przy okazji przypominam
- pseudohodowla jest działalnoscią zarobkową
- w związku z czym "hodowca" musi mieć działalność i ewidencjonować przychody i płaić podatki i inne takie przyjemności
- najprościej sprawdzić legalność "skarbową" za pomocą z głupia frant pytania czy otrzyma się rachunek za kota
- odpowiedź negatywna lub brak odpowiedzi oznacza, że do działania można zaprząc Urząd Skarbowy za pomocą (ach, jakie to fajne!) obywatelskiego donosu
Wówczas radośnie i uprzejmie donosimy o fakcie handlu zwierzętami i odmowie wydania rachunku, podajemy tresci ostatnich ogloszen i podawane ceny za kota; jesli uda nam sie odnalezc historie "hodowcy" (google po telefonie na przykład) to informujemy równiez ile CO NAJMNIEJ było ogłoszeń i ze od roku czy iluś
to doświadczenie dość bolesne. Skarbówka niewykazane przychody nalicza zwykle na 5lat wstecz na podstawie własnych, zawyżonych szacunków. I podatek 50%.
informacja dla US nie musi być podpisana, może być anonimowa, jednak podac należy jak najwięcej faktów wraz z linkami do ogłoszeń, kopią ogłoszeń itd.