
Dla Eustachego same miziaczki i głaski




U nas, żeby nie było za wesoło - Tenia odmówiła jedzenia. Nawet wodę z probiotykiem, którą tak chętnie pije, tylko powąchała przed chwilą. I ani śladu qpala. Może panikuję, ale jak nie panikować przy takim koteczku. Gada też mniej.
W tej chwili wydaje mi się, że się napina na qpalka i nic. Tak to mniej więcej wygląda. Przed chwilą masowałam jej brzusio. Może to jest tak, że ponieważ ma słabsze mięśnie, to powinna robić rzadkawe qpalki, bo inaczej nie może się napiąć i męczy się? Nie wiem. Już wczoraj wieczorem coś takiego zaobserwowałam.
Zaraz wychodzę. Dzisiaj mnie nie ma prawie cały dzień. Tzn. tak sobie układam, że w międzyczasie wpadnę dwa razy, raz na nie całą godzinę, i drugi raz na godzinę.
Jeżeli do wieczora ani qpalka, ani jedzenia, to co robić? Karmić na siłę? A jeśli jej się coś w jelitkach zaczopowało? Ech...
