Dzięki Dziewczyny za kciuki i za rady!
Asiu2, to widzę, że naprawdę jesteśmy sąsiadkami

Jeszcze raz dziękuję za pomoc w poszukiwaniach.
Właśnie wróciłam do domu z pracy, zjem cokolwiek i znów idę szukać. Dziś miałam dwa telefony - od Pana, który Bacusia nie znalazł, ale ma do oddania 3. kociąt - zgłosił się do UM po talony na darmowe sterylki, ale kotka już była w ciąży - ma do ciachnięcia 8 dzikich dokarmianych kotów

Ponoć ma dostęp do netu - podałam mu namiary na Koterię. Mam nadzieję, że się skontaktuje i uda się wysterylizować towarzystwo.
Drugi telefon był od Pani, która twierdzi, że w dniu zaginięcia Bacusia widziała go w okolicach przedszkola przy Bogusławskiego i myśli, że on może mieć stamtąd bazę wypadową. Oprócz tego zna karmicieli z Bogusławskiego 20 i 12, ci z spod 20 już zaalarmowani, powiedzieli, że rozpuszczą wieści do innych karmicieli, żeby dali znać, jak na ich terenie pojawi się nowy kot. Z Panem spod 12-stki porozmawia jutro rano!

Jutro wieczorem po mojej pracy pójdziemy z Markiem na działki na Księżycową - słyszałam, że tam jest dużo kotów.
Z tego zaginięcia jest jedna korzyść - człowiek przekonuje się, że jednak jest dużo dobrych, wrażliwych ludzi gotowych pomóc.