Robin -dżentelmen z działek szuka domku.NIEAKTUALNE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 11, 2011 18:03 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

Tylko problem w tym, że morfologia może się zacząć psuć w każdej chwili, wystarczy byle głupstwo, którym kot zacznie się stresować.
Virbagen jest lekiem przeciwwirusowym, działa podobnie jak leki na HIV u ludzi.
Tylko jest bardzo drogi, niestety.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 11, 2011 18:03 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

interferon ludzki jest dla kota zbyt słaby.
Rzecz w tym, ze interferon to białko, które jest przyswajalne w określonym zakresie.
Jeśłi będzie to bialko ludzkie, to kota może doraźnie wzmocnić na 1-2 razy maksymalnie. Kocie białko będzie działało całościowo i leczniczo, więc kot będzie miał znacznie większą szansę na wyjście z choroby.

Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie wkurrrrr....
Jeśli chcę kota leczyć, to jakim prawem wet odmawia mi?
Ciągle pojawiaja się wpisy, ze wet powiedział, że nie warto.
Niech sobie powie, że nie warto leczyć swojego dziecka, rodziców rodzeństwa współmałżonka.
Ciekawe jakby taki ktoś zareagował słysząc od lekarza taki tekst?

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 18:04 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

Inga :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 11, 2011 18:17 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

Myślę ,że nie jest tak źle z tymi wetami i jak się chce to włączą interferon .Jeżeli uważacie ,ze to odpowiedni moment to się nie wypowiadam.Napisałam tylko swoją opinię po poczytaniu wielu informacji i po wielu konsultacjach z różnymi wetami.Trzymam kciuki. :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob cze 11, 2011 18:21 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

To na pewno. Ewentualnie można zmienić weta.
Wg mnie można najpierw spróbować z Zylexisem, ale jeśli za kilka tygodni nadal będzie plus, ja bym nie czekała z Virbagenem - oczywiście, o ile finanse pozwolą, bo nie oszukujmy się, tania to ta kuracja nie jest.

Ewentualnie jeszcze jedną opcję bym rozważyła, ale tu dobrze by było się skonsultować z Białobrzeską w Warszawie.
Dla bezobjawowych nosicieli podaje się czasami 3 zastrzyki z Virbagenu, więc nie jest to jeszcze taki straszny koszt i aż tak bardzo nie obciąża organizmu, jak 15 dawek przy normalnej kuracji.
Tylko o tym jakoś informacji nie można za bardzo znaleźć na stronach producenta, więc warto się skonsultować z wetami, którzy taką wersję kuracji stosują.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 11, 2011 18:25 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

Erin pisze:Inga :ok:

bardzo dziękuję.

Opiszę Wam mojego Vita z sygnatury.
Vito w maju skończył 2 lata.
Urodził się w pseudohodowli orientów. 50-60 kotów na 120 m2.
Poszedł do dt gdy miał niecałe 2 tyg., gdzie była kocica karmiąca, bo jego matka straciła pokarm.
Dt to matka, kompletnie nieodpowiedzialna kobieta płodzaca sobie dzieci z aktualnymi gachami, no i te dzieci.
W lipcu 2009 r. Mamuśka wyszła sobie beztrosko z domu zabierając młodsze dzieci, starsze pasały sie nie wiadomo gdzie.
W upał 40 stopniowy pozamykała okna, nie zostawiła wody i wybyła na 11 godzin.
Po powrocie Vito, który miał mieć 2 miesiące nastepnego dnia, prawie nie żyl.
Wezwała właścicielkę - pseudohodowczynię, która zważyła, że kot piękny po rodzicach nagradzanych ucieka jej i zaczęła latać po wetach.
Na Koszykowej wet rzucił małego, jeszcze żyjącego kota, na stół i poszedł w gwizdek.
Dopiero awantura tejże pani kazała robić reanimację, która n.b. nie była w tym momencie potrzebna, bo kot zył.
Głupek walnął mu adrenalinę dosercowo, ale zanim wycelował, najpierw wkłuł się w płuco, które oczywiście się zapadło.
Wet stwierdził, że nie ma co ratować i oddał na pół martwego kota.
Pani przytomnie przyjechała do mojej weterynarii. I zobaczyłam kota, w którym momentalnie zakochałam się.
Kot na stole umarł.
Nie pozwoliłam zostawić go. Nie znałam go, ale robiłam mu masaż serca, sztuczne oddychanie, rozmasowywałam na pobudzenie krążenia i kazałam robic wszystko, zeby ożył. Właścicielka też na zmiane ze mna cudowała.
Wetka stwierdziła, że nie ma szansy, ale klient płaci - klient ma.
Po prawie 10 minutach kot westchnął i zaczął oddychać!!!!
Jest zapisany w weterynarii jako zmartwychwstaniec.
Ma duże problemy neurologiczne, ma dziurę w przegrodzie międzykomorowej serca, ma wątrobe i nerki rozwalone zatrutą, nieprzefiltrowaną krwią, zaczyna pojawiać się obrzęk płuc. Dni ma policzone, ale jest kotem szczęśliwym, kochanym i jednym jedynym na świecie.
Kot został u mnie (po prawie że walce).
Wpakowałam w niego przez dwa lata kilkanaście tysięcy zł przeliczając równiez euro.
Nie żałuje żadnego grosza czy eurocenta.
Cieszyłam się jak głupia, gdy Vito nauczył się wskakiwac na tapczan gdy miał 7-8 miesięcy, a gdy miał półtora roku udało mu się wskoczyc na szafkę z podłogi!!!
Czy nie było warto walczyc o jego życie????

