Panny Mazurzanki Anna Dymna i Kreska

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2010 16:34 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

mruffka pisze:Ponad 3 godziny od podania antybiotyku.
Kreska nadal śpi :cry:


nie wiem kurde.... chyba jedyne co zostało teraz to czekać aż antybiotykoterapia zacznie działać, bo doraźnie nic więcej chyba zrobic nie można :(

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie lis 14, 2010 17:17 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Takie teksty do wątku panikarzy. Kot śpi - czynność najbardziej mu naturalna ze wszystkich możliwych.
Moje też śpią i do weta się nie zbieram.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 14, 2010 21:07 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Hehehe, madrala się znalazł :mrgreen:

Ona ma biegać jak kociak, a nie zalegać jak babcia emerytka. No!

Jak nie śpi, to siedzi i obserwuje. I się nie rusza. Czyli osowiała. Nadal :cry:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Nie lis 14, 2010 21:24 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Może mądra jest i wymyśłiła, żę nie ma interesu się przemieszczać.
Ja tak robię dość często. :D
Co nie znaczy, że jestem mądry. :(

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 14, 2010 21:27 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

mruffka pisze:Jak nie śpi, to siedzi i obserwuje. I się nie rusza. Czyli osowiała. Nadal :cry:


Mruffka, wyluzuj bo nie ma wyjscia i trzeba czekać, a stres jeszcze i ciebie trafi i co? Tak wiem mądra jestem bo przy niej nie siedzę.... ale teraz i tak się nic innego nie poradzi...
Wykorzystaj że jest osowiała i weź ją na kolanka i głaskaj, pod bródką i po policzkach jednym palcem to może się zrelaksuje, smakołyki dawaj żeby miała siłę walczyć z obcym, i pilnuj zeby jej Anka za bardzo nie męczyła.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie lis 14, 2010 21:55 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Mruffka, Poker dobrze gada. Słuchaj jej.
Za Kreseczkę stałe kciuki :ok: :ok: :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 14, 2010 21:58 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Anka gania się na dole z Sarą. Kreska olała to hałaśliwe towarzystwo i poszła zalegiwać na górę. Ostatnio widziałam ją wtuloną w moja kołderkę.

I robię głaski jak tylko mogę. Trzeba faktycznie wykorzystać tę jej niemoc :mrgreen:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Nie lis 14, 2010 22:00 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Tymniemniej obserwuj i w razie co podnoś Larum.
Pańskie oko kota tuczy - jak mawiali starogreccy górale.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 15, 2010 12:54 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Dziś rano druga dawka antybiotyku.

Przyszłam z pracy. Dałam jeść. Pojadła, ale mało.
Teraz Anka gania za łupinką orzeszka pistacjowego już drugi kwadrans, a Kreska śpi :cry:

Mam tylko nadzieję, że walczy w tym śnie z tym paskudztwem, co ją toczy.

Na 17.00 jadę do doktora. Tym razedm do Redy. Ale wet ten sam :wink:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pon lis 15, 2010 19:59 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Dziś brak poprawy u Kreski.... wet mówi że nie da głowy że to nie FIP :(

U Kreski nie ma biegunki, nie jest zagazowana, właściwie od strony jelit nie ma i nie było sie do czego czepić, ona nigdy nie miała żadnej biegunki AFAIR. U Iwa u seji zaczęło się od biegunienia... w morfologii wyszła mu leuocytoza razem z limfocytozą. Kreska limfocyty z tego badania ma ok? Bo nie umiem doczytać?

Mruffka, kopiuję z innego wątku:
Jezeli chodzi o diagnostyke FIP'u u kotow wykazujacych objawy choroby, to powinno sie przeprowadzic nastepujace badania:
- kompletne badanie oka, z badaniem dna oka wlacznie (czesto obserwuje sie tam zmiany charakterystyczne dla FIP'u);
- kompleksowe badanie krwi - pelna morfologia - czesto przy FIP'ie obserwuje sie niski poziom limfocytow i anemie;
- badanie biochemiczne surowicy krwi pod katem uszkodzenia nerek i watroby (co moze miec miejsce przy FIP), wazny jest tez ogolny poziom bialka w surowicy krwi (podwyzszony poziom moze byc jedna (tylko jedna z wielu innych) z przeslanek do wykrycia infekcji tym wirusem;
- przeprowadzenie powtornego testu na FIP oraz dodatkowo testow w kierunku FeLV (wirusa bialaczki kotow) i FIV (wirusa nabytego braku odpornosci immunologicznej kotow), ktore to wirusy moga dawac podobne objawy;
- w przypadku pozytywnych wynikow kolejnych testow na FIP nalezy oznaczyc miano przeciwcial przeciwko FIP w celu stwierdzenia czy mamy do czynienia z czynna infekcja koronawirusem czy tylko nosicielstwem;
- badanie moczu w celu sprawdzenia stanu czynnosciowego nerek;
- badanie USG jamy brzusznej, ktore pozwoli na stwierdzenie plynu w jamie brzusznej.

Przy okazji podejrzeń Hogi o FIP Agn pisała też o sensowności zrobienia rozmazu z krwi i proteinogramu?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon lis 15, 2010 23:07 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Poker, siedziałam 4 godziny w necie i szukałam wieści o FIP-ie.

