał urazu oka. Koszt leczenia to minimum 200 zł taką sumę usłyszała właścicielka psa na początek leczenia, a co dalej. Ja sama nie pochodzę z bogatej rodziny i wiem ile to jest 200 zł z niewielkiego budżetu wystarczającego zaledwie do końca miesiąca, a tu taki wydatek. Nie chcemy pomagać ludziom chcemy pomóc temu psu, oko jest w takim stanie od kilku miesięcy. Nasz weterynarz zaproponował ceną 150 zł. Prosimy o pomoc w sfinansowaniu operacji jak i może jakiegoś worka karmy.



Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a,03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem: "Bezbronne Zwierzęta-Oczko" lub "BZ-Oczko"

[mpacz78]

Wiem że to nie kot ale z dogomanią mam tyle wspólnego co nic więc tu proszę o pomoc może ktoś roześle dalej albo skopiuje i zamieści na dogomani.

Potrzebna pomoc finansowa na operację.

Sama miłość nie wystarcza. Co z tego, że pies ma miskę, schronienie i jakąś opiekę. Gdy w wyniku prawdopodobnie złośliwego sąsiada pies doznał urazu oka. Koszt leczenia to minimum 200 zł taką sumę usłyszała właścicielka psa na początek leczenia, a co dalej. Ja sama nie pochodzę z bogatej rodziny i wiem ile to jest 200 zł z niewielkiego budżetu wystarczającego zaledwie do końca miesiąca, a tu taki wydatek. Nie chcemy pomagać ludziom chcemy pomóc temu psu, oko jest w takim stanie od kilku miesięcy. Nasz weterynarz zaproponował ceną 150 zł. Prosimy o pomoc w sfinansowaniu operacji jak i może jakiegoś worka karmy.



Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a,03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem: "Bezbronne Zwierzęta-Oczko" lub "BZ-Oczko"

[martasekret]

Przelałam na piesia 50 złotych, niech już nie cierpi

[Werneu]

dziękujemy proszę o rozesłanie do ludzi o dobrych sercach

[Werneu]

viewtopic.php?f=20&t=142995

[mpacz78]

Znalazłam taki dziwny wątek:
viewtopic.php?f=13&t=142914
Może warto by się zorientować czy da się tam złapać i wysterylizować kotkę, kocięta i tak już nie żyją, ale może można tam zapobiec takim sytuacjom na przyszłość.

Na pw dam Ci dane do osoby z Rumii, która ma budę dla psa do oddania, może byłaby dobra dla Maxa, albo innego psiaka, którego znacie, myślę, że istnieje też cień szansy, że gdybyś porozmawiała o Maxie z tą panią to może zechciała by go adoptować...

[Werneu]

viewtopic.php?f=1&t=143152

Uwaga drastyczne zdjęcia!!!

[anula790820]

Wczoraj k.18tej uciekla mi kotka, ktora miala byc sterylizowana. Nawiala w Cisowej, ul Lniana (pod lasem). Jest to dla niej zupelnie obce miejsce, niewykluczone ze bedzie probowala sie przemieszczac w str.Rumii np. Ma ok.4 lat, jest poldzika i ma czerwona przeciwpchelna obrozke na szyi. Zalaczam zdjecie.

Gdyby ktorejs z Was zdarzylo sie natrafic na nia, prosze o kontakt lub odlowienie, jesli bylaby taka mozliwosc. Odbiore ja oczywiscie. Kotka jest prawdopodobnie w ciazy.