Przyjmiemy fajne fanty na bazarki na wroclawskie kociaste:)

Na morusek.pl
http://www.morusek.pl/ogloszenie/22994/podglad/

Gibutkowa pisze:Na morusek.pl
http://www.morusek.pl/ogloszenie/22994/podglad/

wielkie dzięki za ogłoszenia. Ja mam niestety taki młyn, że nie mam czasu się tym zająć. Chociaż chłopaki chcą mi pomóc z pracą magisterską. Ostatnio jak wyszłam do łazienki to Jimmi dopisał mi kilka linijek. Było to coś w stylu: "kjaflllllllllllsjsuioadllhgdsaiuuuulxzzzzzzppppsfduepzauwannfeaw" niestety to nie na temat i musiałam skasować :roll:

Rudaa pisze:
Gibutkowa pisze:Na morusek.pl
http://www.morusek.pl/ogloszenie/22994/podglad/

wielkie dzięki za ogłoszenia. Ja mam niestety taki młyn, że nie mam czasu się tym zająć. Chociaż chłopaki chcą mi pomóc z pracą magisterską. Ostatnio jak wyszłam do łazienki to Jimmi dopisał mi kilka linijek. Było to coś w stylu: "kjaflllllllllllsjsuioadllhgdsaiuuuulxzzzzzzppppsfduepzauwannfeaw" niestety to nie na temat i musiałam skasować

nie powiedziałaś mu jaki temat, a potem się dziwisz

p.s. myślę że pazurki można podciać - o ile Ci sie to uda :mrgreen:

Rudaa pisze:
Gibutkowa pisze:Na morusek.pl
http://www.morusek.pl/ogloszenie/22994/podglad/

wielkie dzięki za ogłoszenia. Ja mam niestety taki młyn, że nie mam czasu się tym zająć. Chociaż chłopaki chcą mi pomóc z pracą magisterską. Ostatnio jak wyszłam do łazienki to Jimmi dopisał mi kilka linijek. Było to coś w stylu: "kjaflllllllllllsjsuioadllhgdsaiuuuulxzzzzzzppppsfduepzauwannfeaw" niestety to nie na temat i musiałam skasować

kreatywne chłopaki :mrgreen:

Natomiast Kotulanka z Kleciny , już po sterylce, doszła do siebie, wraca dzisiaj na swoje "stare smieci"

jessi74 pisze:Natomiast Kotulanka z Kleciny , już po sterylce, doszła do siebie, wraca dzisiaj na swoje "stare smieci"

Mam nadzieję, że pan z warsztatu się nią zaopiekuje :roll:

Koteńka nie wykazywała nawet minimalnej chęci oswojenia się

Chyba jednak wybrała wolność

Oby tylko dobrzy ludzie ją dokarmiali i miała jakiś dach nad głową

też mam taką nadzieję

ponieważ będe już pod wieczór i pana pewnie nie zastanę napiszę mu kartkę i włoże w drzwi warsztatu , zostawię też dla kici trochę suchej karmy jako wyprawkę

Agness78 - ta klatka w której była kicia jest Twoja?

jessi74 pisze:też mam taką nadzieję ponieważ będe już pod wieczór i pana pewnie nie zastanę napiszę mu kartkę i włoże w drzwi warsztatu , zostawię też dla kici trochę suchej karmy jako wyprawkę

Agness78 - ta klatka w której była kicia jest Twoja?

tak, moja. Nie jest mi obecnie potrzebna, więc jak potrzebujecie to ją trzymajcie.

Agness78 pisze:
jessi74 pisze:też mam taką nadzieję ponieważ będe już pod wieczór i pana pewnie nie zastanę napiszę mu kartkę i włoże w drzwi warsztatu , zostawię też dla kici trochę suchej karmy jako wyprawkę

Agness78 - ta klatka w której była kicia jest Twoja?

tak, moja. Nie jest mi obecnie potrzebna, więc jak potrzebujecie to ją trzymajcie.

o to fajnie! chce ją pożyczyć babazgaga :ok:

w takim razie na okolo dwa tygodnie ją pożyczamy

Agness78 pisze:
jessi74 pisze:Natomiast Kotulanka z Kleciny , już po sterylce, doszła do siebie, wraca dzisiaj na swoje "stare smieci"

Mam nadzieję, że pan z warsztatu się nią zaopiekuje Koteńka nie wykazywała nawet minimalnej chęci oswojenia się Chyba jednak wybrała wolność Oby tylko dobrzy ludzie ją dokarmiali i miała jakiś dach nad głową

I Kotulanka przejechała się z nami na Klecinę , tramawajem w transporterku, na miejscu popatrzyła przez transporter na "stare śmieci" ...... a tam puste miski...... pusto..... i bezdomnie .....
Kotka pojedzie do Beatki mamy, do domku z ogródkiem pod Częstochową :ok:

, razem z inną dzikuską, z którą poznała się na "tymczasie " u Beatki :1luvu:

pierwszy raz dziś mi się gęba uśmiechnęła....
dzięki dziewczyny...

wow! Cudnie :mrgreen:

dagmara-olga pisze:pierwszy raz dziś mi się gęba uśmiechnęła....
dzięki dziewczyny...

ja też taka radosna wracałam..... mimo że dzisiaj duchota okropna we Wrocławiu ...a z burzą to tylko postraszyło i nic....

jessi74 pisze:
dagmara-olga pisze:pierwszy raz dziś mi się gęba uśmiechnęła....
dzięki dziewczyny...

ja też taka radosna wracałam..... mimo że dzisiaj duchota okropna we Wrocławiu ...a z burzą to tylko postraszyło i nic....

dokładnie.... wracałam z pracy po 17-tej i padał lekko deszczyk ale tak prażyło słońce że ledwo się dało oddychać :roll:

to jeszcze raz ta koteczka, jak ją pierszy raz zobaczyłam, zdjęcie jeszcze z warsztatu, ale warsztat niestety niebawem idzie do rozbiórki, a teren przeznaczony jest pod budowę...

[/quote]

Przyjmiemy fajne fanty na bazarki na wroclawskie kociaste:)

Kto przegląda forum