GLIWICE Whiskasowa Chmurka [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 24, 2010 21:23 Re: GLIWICE Whiskasowa Chmurka [']

Trzeba mówić o takich przypadkach i je nagłaśniać, bo często nie zdajemy sobie sprawy z tego co może się stać.
Przypadek z zeszłego tygodnia, mojej koleżanki całkiem już doświadczonej kociary: ma okna we wnękach, tak że wokół uchylonego okna jest naprawdę bardzo, bardzo wąski pasek przestrzeni i nigdy żaden kot nie interesował się tą szparą, widziałam te okna i też mi się wydawało że kot się w taką wąską szparę nie zmieści za żadne skarby.
W zeszłym tyg. koleżanka przez przypadek złapała w transporter późnym popołudniem roczną kotkę na którą polowałyśmy bezskutecznie od kilku tyg.
Na drugi dzień rano była umówiona sterylka.
Kotka dość dzika, koleżanka zabrała ją na noc do domu, pierwotny plan był taki że kotka spędzi noc w transporterze, ale koleżanka zmiękła i wypuściła kotkę z kontenerka w pokoju z uchylonym oknem (były upały), całą noc kotka spędziła w pokoju dość spokojnie, nawet załatwiła się do kuwety, nadszedł ranek i konieczność zapakowania kotki do transportera, koleżanka ubrała się stosownie (czyli jak pozorant na szkolenia psów) i próbowała złapać kotkę, co oczywiście było maskrycznie trudne, bo kotka wprost fruwała po ścianach i w którymś momencie obczaiła ten lufcik, i szparą szer. góra 5-6cm wydostała się na zewnątrz, a jest to 5 piętro, na szczęście w oknach moskitiery, i teraz kotka między moskitierą a uchylonym oknem, koleżanka już w stanie zawałowym, ale udało się jakoś to okno zamknąć aby zmienić pozycję okna na otwate i je otworzyć, po tym kotka była w takim szoku, że już udało się ją zapakować do transportera, na szczęście nic jej się nie stało, sterylka się odbyła, kotka biega od tygodnia szczęśliwa już na swoim podwórku... ale gdyby nie moskitiera...
Ja w mieszkaniu mam też okna w takich wnękach, ale u mnie szpara wynosi od 2.5 do 3.5 cm, nie mam żadnych siatek, moskitier w oknach, po prostu nie otwieramy okien (raz na rok do mycia ale wtedy koty zamknięte w innym pomieszczeniu), uchylamy okna cały czas ale chyba przez 3.5cm kot się nie prześliźnie :roll:

Moja Tygrys też miała wypadek jakieś 6 lat temu, owszem byłam już na tyle swiadoma, że zabezpieczyłam balkon, siatką ponad balustradą i ustawiłam ciężkie doniczki wzdłuż szpary pod balustradą , wszystko było skuteczne do czasu, ale wyjechałam na kilka dni opiekę nad kotami przejęła moja Mama, ona zapalona ogrodniczka postanowiła mi tam coś ładnego zasadzić w tych doniczkach, bo byle co tam miałam, stały tylko żeby zabezpieczać szparę, i w trakcie prac ogrodniczych wystarczyła chwila nieuwagi i Tygrys wypadła z 4 piętra na chodnik, bogu dzięki skończyło się na złamaniu żuchwy i jednego palca, kotka żyje do dziś w dobrym zdrowiu ale mieliśmy więcej szczęścia niz rozumu, zaraz po tym wypadku przykręciliśmy na stałe pod balustradą dodatkową belkę, w zeszłym roku sprzedaliśmy tamto mieszkanie a nabywca wynajął je ludziom, którzy mają kota i bardzo się ucieszyli że balkon jest zabezpieczony :D
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości