KLARA mój koto - pies

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 08, 2010 21:06 Re: KLARA mój koto - pies

Większość lekarzy niestety właśnie takie podejście reprezentuje :?
zwykle także przy pojawieniu się alergii u dzieci (co teraz jest niestety nagminne) od razy wina spada na zwierzęta domowe, których lekarz każe się pozbyć :(
Gdzieś czytałam wypowiedź kociarza, że by zarazić się toksoplazmozą od kota trzeba by było brać ich odchody w ręce i do tego nie myć tych rąk......szybciej można załapać z mięsa np.
Na tokso warto badanie zrobić, to jasne.
I kota regularnie odrobaczać.
Wówczas nie ma zagrożenia.
U mnie zawsze były psy - także przy małych dzieciach, koty pojawiły się niedawno, więc co do ciąży i małych dzieci z kotami się nie wypowiem, natomiast nasza koleżanka z Łodzi pokazywała nam na wątku przeurocze zdjęcia swojej maleńkiej córeczki wraz z kotem nad głową.
Prawda jest taka, że jak się chce i kocha to można wszystko :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:18 Re: KLARA mój koto - pies

Bo lekarze to lubią przesadzać. Kiedyś nasz babcie żyły z różnymi zwierzętami, krowy, kury, świnie, koty, psy a dzieci rodziły się zdrowsze niż teraz. Lekarze raczej powinni zwrócić uwagę na alergeny które w naszych czasach najbardziej dokuczają młodym organizmom, czyli wszędobylska chemia w jedzeniu, zanieczyszczenia w powietrzu i wodzie, to nas osłabia a nie kot w domu. A więcej syfu złapiesz w autobusie trzymając się rurki niż żyjąc ze zwierzakiem.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:20 Re: KLARA mój koto - pies

też tak myślę.
My oprócz kotów mamy dwie świnki morskie. Moja córka - alergik, astmatyk - daje radę przy wszystkich zwierzętach. Jest akurat uczulona na trawy (a świnki żywią się dużą ilością siana), więc po prostu świnek nie oporządza, nie czyści im klatki i jest ok. Z kotami nie ma żadnych problemów.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:23 Re: KLARA mój koto - pies

Właśnie :twisted: Ja ma alergię na chemie. Kupno nowego, niesprawdzonego żelu do prania albo kremu to zawsze duze ryzyko :? Kiedyś dostałam uczulenie na pomadkę ochronną. Zanim się zorientowałam w czym rzecz, usta miałam w strasznym stanie. Uczulona jestem na większość past do zębów :roll:
Ja zawsze pytam, czy jak ktoś jest uczulony na pyłki albo roztocza to ma się zamknąć w sterylnej bańce? skoro nie można wyeliminować roztoczy jako alergenu i można z tym żyć, to dlaczego pozbywać się ukochanego kota? 8O

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:24 Re: KLARA mój koto - pies

jak się chce to można :) a świnki są boskie, moja Maja była takim świnko-pieskiem, chodziła za mną, kradła mi ogórki z kanapki, wskakiwała na kolana... :)
Magdaradek-a ktory to Twój wątek? :wink: bo jakoś nigdy nie trafiłam, podczytuję sobie tylko ten Celinkowy cały czas.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:24 Re: KLARA mój koto - pies

wiesz ja jestem alergikiem i kiedyś byłam uczulona na kota (trochę) ale mi przeszło. Mam Klarę i niewyobrażam sobie abym musiała ją wydać. Zdaję sobie sprawę, że jak bede miała dziecko to może odziedziczyc po mnie skłonnosci alergiczne.. Ale mam w zanadrzu kumpele, która zadeklarowała, że gdyby cos się takiego w życiu zdarzyło to ona ja weżmie. Co do dzieci, to powyzej 2 lub 3 lat dopiero mozna zrobic testy alergiczne. A do tego czasu to gdy lekarz kaze pozbyc sie futrzaka z domu to mozna nazwac filozoficznym strzelaniem jak kulą w płot. Bo przecież może być uczulone np na kurz, czy tez na jakies pokarmy... Można by wymieniać w nieskończoność. Ponadto izolowanie dziecka od alergenow, przesadnie sterylne prowadzenie życia powoduje że dziecko staje sie bardziej poddatne na alergeny... dawniej ludzie mieli koty, psy, i cala mase zwierząt i nikt tak nie panikował (mam na mysli lekarzy) jak teraz...

mala_czarna

 
Posty: 160
Od: Wto gru 07, 2010 8:58

Post » Śro gru 08, 2010 21:28 Re: KLARA mój koto - pies

są uzasadnione przypadki bardzo ciężkich alergii z dusznicą i wówczas naprawde rozumiem poszukanie kotu domu, gdy wszystko zawiodło. Były tu na miau takie przypadki. To zawsze jest bardzo smutne. Ale najpierw trzeba zrobić WSZYSTKO, naprawdę WSZYSTKO by dobrze alergię zdiagnozować i próbować zmniejszyć jej intensywność np. poprzez odczulanie.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:29 Re: KLARA mój koto - pies