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 18:58 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

No i się :cry:
Dziękuję, że są tacy Ludzie jak Ty :1luvu:

A o wecie się nie wypowiem, bo nie chcę bluzgać :evil:
Niestety, jednego kota przez takich oszołomów straciłam.
I mam zerową tolerancję na takie zagrywki.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 11, 2011 19:15 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

to też ja mówię twardo: mój kot, moje decyzje, moje pieniądze, Twój dyplom weta i pokaż, ze jest czegoś wart.
Mało w gębę nie dostałam za takie dictum, ale chciał - nie chciał do roboty sie wziął
Przestałam sie opierdzielac z takimi wetami i ŻĄDAM, a nie proszę.
Jeśli wet jest grzeczny to grzecznie żądam.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 19:21 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

inga.mm pisze:to też ja mówię twardo: mój kot, moje decyzje, moje pieniądze, Twój dyplom weta i pokaż, ze jest czegoś wart.
Mało w gębę nie dostałam za takie dictum, ale chciał - nie chciał do roboty sie wziął
Przestałam sie opierdzielac z takimi wetami i ŻĄDAM, a nie proszę.
Jeśli wet jest grzeczny to grzecznie żądam.

Słucham? 8O
Chciał Cię uderzyć?
No, jego szczęście, że na mnie nie trafił 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 11, 2011 20:13 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

No wiesz, gra wstępna też nie była subtelna, więc gdy już mnie nerw poniósł to i jego też, aczkolwiek do rękoczynów MI było daleko, a jemu chyba niekoniecznie, bo przybrał interesująco czerwony kolorek na szyjce i podgardlu.
Robiłam uprawnienia ratownika medycznego i potem tak sobie pomyślałam, że gdyby gada apopleksja trafiła, to jeszcze bym musiała go reanimować, a przecież w naturalny sposób zmniejszyłaby się ilość debili na tym padole, gdybym tego nie zrobiła.
No ale go nie trafiło i nie musiałam dylematów moralnych rozwiązywać.
Wtedy nie było mi wesoło, bo to jedyny wet w okolicy wiejskiej.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 21:00 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

Miło się was czyta dziewczyny , fajnie że są ludzie którym na kotach zależy .Bo o ludziach w mojej miejscowości nie będe się wypowiadać .Małemu dziś zawiozłam na działkę kilka zabawek ale był chłopak szczęśliwy i jakie przyczajki kombinował .Mimo że jest sam chyba za bardzo mu to nie przeszkadza szaleje jak wariat , oczka czyste apetyt ma , nie kaszle nic . Sierść mu ładnie odrasta ale jeszcze jest nie za ciekawa i miejscami nie ma jej w cale , może trzeba po czekać .Wystarczy się do niego odezwać to zaraz do człowieka lgnie , on nawet jak je to mruczy i ugniata łapkami , po tym co przeszedł to na prawdę zadziwiające , ma wspaniały charakter .Pozdrawiam wszystkich na wątku . :)

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 11, 2011 21:04 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

po takiej reklamie, gdybym nie miała swojego kocinca, na pewno bym go wzięła

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2011 21:08 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

Yv1958 szczepionki nie można kupić w aptece z tego co wiem , bo nawet wet jej nie ma bo mówiła żeby musiała sprowadzić .Bardzo dobrze wiem jak sie z tobą z kontaktować tyle mi już pomogłaś :P , będziemy w kontakcie . Ja też mam sporo kotów chciałam go zabrać do siebie bo nikt go nie chcę ale ta białaczka zkresla moje plany .Bym musiała po zaszczepiać swoje to wtedy bym mogła go zabrać do siebie, ale to koszt ogromny :( niestety ....Wtedy nawet z tą chorobą by miał domek u mnie do końca ...

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 11, 2011 21:16 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

Mam wrażenie ,ze koty z białaczka takie cudowne właśnie są.Brys też mruczy,udeptuje ,patrzy ,ze miękną kolana i są niezwykle zrównoważone.Uśmiałam się z waszej walki z wetami,podziwiam i ciesze się ,ze na razie nie muszę tego robić ,chociaż w swoim mieście omijam wetów szerokim łukiem i jeżdżę do Olsztyna.Inga.mm podziwiam Twoja walkę o kota bo to niestety rzadkość ,sama wydałam kilkaset złotych na ratowanie swojego kota ,niestety przegrałam.Niestety w mojej rodzinie ,pracy byłam postrzegana jako pomylona.Ja oczywiście nie żałuje nawet złotówki więc świetnie rozumiem Ciebie,tylko aby człowieka zawsze było na to stać.
Ostatnio edytowano Sob cze 11, 2011 21:21 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob cze 11, 2011 21:18 Re: Kotek z białaczką skreślony przez każdego .

oooo, a jakie to miasto? może tam właśnie trafiłam na tego gada?

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości