Wow!
Bardzo wszystkim dziękuję za taki odzew! I za wsparcie wszelakie: budkowe, jedzeniowe, bazarkowe, banerkowe...
To dla nas, trójki łapiących na dworcu dziewczyn, niesamowicie ważne, że jeszcze komuś zależy na losie dworcowych kotów i że nie zostaniemy same z całą tą akcją - jak wiecie dużą i wymagającą sporych nakładów (finansowych, rzeczowych, logistycznych itd...). Każde wsparcie jest dla nas nieocenione!
Cieszę się, że już niedługo będą pierwsze domki. Tym bardziej, że widzę jak chorowite są te koty - ciężkie oddechy po dawno przebytych chorobach, katary u nowoprzybyłych, grzybice u maluchów (na razie tfu tfu tylko u Dubravki). Ciepłe schronienie da im trochę wytchnienia tej zimy. Taką mam nadzieję.
Cały czas jednak priorytetem pozostają sterylizacje, także wszystkie środki które uda się zebrać na bazarkach, chciałabym przeznaczyć właśnie na ten cel.
Jutro kolejna łapanka - z braku środków na zabiegi nie będziemy jednak łapać dorosłych kotów, tylko ostatnie maluchy (przynajmniej ostatnie z tych, o których wiemy...). Na sterylizacje w tej chwili nie mamy ani złotówki

Niezawodna Kasia5000 zaopatrzyła rekonwalescentów w kolejną porcję karmy (i to nie byle jakiej

). Kasia

Także na jakiś czas koty, przynajmniej te w piwniczce, będą miały wypełnione miseczki. Brakuje nam natomiast żwirku, który schodzi w niesamowitych ilościach

Gdyby ktoś miał kaprys

zaopatrzyć dworcowiaków w Pinio albo jakiś inny drzewny żwirek, to będziemy bardzo bardzo wdzięczni
Z newsów: Drago i Vilma ostatecznie spacyfikowali klatkę wystawową, w której ich niedobra trzymałam

Oboje wydostali się z niej przez 3-centymetrową szczelinę i powitali mnie wczoraj, jak gdyby nigdy nic, grzejąc dupki w koszyku na środku piwniczki

Vilma już coraz mniej na mnie syczy, dzisiaj dała się spokojnie głaskać. Drago natomiast jest większy łobuz i wciąż strzeże swojej małej kociej niezależności. Ale urabiam go

Oba maluchy chętnie śpią z
Dunią, koteczką z jednej z poprzednich dworcowych łapanek, która okazała się całkowicie oswojona. A propos, szukamy jej domu stałego! Zdjęcie Duni (jak mówiłam - w piwniczce ciemno i zdjęcia wychodzą kiepskie):

Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us