Elżbieta pisze:Chciałem powiedzieć,że dzięki pomocy -podano mi dobry adres mailowy-wysłałem swoje pytanie i czekam na odpowiedż.
Bardzo dziękuję za pomoc
Waldek
Waldku - kciuki trzymam za pozytywne zakończenie.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Elżbieta pisze:Chciałem powiedzieć,że dzięki pomocy -podano mi dobry adres mailowy-wysłałem swoje pytanie i czekam na odpowiedż.
Bardzo dziękuję za pomoc
Waldek
hydra_pl pisze:Złożyłam propozycję ogłaszania kota i weryfikacji ewentualnych chętnych, zarówno tu w wątku, na pw jak i mailowo. Ale ja nie będę z siebie głupiej robić biegając za abazak.
Waldku - jeśli masz kontakt z abazak to przekaż, że moja propozycja ogłaszania kota jest aktualna, ale do wykonania ogłoszeń potrzebuję informacji (wymieniłam je wcześniej). Z sufitu tych informacji nie wezmę
spinca pisze:Obiecywałam sobie po dogomanii siedzieć cicho w takich wypadkach.... ale szlag mnie trafia, Dziewczyny, z powodu Waszej krótkowzroczności.
Czy naprawdę Wam się wydaje, że zjechanie takiej osoby wyprostuje jej światopogląd? Same inteligentne, mądre, wrażliwe Dziewczyny, a takie naiwne? Wciąż wierzycie, że cokolwiek zmienicie w głowach takich ludzi? Bo po nickach widzę, już się zdążyłam zorientować, że nie wypowiadają się tu oszołomy forumowe, tylko rzeczowe, konkretne osoby.
6 stron dokładania do pieca a gdzie jest kot? W schronie? Laska przestała się odzywać, zrobiła po swojemu (czemu wcale się nie dziwię) i taki tego efekt.
Wy (bo nie śmiem jeszcze powiedzieć my) jesteście tu od pomagania zwierzętom czy od naprawiania świata? Czy któraś ma jeszcze takie złudzenia? Zazdroszczę, słowo.
Złość i frustracja czy przyszłość tego kota?
anna57 pisze:spinca pisze:Obiecywałam sobie po dogomanii siedzieć cicho w takich wypadkach.... ale szlag mnie trafia, Dziewczyny, z powodu Waszej krótkowzroczności.
Czy naprawdę Wam się wydaje, że zjechanie takiej osoby wyprostuje jej światopogląd? Same inteligentne, mądre, wrażliwe Dziewczyny, a takie naiwne? Wciąż wierzycie, że cokolwiek zmienicie w głowach takich ludzi? Bo po nickach widzę, już się zdążyłam zorientować, że nie wypowiadają się tu oszołomy forumowe, tylko rzeczowe, konkretne osoby.
6 stron dokładania do pieca a gdzie jest kot? W schronie? Laska przestała się odzywać, zrobiła po swojemu (czemu wcale się nie dziwię) i taki tego efekt.
Wy (bo nie śmiem jeszcze powiedzieć my) jesteście tu od pomagania zwierzętom czy od naprawiania świata? Czy któraś ma jeszcze takie złudzenia? Zazdroszczę, słowo.
Złość i frustracja czy przyszłość tego kota?
I co Twoim zdaniem miau miało by zrobić![]()
Poszukać za tą panią domu kotu.?
Bo ona jest taka biedna i nie potrafi?
Jesteśmy od pomagania zwierzętom, ale nie właścicielom, którym zwierzęta się znudziły![]()
Oszolomy forumowe, no popatrz![]()
Zastanów się może.
Jak "laska" się przestała odzywać to albo zrozumiała co robi, albo ma to w głębokim poważaniu.
Czy to coś zmieni w sytuacji tego konkretnego kota?
Nie sądzę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 91 gości