Iburg pisze:Nie rozumiej jest dobry dom, i nie może dostać kota. Czy jeżeli ze schroinska wydaje się kota nawet na umowę adopcyjna to sprawdzają portem co się z nim dzieje jak tyle pracy maja?
Może kto s inny może kota wydostać i przetrzymać do czasu wyjazdu do Gdańska. Tylko zorganizować transport. Wszystko jest do załatwienia tylko trochę chęci. Do mnie przyjechał kot z Kielc też ze schroniska i nikt nie miał obiekcji go wydać, nawet nikt nie sprawdzał czy jestem dobrym domem. Cyryl nadal jest u mnie już chyba 5 lat, ma sie bardzo dobrze, nie mam zamiaru się go pozbywać ,mimo iż dręczy Matyldę i ma problemy z pęcherzem.
Życzę Ofelii aby szybko znalazła się w swoim domu, jest piękna.
Sama podpisuję z wieloma ludźmi umowy adopcyjne i tak, jak ja nie chciałabym być oszukiwana, tak nie zdobyłabym się na świadczenie nieprawdy, bez względu na to, czy sprawdzają, czy nie...
Na razie to nie w tym rzecz, że nie chcą kotki wydać, tylko, że kotka nadal karmi. Wprawdzie maluchy już są samodzielne, ale wiadomo, że im dłużej są przy matce, tym dla nich lepiej.
Ofelia już jest w dobrej formie i opoza tą łapeczką nie widać, żeby coś jej dolegało.
My próbowałyśmy rozmawiać z kier. na temat ew. adopcji do Gdańska, ale odp. była zdawkowa, że póki karmi, to za wcześnie na jakiekolwiek decyzje.
Seja, myślę, że już czas, żebyś zadzwoniła i porozmawiała z kierowniczką (510 170 788)