joanna521 pisze:Umowę adopcyjną podpisałam! Adopcja odbyła się szybko, bo nowy opiekun Leosia była akurat u kolegi w sąsiednim bloku i zobaczył jedno z ogłoszeń, które dzieci rozwieszały. Zadzwonił do mnie, obejrzał Leosia, wysłałam zdjęcia na mejla, córka zdjęcia obejrzała, Leoś się jej bardzo spodobała (choć marzyła o czarnym kotku, nie pingwinku), przyjechał po nas z córką, pojechaliśmy do nich (mieszkają pod samymi Kielcami), pogadaliśmy, podpisaliśmy umowę i pan przywiózł nas z powrotem. Tak to było - w telegraficznym skrócie




Dla "mojej'królewny to troche powybrzydzaj.Najpierw oczko, potem ogłoszenia u CatAngel(jak w końcu dostane przelew na który czekam od kilku dni to opłace Niuni ogłoszenia).Ale najpierw niech DR Jacek obejrzy oczko .Wtedy będziemy miały więcej informacji, ok?