Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Chiara pisze:Sarah DeMonique pisze:A ja mam takie pytanie właściwie natury formalno-prawnej. Otóż:
Co mogę zrobić jeśli w okolicy zauważę bezpańskie lub wyglądające na bezpańskie loty?? Jak stwierdzić, czy faktycznie są one "ulicznikami"??
Przechadzając się po swojej najbliższej okolicy zauważyłam kilka bezpańskich (a przynajmniej tak wyglądających) kociozwierzaczków. Pod ogonki im nie zaglądałam, w związku z powyższym nie wiem, co za płeć wygrzewa się do słoneczka... A wygrzewa się na prywatnej ogrodzonej posesji, niezamieszkałej, ze zdziczałym ogrodem. Sztuk dwie dorosłe zauważyłam i właściwie nic poza tym, że ludzi się nie boją (w sensie nie uciekają przed nimi) nie wiem. Kolejny kociopyszczek, a właściwie kolejne kociopyszczki to mieszkańcy KS Borek - dotychczas 3 sztuki. Małych nie widziałam, ale te 3 na dorosłe nie wyglądają. Zupełne dziczki - ludzi się boją - może i dokarmiane, bo źle nie wyglądały...
Co dalej??
Jak dziczki to wiadomo, że trzeba łapać do klatki-łapki i wysterylizować. Jak oswojone to trzeba poobserwować, popytać ludzi. Może ktoś je przygarnął lub tylko dokarmia i potrzebuje pomocy w sterylizacji ? Może uda się nawiązać współpracę dla dobra kotów ?
don_kiciuch pisze:update Franiowy:
Ostatnio już się poryczałam za Franią bo oba potwory strasznie ją przeganiały:( straaasznie.
Zrobiliśmy postępy po dwóch dniach stosowania metody: zamknąć sprawcę w łazience na 10 min a potem ignorować przez 20.
dziś frania pierwszy raz liże się spokojnie i przechadza po pokojua Luśka jej nie przegania. (ale czuwa)
ciężko tej Frani, zastanawiam się czy nie odbije się to naprawdę na stałe na jej psychice.
jest bardzo osamotniona i nie ma się do kogo zwrócić. Ludzi nie chce a koty nie chcą jej
Mam nadzieję, że po sterylce okaże się że to hormony tak denerwowały Lusię i wreszcie zacznie ją lubić.
No i rada dla wszystkich: nie budujcie zbyt ludzkiej więzi z jednym kotem. Inne będą miały prze***** ..... czuję się winna zachowania Luśki. Widać że ona pilnuje swojego miejsca w przy mnie.
*z ostatniej chwili: Luśka wskoczyła na poduchy do frani. położyła się tylkiem do niej:D
Frania pierwszy raz śpi nie na szafie a na poziomie 'ludzkim'
don_kiciuch pisze:
*z ostatniej chwili: Luśka wskoczyła na poduchy do frani. położyła się tylkiem do niej:D
Frania pierwszy raz śpi nie na szafie a na poziomie 'ludzkim'
luelka pisze:don_kiciuch pisze:
*z ostatniej chwili: Luśka wskoczyła na poduchy do frani. położyła się tylkiem do niej:D
Frania pierwszy raz śpi nie na szafie a na poziomie 'ludzkim'
I to już jest naprawdę sukces![]()
![]()
![]()
ryśka pisze:Jutro Dzidzia zostanie już wypuszczona na wolność![]()
ryśka pisze:A poza tym świętujemy odzyskanie klatki łapki. Wyobraźcie sobie, że pewna starsza Pani, wykorzystując pierwszą okazję, jaka się nadarzyła... porwała klatkę łapkę, do której miał złapać się Zezik. Oczywiście nie było wiadomo, kto klatkę zabrał, jednak szeroko zakrojona akcja (ogłoszenia, policja, kontakt ze skupami złomu) sprawiła, że klatka do nas "bezboleśnie" wróciła!![]()
To naprawdę dobra wiadomość - baliśmy się, że sprzęt wojenny został przejęty na dobre.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 717 gości