Lara i Lena, już w domu!

Siostry jutro jadą do swojego domu.Mam nadzieję, że takiego na zawsze, takiego, w którym będą kochane.To najważniejsze.One na to zasługują, są śliczne, dobre, grzeczne.Udało się ich nie rozdzielić, bardzo się cieszę.
Joluka sprawdziła domek.Joasiu, bardzo Ci dziękuję :1luvu:

Czyli jednak

Bardzo bardzo się cieszę

Joluka była na przedadopcyjnej, więc, jak zwykle, emigracja do stolicy?

A i owszem! :lol:

Fajnie, że będą razem. :ryk:

Dziewczyny mają dom?

Super

Właśnie są w drodze do domu.Jadą w jednym, niedużym transporterku, przytulone do siebie, przestraszone.Biedactwa moje kochane.Wierzę, że będą kochane w swoim nowym domku, że będą Dużej mruczały do ucha, tak jak to robiły u mnie.Duża nie może się już doczekać, zakupy zrobione, nawet kupione dwa leżaczki na kaloryfer, bo Duża zobaczyła na zdjęciach,że takie mam.Powinny być już w domu około 14-ej.Napiszę.

To potrzymam za dobrą drogę :ok:

I szybką aklimatyzację w nowym domu :ok:

wielkie

za dziewczyny!!!! powinno im tam być dobrze! :1luvu:

Jadą w towarzystwie Zuzi, która ma tymczas u Gosiar i dorosłej kotki MCO, którą zabierze p.Ania Wypych z Koterii.Ona jest wielbicielką tej rasy.Kotka straciła dom z powodu alergii.Typowe.Nie znam tej kotki, podobno bardzo kochana i ...psia.

Słyszałam,że podchodzi do drzwi, kiedy ktoś puka i ...szczeka.Nie miała szczęśliwego dzieciństwa, mieszkała w akademiku, a tam ją dręczyli jacyś palanci.Pojechała więc do domu tej dziewczyny, była kilka lat,ale pojawiła się alergia, wprawdzie nie potwierdzona, ale kotka szukała domu.Bałam się,że może być oddana na wieś do łapania myszy, Gosiar pomogła więc znaleźć jej dom.To tyle.

skoro do p. Ani Wypych, to będzie moją sąsiadką.... :mrgreen:

joluka pisze:skoro do p. Ani Wypych, to będzie moją sąsiadką....

O, proszę, jaki świat jest mały. :lol:

Joasiu, nawet nie chcę myśleć, że siostrom będzie źle.Sprawdziłaś domek, ufam Ci i raz jeszcze dziękuję :1luvu:

.Larcia i Lenka są takie słodkie, kochane.Lenka wczoraj wylizywała Czarusia, ona ma takie instynkty opiekuńcze.Cały czas opiekuje się Larą, która jest delikatniejsza, spokojniejsza.Zobaczymy, zaraz napiszę, kiedy już będą w domku

Ewar, ale cudnie

Podkarpackie kociaki są świetne.

Masz, to wiesz najlepiej :lol:

Kotki już w domku.Na razie chodzą na ugiętych nóżkach, ale to normalne.Czekam na dalsze wieści.

Witam,
Kotki dojechały i dały mi pierwszy pokaz życia z bliźniakami. Od razu się rozbiegły i tyle je widziałam. A tu kuwetę miałam im pokazać i miski a kotów jak nie było tak nie ma

Poczekałam cierpliwie i wynurzyły się w końcu z zakamarków salonu.
W tej chwili są jeszcze przestraszone i przemykają cichcem po pokoju, ale jest już pierwszy sukces. Lara podeszła ostrożnie, dała się podrapać i wydała z siebie swój sławny pomruk. Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej.
Jak się odważą i poleżą gdzieś spokojnie zaraz zrobię zdjęcie i wyślę.
A teraz proszę trzymać za nas kciuki

no to ja gratuluję z całego serca i oczywiście :ok:

bardzo mocno zaciśnięte trzymam!!!!!

szczęśliwego życia z cudnymi pannami!!!!!!!!!!! :piwa:

Lara i Lena, już w domu!

Kto przegląda forum