dalia pisze:62jadwiga pisze:I znowu bark odpowiedzi, czy to nie jest żałosne? Najlepszą obroną jest napisać , że ktoś pisze bajki i jest żałosny. Wygladało, że jest Pani doskonale poinformowana, nawet chip Pani sprawdziła.
Szanowna Pani, doceniam Pani żarliwą obrone hodowcy ale nie potrafie zrozumnieć jak to się stało, ze kot zawieziony na diagnostyke zostal w lecznicy - toż pobranie krwi, moczu, zrobienie rtg i usg oraz czego tam jeszcze trzeba nie wymaga pozostawienia kota poniewaz zajmuje tylko troche czasu (moze ze dwie godziny)
Też mnie to zastanawia ....