Bursztynek- oblany kwasem DT/DS na CITO!!!:([Białystok]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 03, 2011 23:13 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Kocia Lady pisze:no tak ale autorka postu z Białegostoku i Fundacja która się zajmuje też z Białegostoku...


Czasem leci się po tematach :oops:

Kocia Lady pisze:moja kicia ma jutro operację guza brzucha, odchodzę od zmysłów,


Bardzo wielkie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i za kicię i za Ciebie, wiem do to znaczy i ile zdrowia / naszego / kosztuje :1luvu: :ok: :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16415
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 04, 2011 7:19 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Luspa pisze: Apropos mediów.. Aga napisała już do naszej białostockiej gazety, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Proszę, dajcie linka jak się ukaże (albo zamieśćcie skan jeśli to tylko w formir papierowej będzie).

Kocia Lady, trzymam kciuki za Twoją koteczkę :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw sie 04, 2011 7:43 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Melduję się na wątku, bo dopiero teraz odnalazłam... (wcześniej czytałam na zbiorczym).
Czytałam wyżej, że kociastego bolą rany przy opatrywaniu. A próbował już ktoś z aloesem ? Pisałam już o tym do jednej z opiekunek na PW, ale nie wiem czy wiadomość tu dotarła. Aloes pięknie łagodzi poparzenia, uśmierza ból, przyspiesza gojenie. Może pomógłby kotu? Można go nakładać bezpośrednio na rany, dodatkowo ma działanie odkażające. To taka moja propozycja. Niestety, prócz tego, i niewielkiej pomocy finansowej, nic więcej nie mogę zrobić :( Trzymam kciuki za rudego...

Gosia B

 
Posty: 1136
Od: Nie maja 17, 2009 9:35
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 04, 2011 7:47 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...

Kocia Lady pisze:już wstawiłam na fb dziewczyny moja kicia ma jutro operację guza brzucha, odchodzę od zmysłów, ale wstawiłam listy darczyńców i fotki na facebook...
http://kotkowo.pl/images/stories/11/07/ ... az/001.JPG
http://kotkowo.pl/images/stories/11/07/ ... az/002.JPG
http://kotkowo.pl/images/stories/11/07/ ... az/003.JPG
http://kotkowo.pl/images/stories/11/07/ ... az/004.JPG
http://kotkowo.pl/images/stories/11/07/ ... az/005.JPG

http://kotkowo.pl/images/stories/11/07/ ... az/001.JPG
http://kotkowo.pl/images/stories/11/07/ ... az/002.JPG

Czy tylko mnie się fotki nie otwierają? :?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 8:00 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Mi też nie..
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 04, 2011 8:35 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

mnie też sie nie otwieraja
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw sie 04, 2011 10:00 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Tu jest historia i fotki:
http://kotkowo.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=33

Napisałam do Pupili - sobotni dodatek do naszego Kuriera Porannego. Mam nadzieję, że coś będzie.
Robię ogłoszenia na lokalnym portalu gdzie zaglądają osoby które znalazły/zgubiły zwierzaka. Fakt - warto powiesić ogłoszenia papierowe w okolicy. Sonia93 - masz może możliwość?

GosiaB - pani Bożenka ma skonsultować z wetem. Wiesz, boi się stosować czegokolwiek na własną rękę żeby mu nie zaszkodzić. Choć fakt - pamiętam sama że mi aloes kiedyś pomógł zagoić paskudzącą się ranę po ... kocim pogryzieniu :wink:

