Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 08, 2010 10:36 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Ja to moze malo kumata jestem, ale dobry, sprawdzony dom chce adoptowac kota ze schroniska? kota z problemem. I co?
Dom chce mu tez na wlasny koszt wykonac badania.
I cisza? przez miesiac ponad juz?
Co to w ogole znaczy odbior osobisty? a jesli adoptujacy bylby inwalida? Kot to nie chart, ktory musi sie wybiegac, jemu to nie przeszkadza.
Jak nie moze osobiscie, to sie szuka wolontariusza w miejscu zamieszkania adoptujacego i sie go sprawdza.
Przeciez najwazniejsze, to znalezc zwierzakom domy.Wszyscy sie zabijaja o dobre domy, a tu tyle czasu juz... :?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Czw lip 08, 2010 10:40 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Anna_33 pisze:Ja to moze malo kumata jestem, ale dobry, sprawdzony dom chce adoptowac kota ze schroniska? kota z problemem. I co?
Dom chce mu tez na wlasny koszt wykonac badania.
I cisza? przez miesiac ponad juz?
Co to w ogole znaczy odbior osobisty? a jesli adoptujacy bylby inwalida? Kot to nie chart, ktory musi sie wybiegac, jemu to nie przeszkadza.
Jak nie moze osobiscie, to sie szuka wolontariusza w miejscu zamieszkania adoptujacego i sie go sprawdza.
Przeciez najwazniejsze, to znalezc zwierzakom domy.Wszyscy sie zabijaja o dobre domy, a tu tyle czasu juz... :?


Osobiście podzielam zdziwienie przedmówczyni 8O
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 08, 2010 12:45 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

:( Ja już pisałam, że o wszystkim decyduje kierowniczka schroniska...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lip 08, 2010 18:12 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

No ja przeciez nie mowie, ze to wina wolontariuszy :-) nie smialabym nawet
Tylko mam zle skojarzenia jak widze, ze ktos utrudnia dobre adopcje i no..po prostu mnie cos trafia wtedy.
Jedyna trudnosc, jaka powinna byc przy adopcjach to przeswietlenie domku.
Nie wiem ile zwierzakow ma pod opieka kierowniczka, nie watpie ze nie jest lekko.
Ale poswiecenie przez miesiac godziny na kilka telefonow, na podanie konta na przelew na testy...no z calym szacunkiem, w koncu to dla dobra zwierzaka.
A juz wolonatariuszki sprawdza dom i chyba ich zdanie powinno sie liczyc, w koncu dzialaja dla dobra zwierzakow.
W OS wolonatriusze robia wizyty, i to wcale nie tacy oficjalnie, przy OS, tylko wyszukiwani po calej Polsce.
Ponarzekac sobie mozemy, ale moze moglybyscie troszczke docisnac kierowniczke?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Sob lip 10, 2010 11:00 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

W chwili obecnej jestem zdania , że testy zrobię na miejscu u zaufanego Weta, żeby już miec kontrolę nad wszystkim...
Plus chciałabym ją już mieć u siebie ... w co zaczynam powoli wątpić...
W przyszłym tygodniu zaczynam praktyki... później będzie sierpień z wrześniem w tle, a wpakowałam się w dwa wrześnie kobyły i nie mam pojęcia w co włożyć rączki...
W mieszkaniu 10kotów, z czego 7mka to tymczasy...jestem uziemiona...

Na kontrolę mojego DT/DS zapraszam, nie ma problemu! Na pw podam nr tel, adres i czekam na wizytację :)
Usiłowałam dziś zabezpieczyć okna...ale próby zakończyłam fiaskiem, kiedy moja kochana Tinusia przegryzła żyłkową siatkę...muszę jakąś inną kupić :?
Wydawało mi się , że będzie dobra...Tina skutecznie mnie wyprowadziła z błędu...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto lip 20, 2010 16:17 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Podnoszę.
Co słychać u Ofelii ?
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Śro lip 21, 2010 16:58 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Cisza...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro lip 21, 2010 17:34 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Dziewczyny bywające często w "Kundelku" - odezwijcie się proszę :| :roll: Ja nic nie wiem niestety :oops:
:(
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lip 21, 2010 17:51 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Nie rozumiej jest dobry dom, i nie może dostać kota. Czy jeżeli ze schroinska wydaje się kota nawet na umowę adopcyjna to sprawdzają portem co się z nim dzieje jak tyle pracy maja?

