Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Birfanka pisze:pixie65 pisze:Nie twierdzę, że NIE TRZEBA. Zawsze COŚ uda się zrobić.
Twierdzę, że realnie nie mamy wpływu na cudze postępowanie do momentu, kiedy nie podpada ono pod paragraf.
Marzenia11 - sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: to lekarz i wyniki badań wskazują diagnozę. Możemy się więc tu na forum skichać ale póki dana osoba nie stanowi zagrożenia dla siebie lub innych - nie można jej zmusić do czegokolwiek.
A moze: "Po pierwsze-nie popieraj?"
Zmusic nie mozna, ale moim zdaniem osoby popierajacy taki proceder staja sie wspolodpowiedzialne.
W dodatku osoba z syndromem zbieractwa jest jednak niepoczytalna, to choroba czy tez zaburzenie osobowosci, wiec wg mnie ona jest bardziej usprawiedliwiona (choroba wlasnie) niz ci, co chorzy wszak nie sa, a jej proceder popieraja, chocby tylko przez utwierdzanie jej w przekonaniu, ze robi slusznie
Birfanka pisze:pixie65 pisze:Nie twierdzę, że NIE TRZEBA. Zawsze COŚ uda się zrobić.
Twierdzę, że realnie nie mamy wpływu na cudze postępowanie do momentu, kiedy nie podpada ono pod paragraf.
Marzenia11 - sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: to lekarz i wyniki badań wskazują diagnozę. Możemy się więc tu na forum skichać ale póki dana osoba nie stanowi zagrożenia dla siebie lub innych - nie można jej zmusić do czegokolwiek.
A moze: "Po pierwsze-nie popieraj?"
Zmusic nie mozna, ale moim zdaniem osoby popierajacy taki proceder staja sie wspolodpowiedzialne. W dodatku osoba z syndromem zbieractwa jest jednak niepoczytalna, to choroba czy tez zaburzenie osobowosci, wiec wg mnie ona jest bardziej usprawiedliwiona (choroba wlasnie) niz ci, co chorzy wszak nie sa, a jej proceder popieraja, chocby tylko przez utwierdzanie jej w przekonaniu, ze robi slusznie
Birfanka pisze:
Zmusic nie mozna, ale moim zdaniem osoby popierajace taki proceder staja sie wspolodpowiedzialne. W dodatku osoba z syndromem zbieractwa jest jednak niepoczytalna, to choroba czy tez zaburzenie osobowosci, wiec wg mnie ona jest bardziej usprawiedliwiona (choroba wlasnie) niz ci, co chorzy wszak nie sa, a jej proceder popieraja, chocby tylko przez utwierdzanie jej w przekonaniu, ze robi slusznie
anulka111 pisze:pixie65 pisze:Nie twierdzę, że NIE TRZEBA. Zawsze COŚ uda się zrobić.
Twierdzę, że realnie nie mamy wpływu na cudze postępowanie do momentu, kiedy nie podpada ono pod paragraf.
Marzenia11 - sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: to lekarz i wyniki badań wskazują diagnozę. Możemy się więc tu na forum skichać ale póki dana osoba nie stanowi zagrożenia dla siebie lub innych - nie można jej zmusić do czegokolwiek.
Ale jednak nalezy probować cos robić. Uważam ,ze uwarunkowanie pomocy takiej osobie od zakazu przyjmowania kolejnych kotow -to jest realne.Wiem ,jakie sa problemy z wydaniem kotka do nowego domku,sytuacje sa rozne(martwy sezon adopcyjny),ale nowym kotom w przekoconym domku trzeba umiec powiedziec nie-jesli nie potrafi tego osoba ,ktora zbiera,to powinny jej to powiedziec osoby zyczliwe, z boku,ktokolwiek ,ale nie mozna przyklaskiwac kolejnemu kotu dołaczanemu do kolekcji.
Agn sytuacja jest inna, bo ma hospicjum,czyli koty sa brane nie w systemie dt.
Zofia&Sasza pisze:I zgadzam się z Legnicą - trzeba dążyć do zmiany prawa.
Zofia&Sasza pisze:anulka111 pisze:pixie65 pisze:Nie twierdzę, że NIE TRZEBA. Zawsze COŚ uda się zrobić.
Twierdzę, że realnie nie mamy wpływu na cudze postępowanie do momentu, kiedy nie podpada ono pod paragraf.
Marzenia11 - sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: to lekarz i wyniki badań wskazują diagnozę. Możemy się więc tu na forum skichać ale póki dana osoba nie stanowi zagrożenia dla siebie lub innych - nie można jej zmusić do czegokolwiek.
Ale jednak nalezy probować cos robić. Uważam ,ze uwarunkowanie pomocy takiej osobie od zakazu przyjmowania kolejnych kotow -to jest realne.Wiem ,jakie sa problemy z wydaniem kotka do nowego domku,sytuacje sa rozne(martwy sezon adopcyjny),ale nowym kotom w przekoconym domku trzeba umiec powiedziec nie-jesli nie potrafi tego osoba ,ktora zbiera,to powinny jej to powiedziec osoby zyczliwe, z boku,ktokolwiek ,ale nie mozna przyklaskiwac kolejnemu kotu dołaczanemu do kolekcji.
Agn sytuacja jest inna, bo ma hospicjum,czyli koty sa brane nie w systemie dt.
Problem w tym, że na zbieraczki nikt nie ma wpływu. Nie spotkałam się z przypadkiem, żeby perswazja zadziałała
Marzenia11 pisze:Zofia&Sasza pisze:I zgadzam się z Legnicą - trzeba dążyć do zmiany prawa.
Ja też. Chętnie się przyłączę do jakiejś inicjatywy forumowejpoważnie!
Beliowen pisze:pixie65 pisze:Beliowen pisze:Pixie, ale Zofia&Sasza napisała, o jakie wątki chodzi
nożyce niech milczą?
Najwyraźniej nieuważnie czytałam
Tak sobie właśnie pomyślałam![]()
Kasia D. pisze:Marzenia11 pisze:Zofia&Sasza pisze:I zgadzam się z Legnicą - trzeba dążyć do zmiany prawa.
Ja też. Chętnie się przyłączę do jakiejś inicjatywy forumowejpoważnie!
W tej własnie sprawie umówiona jestem na dłuższą rozmowę z posłanką Muchą.
Na 26-go.
Zofia&Sasza pisze: Mnie do bólu wkurzają ją wątki pomocowe dla ewidentnych zbieraczek (spoza forum). Np. niejaka pani Hanna z Kątów Wrocławskich (oficjalnie nie wyadoptowuje kotów), pani Bożenka z Częstochowy... A łosie wożą karmę, tłuką bazarki
Beliowen pisze:Legnica, w kwestii zmiany prawa są dwie możliwości działań
1) petycja z konkretnymi propozycjami zmian i lobbowanie
2) obywatelska inicjatywa ustawodawcza (projekt ustawy i 100 tys. podpisów) oraz... lobbowanie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 103 gości