Teraz Burszytnek:
Kochane cioteczki.
Dziękuję wam za pieniążki. Nie sądziłem że tak wiele osób będzie chciało mi pomóc. Kocham was :1luvu:
Pieniążków już mi wystarczy... Pewnie jest nawet za dużo :P Ale pani opiekunka opowiadała mi o koleżance - Gabi do którejś ktoś strzelał i zmasakrował łapę:
Obrazek
Obrazek
Może się z nią podzielę, co? Ją też to strasznie boli:(
Teraz potrzebuję domku, proszę... Bardzo tęsknię do swojego posłanka i miseczek (zwłaszcza miseczek) :wink:
Dostanę dziś takie jedzonko (mniam,mniam)
Obrazek
Wiem, wiem, duże złapały się za głowę jak im mówiłem co chcę jeść,ale cóż, końcu od czasu do czasu...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sie 04, 2011 10:50 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Jaka biedulka, kolejna ofiara ludzkiego okrucieństwa. A ludzie wymyślili określenie "zezwierzęcenie", a powinno się to nazywać "zczłowieczenie".
Czasami bardzo zazdroszczę ludziom, którzy nic nie widzą, nie słyszą, nie czują...
ale z drugiej strony, gdyby nikt nic nie widział, nie słyszał i nie czuł... :strach: :strach: :strach:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Czw sie 04, 2011 11:28 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

kassja pisze:Jaka biedulka, kolejna ofiara ludzkiego okrucieństwa. A ludzie wymyślili określenie "zezwierzęcenie", a powinno się to nazywać "zczłowieczenie".
Czasami bardzo zazdroszczę ludziom, którzy nic nie widzą, nie słyszą, nie czują...ale z drugiej strony, gdyby nikt nic nie widział, nie słyszał i nie czuł... :strach: :strach: :strach:

Dokładnie mam to samo...też czasem takie myśli mnie nachodzą ...
Najdalej wczoraj jak byłam w naszej kociarni na dyżurze i jak mnie wszystkie obsiadły do głaskania... to choć to żadna nowość..jakoś tak mi się przykro zrobiło ehhh

z drugiej strony ..ile jest pewnie jeszcze zwierząt, o których cierpnieniu nikt nie wie...pomimo,że coraz więcej ludzi jednak zaczyna się rozgladać wokół...
:(
Trzymam kciuki za Bursztynka i koleżankę :ok:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 04, 2011 11:40 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

aga&2 mam możliwość i postaram sie jak najszybciej porozwieszać ogłoszenia papierowe na osiedlu...
ObrazekObrazek

Sonia93

 
Posty: 533
Od: Sob lis 20, 2010 23:19

Post » Czw sie 04, 2011 14:20 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Zapraszam na wątek koleżanki Bursztynka - Gabi viewtopic.php?f=1&t=131312&p=7794557#p7794557

Jedno i drugie jest takie biedne, a i tak nie straciło zaufania do człowieka.

Oby obu naszym podopiecznym udało się pokonać zło, którego zaznały i znalazły kochające i odpowiedzialne domki :ok: :ok: :ok:

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sie 04, 2011 19:22 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

Sonia93 pisze:aga&2 mam możliwość i postaram sie jak najszybciej porozwieszać ogłoszenia papierowe na osiedlu...

Ogłoszenia porozwieszane ...teraz czekamy, czy ktos zadzwoni w sprawie kotka :(
ObrazekObrazek

Sonia93

 
Posty: 533
Od: Sob lis 20, 2010 23:19

Post » Pt sie 05, 2011 4:42 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...

JOOAŚKA pisze:8O 8O 8O masakra,kara dożywocia dla takiego bandziora co to zrobił
A nie sądzisz że to trochę za mało? Powinien w Auchwitz być albo i jeszcze gorzej. Kara śmierci by była myśle za mala bo by poprostu umarł bez bólu. Jakaś odpowiedź była oblać kwasem mózg powinien -zgadzam się
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

jako-coś-jak-nie-coś

 
Posty: 37
Od: Czw lip 28, 2011 20:49

Post » Pt sie 05, 2011 7:59 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

aga&2 pisze:
Pieniążków już mi wystarczy... Pewnie jest nawet za dużo :P Ale pani opiekunka opowiadała mi o koleżance - Gabi do którejś ktoś strzelał i zmasakrował łapę:
Może się z nią podzielę, co? Ją też to strasznie boli:(


Jeśli o mnie chodzi to nie ma problemu - uważam, ze pieniążki powinny iść tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Nadal trzymam kciuki za kociastego i mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie :)

Gosia B

 
Posty: 1136
Od: Nie maja 17, 2009 9:35
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt sie 05, 2011 8:52 Re: Bursztynek- oblany kwasem; stracił wszystko...[Białystok]

:ok: za dobry domek :!:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 23 gości