Nie przyjmuję do wiadomości, że to jest FIP.

Na razie objawy są tak niejasne i w sumie nietypowe również dla FIP-a (choć FIP może objawiac się nietypowo :cry: ), że nie chcę o tym myśleć.
Leczymy.
Jak FIP jest, to nie wyleczymy. Ale go przecież nie ma :ok:
Wet obmacywał bebechy - nic nie wspomniał o wzdęciu czy wysięku.
Oczy oglądał dokładnie. Śluzówki w pyszczku oglądał bardzo dokładnie. Nic nie mówił, że nie jest ok. Na pewno nie były zażółcone. Na moje oko to może były blade te śluzówki w oku i w pyszczku, ale skąd ja mogę wiedzieć, jaki kolorek jest cool?

Leczenie silnym antybiotykiem przy ciężkiej chorobie nie może być widoczne po dwóch dniach. Więc czekam.
Wyczytałam, że może warto podać steryd. Na zbicie gorączki (dalej powyżej 40 stopni). Jak pomoże, to fajnie. Jak początkowo pomoże, a potem po odstawieniu stan się pogorszy - to może być FIP..... Ale w sumie FIP jest nieuleczalny, więc warto leczyć, FIP-owi się nie zaszkodzi. Leczeniem można tylko pomóc na cokokolwiek by to było.......

Znikam i już nie czytam.
Kobieta w ciaży nie powinna czytać za dużo o patologii w ciąży.
Właścieciel chorego kotka nie powinien za dużo czytać o chorobach kotów.

Z tych wszystkich objawów Kreska ma "tylko" zapalenie płuc o nieznanej genezie i bardzo wysoką zawartość leukocytów we krwi z tego powodu, wysoką niezbijalną na razie gorączkę, jest osowiała (co przy gorączce jest raczej normalnym objawem), je trochę mniej (co nie znaczy, że nie je - 3/4 puszki gurmecika od Cię wsunęła bez ociągania w jednym rzucie) i ...... to wszystko :? Acha, czasem robi qupala obok kuwetki i parę dni lemu nalała Zuzce do łóżka. Na cuchnąco chemicznie STRASZNIE!!! To pewnikiem antybiotyk :mrgreen:

Kociego HIV-a nie ma, wirusowej białaczki nie ma (były badanai)

Po schodach wchodzi wolno podskakując. Nie wwleka się anemicznie. Na dżwięk stukotu miseczki przybiega niezwłocznie. Aktualnie sie ożywiła, wskoczyła na deskę do prasowania i obserwuje otoczenie. Sara śpi, Ania śpi. Kreska siedzi i patrzy :1luvu:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Wto lis 16, 2010 6:50 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Rano brak apetytu. Tym razem widoczny. Do jedzonka nie wybiegła, potem troszkę poskubała gurmecika, mięsko z animondy olała zupełnie. Siedzi pod stołem :cry:
Miałam dziś nie jechać do weta, tylko dopiero jutro.... Pojadę jednak.

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Wto lis 16, 2010 8:08 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Teza o FIPie też mi nie leży...

Spytaj się weta o rozmaz z krwi z antybiogramem oraz/lub posiew, może z tego by wyszło co za cholera ją męczy?
Witaminy z grupy B mam nadzieję że podaje? Spytaj się też czy jest sens odzywiania podskórnego (aminokwasy).

I w życiu się nie przyznawaj, ale pomyśl czy nie skonsultować z innym wetem? Chwaleni są w Gdańsku Popławski na Bitwy Oliwskiej i Ziemkiewicz na Obrońców Wybrzeża... może warto im pokazać Kreskę wraz z badaniami? Ja jestem do dyspozycji organizacyjnie i czasowo bez ograniczeń, w razie co!

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto lis 16, 2010 8:22 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

ehh, co jej może być? :( ja też skonsultowałabym to z innym wetem, zawsze co 2 a nawet trzy głowy to nie jedna...Popławski powinien być dziś po południu na Potokowej...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 16, 2010 8:27 Re: HELPUNKU kicia chora... nie wiadomo na co:(

Nowy objaw - zmętnienie oczka lewego :cry:

Krysiu, na pewno, jak nie poprawi się po kilku dniach, to skonsultuję z innymi. Pojadę do Gdańska i wtedy będę potrzebować Twojej pomocy. Choćby po to, abyś rozmawiała z lekarzem, bo ja zawsze zapominam, o co zapytać, co zasugerować i w ogóle nie potrafię gadać z wetami :?

Teraz jadę do roboty. Weterynarze w Gdańsku wchodzą w grę w czwartek i w piątek. Rano nie, ale kończę lekcje mniej więcej około południa i mogę mieć wolne. Sprawdzisz, jak Ci wymienieni przez Ciebie weci przyjmuja w tym Gdańsku? Proszę.

I gdybyś mogłą poszukać coś o zmętnieniu oczka, bo ja dostęp do netu będę miała dopiero po 16.00, a potem zaraz wet w Redzie....

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], kasiek1510, mictrz i 124 gości