Może kto s inny może kota wydostać i przetrzymać do czasu wyjazdu do Gdańska. Tylko zorganizować transport. Wszystko jest do załatwienia tylko trochę chęci. Do mnie przyjechał kot z Kielc też ze schroniska i nikt nie miał obiekcji go wydać, nawet nikt nie sprawdzał czy jestem dobrym domem. Cyryl nadal jest u mnie już chyba 5 lat, ma sie bardzo dobrze, nie mam zamiaru się go pozbywać ,mimo iż dręczy Matyldę i ma problemy z pęcherzem.

Życzę Ofelii aby szybko znalazła się w swoim domu, jest piękna.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lip 21, 2010 19:35 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Iburg pisze:Nie rozumiej jest dobry dom, i nie może dostać kota. Czy jeżeli ze schroinska wydaje się kota nawet na umowę adopcyjna to sprawdzają portem co się z nim dzieje jak tyle pracy maja?

Może kto s inny może kota wydostać i przetrzymać do czasu wyjazdu do Gdańska. Tylko zorganizować transport. Wszystko jest do załatwienia tylko trochę chęci. Do mnie przyjechał kot z Kielc też ze schroniska i nikt nie miał obiekcji go wydać, nawet nikt nie sprawdzał czy jestem dobrym domem. Cyryl nadal jest u mnie już chyba 5 lat, ma sie bardzo dobrze, nie mam zamiaru się go pozbywać ,mimo iż dręczy Matyldę i ma problemy z pęcherzem.

Życzę Ofelii aby szybko znalazła się w swoim domu, jest piękna.


Sama podpisuję z wieloma ludźmi umowy adopcyjne i tak, jak ja nie chciałabym być oszukiwana, tak nie zdobyłabym się na świadczenie nieprawdy, bez względu na to, czy sprawdzają, czy nie...
Na razie to nie w tym rzecz, że nie chcą kotki wydać, tylko, że kotka nadal karmi. Wprawdzie maluchy już są samodzielne, ale wiadomo, że im dłużej są przy matce, tym dla nich lepiej.
Ofelia już jest w dobrej formie i opoza tą łapeczką nie widać, żeby coś jej dolegało.
My próbowałyśmy rozmawiać z kier. na temat ew. adopcji do Gdańska, ale odp. była zdawkowa, że póki karmi, to za wcześnie na jakiekolwiek decyzje.
Seja, myślę, że już czas, żebyś zadzwoniła i porozmawiała z kierowniczką (510 170 788)
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro lip 21, 2010 19:49 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Przecież umowę adopcyjna może Seja podpisać, a kot do niej pojedzie. Nie ma tam studentki której opłaci się podróż w obie strony, która kota zawiezie i w schronisku do tego się zobowiąże że odda osobie adoptującej i jeszcze warunki sprawdzi. Teraz są wakacje może jest osoba która chciałby zobaczyć Gdańsk.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lip 21, 2010 20:38 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Jutro mogę zadzwonić? Kiedy najlepiej, bo ostatnim razem to wymiana zdań była na tyle zimna , że się przestraszyłam ...
I dalej się boję...dziwnie to brzmi, wiem...ale jak podpadnę to po sprawie i mogę zapomnieć o adopcji...

Nie widzę problemu w bezpośredniej wizycie osób ze schroniska "Kundelek" .
Póki mieszkam sama ...tak jakby...ja i 10 kotów... to zapraszam, nawet na pare dni...przyda mi się ociupinkę pomocy przy kociętach :wink:
Tylko nadal nie mam na czym spać więc trzeba zabrać ze sobą jakąś karimatę, śpiwór...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro lip 21, 2010 20:45 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Jakby coś, to oferuję swoją pomoc. Tylko na razie to Ludmiłkiem się zajmuję. Zresztą z tego, co czytam to Ofelka nadal karmi, więc pewnie to i tak potrwa... :roll:
Pozdrawiam :kotek:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt lip 23, 2010 12:52 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

Ponowię pytanie, kiedy mogę zadzwonić, tak żeby kierowniczka nie siedziała na dyżurku interwencyjnym i była zła...ostatnio w dniu dyżuru do niej zadzwoniłam i była... :?
O której godzinie najlepiej...??

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt lip 23, 2010 13:11 Re: Ofelia. To za dużo na jedna kotkę :(

seja pisze:Ponowię pytanie, kiedy mogę zadzwonić, tak żeby kierowniczka nie siedziała na dyżurku interwencyjnym i była zła...ostatnio w dniu dyżuru do niej zadzwoniłam i była... :?
O której godzinie najlepiej...??


Kurka, no tor przeszkód, a nie adopcja 8O Ja rozumiem, że trzeba uważać, ale to chyba przesada? Po co być nieuprzejmym?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek i 115 gości