Ja się pytam po co pozbywać się kota skoro w dzisiejszych czasach odczulanie jest możliwe i proste? nie lepiej się odczulić, zachować kota i czuć się świetnie?
ja nie do końca wierzę w te wszystkie informacje o alergiach, astmach itp. Mój H jako dziecko był strasznym astmatykiem, podobno było z nim na tyle źle że obawiano się najgorsze, mama z nim spała żeby w razie czego go odratować. I wiecie co zrobił? po tym jak na niego dmuchali, chuchali, roztyli bo biedaczek nie może się męczyć, to on właśnie się noe oszczędzał. Zaczął biegać, intensywnie, do upadłego, wyrzucił inhalatory, mówił że nieraz miał wrażenie ze się udusi i umrze, ale potem się okazywało że nie, że wręcz przeciwnie. I tak się wyleczył z astmy. Podobno się nie da. Bo potem wraca, ale jemu nic nie wraca, nie choruje, kondycję ma lepszą niż większość ludzi. I ciekawe co by mu lekarz powiedział? :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:31 Re: KLARA mój koto - pies

Kiedyś czytałam w Charakterach fajny artykuł o psychicznych podstawach astmy. Często jest to reakcja somatyczna na stres.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:32 Re: KLARA mój koto - pies

Jeszcze coś mi się przypomniało. Moja przyjaciółka i jej brat od zawsze byli uczuleni na zwierzęta, a w domu mieli dużo różnych zwierząt. I nikt się nikogo nie pozbywał. dzieci były odczulane, mimo że wtedy to było naprawdę drogie i nie tak dostępne jak teraz. Oczywiscie złośliwi ludzie twierdzili że rodzice dbają o zwierzęta a nie o dzieci, a ja sobie myślę, że mądrych rodziców ma moja przyjaciółka :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:35 Re: KLARA mój koto - pies

sunshine pisze:Kiedyś czytałam w Charakterach fajny artykuł o psychicznych podstawach astmy. Często jest to reakcja somatyczna na stres.


Dokładnie. Akurat teraz przerabiam coś takiego jak Etiologiczne i diagnostyczne wyznaczniki zdrowia i choroby i okazuje się, ze większość chorób ma powiązanie z psychiką, głównie stresem, a astma ma wyjątkowo dużo wspólnego z tym co w głowie. Jest nawet taka domiana astmy na którą zaczynają chorować dzieci których rodzice się kłócą ciagle, generalnie nie żyją dobrze, u dziecka generuje to mega stres, stres powoduje chorobe, a choroba łączy rodziców. Zamiast się kłócić zajmują się dzieckiem. I dziecko nie zdrowieje bo choroba ma swoje plusy.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:38 Re: KLARA mój koto - pies

Oj, shalom, zebys widziała ilu pacjentów w naszej poradni woli chorować niż być zdrowym i brać odpowiedzialność za swoje życie. A jak często rodzina wspomaga chorobe a nie leczenie pacjenta. Był u nas pacjent, który potrafił zarządzić, że od tego momentu nikt nie ma prawa się poruszyć. I cała rodzina potrafiła zastygnąć na kilka, kilkanaście minut :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2010 21:41 Re: KLARA mój koto - pies

mnie tez lekarz zapisała wiele leków, wziewy, zyrteki itp. Odrzuciłam to wszystko. Mam astme wysiłkową. I nie przeszkadza mi w życiu. Choć nie moge biegać, bo dyszę jak parowóz, to normalnie funkcjonuje. Uwielbiam wycieczki rowerowe i nieraz z moim HSB jak jezdzimy pod dużą górę to go bez problemu wyprzedzam. A on okaz zdrowia gorzej zasapany ode mnie hihhihihihih :D ledwo ledwo mnie dogania. Psychika ma duze znaczenie. Ja jestem uparta i nieraz potrafiłam robic sobie wycieczki po 48 km tak aby sobie cos udowodnić.

mala_czarna

 
Posty: 160
Od: Wto gru 07, 2010 8:58

Post » Śro gru 08, 2010 21:43 Re: KLARA mój koto - pies

no i muszę się pochwalić :) rzuciłam palenia :) wszyscy szczęśliwi, Klara również :)

mala_czarna

 
Posty: 160
Od: Wto gru 07, 2010 8:58

Post » Śro gru 08, 2010 21:44 Re: KLARA mój koto - pies

to jak się uprzesz to kota nie wydasz nawet gdyby dziecko miało alergię.
Ale trzeba myśleć pozytywnie, że mieć nie będzie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 101 gości