Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2010 10:23 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Nie wiem jak jest u Was ze sterylkami? Moze Ktoś z okolic moze pomóc. Rozumiem że w tej sytuacji Cię na to nie stać. Zastanawiam sie tylko, czy ma sens przekladać wszystko o kolejne kilka miesiecy. Jakby nie było na świat przyjda kolejne kociaki. Kolejne niepotrzebne zgony.Staram sie znależć jakieś rozwiazanie.
Pisałam o tym głodzie, bo na samym początku swojej działalnosci trafiłam na podwórko gdzie żyło 5 kocic. Były agresywne. Z głodu. Rzucały się ludziom na dzwi.Dziwne ze nikt wtedy nie pomyslał ze kocice są poprostu głodne, bo karmia kociaki.To było jedno z pierwszych miejsc, gdzie wszystko wysterylizowałam masowo. Zaczęłam karmić i karmię do dziś. Nie wiem jak skończyłyby te kotki, znając mentalność ludzi...
Jeśli koty mogą liczyć na Ciebie i pełna miskę to wspaniale. Teraz trzeba pomyśleć o tym, jak to zrobić aby pewne rzeczy ułatwić. Czyli życie Sobie i im.
Przez lata doszłam do jednego wniosku. Ludziom generalnie nie przeszkadzają koty. Zaczynają im przeszkadzać kiedy jest ich nadmiar.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 10:25 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

pixie65 pisze:A ja mam wrażenie, że tutaj najmniej o koty chodzi.
Panie sąsiadki się poprztykały i teraz będą sobie nawzajem dokopywać.
A koty...koty będą dalej się mnożyć bo przecież są "niczyje".
Agusia2396 przedstawiła swoją wersję wydarzeń i (co było do przewidzenia) wszyscy zapałali świętym oburzeniem na podłą sąsiadkę.
agusia2396 pisze:To,że koty nie są wysterylizowane to nie moja wina,ja je po prostu tylko karmiłam.Koty są cały czas na dworze i żyją w takiej dużej starej budzie.I tam ewentualnie się rozmnażają,zawsze jeżeli widziałam młode to się nimi zajmowałam i przemywałam im te oczy i zapuszczałam krople od weterynarza. Jeżeli któryś zdechł to chyba normalne,że go zakopałam.
Co do samochodu to wiele razy mówiłam,żeby je gonić z samochodu,ale to do tej pory ponoć nie przeszkadzało.
A poza tym to przychodzą na podwórko także inne koty i wszędzie sobie chodzą,jak to koty. Samochód nie stoi w żadnym garażu,a podwórko nie jest zagrodzone,a koty jak to koty nawet na rowerze siadają.
Przykro mi,ale od kiedy zwróciłam uwagę za szambo to czepili się tych kotów dopiero teraz.Prawie po roku mieszkania.
I raptownie stało się pogryzienie,grozby sanepidu,Izby Weterynaryjnej i jeszcze inne pomówienia na mój temat.

Agusia2396 - a jaki miałaś pomysł na ograniczenie kociej populacji zanim postanowiłaś zostać mamą ?
No bo teraz to wiadomo, że jesteś zwolniona z wszelkiej odpowiedzialności...
Co się dzieje z tymi kotami, które przeżyły?
Będzie się tam mnożyć następne pokolenie?

Gdzie tu "troska" o koty? Ja widzę raczej obojętność.
Koty jak to koty - łażą, mnożą się, zdychają...
Agusia je tylko karmiła, nie zastanawiając się chyba specjalnie co dalej.
Nie oczekiwałaby więc, że z tej dyskusji cokolwiek dobrego dla kotów wyniknie. Tutaj chodzi raczej (moim zdaniem) o załatwienie spraw międzyludzkich.
agusia2396 pisze:Mogę dodać od siebie,że nie jest mnie stać na ich sterylizację,tym bardziej ,że niedługo będę mamą.Jak pisałam wcześniej,że to zrobię,ale dopiero za jakiś czas,dla świętego spokoju,bo naprawdę nigdy wcześniej nie miałam przez nie żadnych problemów.Zakopywanie nie jest przyjemne,bo ja bardzo kocham zwierzęta,ale nic na to nie poradzę,że tak się dzieje.

I jeszcze: szkoda, że nie pojawiłaś się na forum wcześniej - z prośbą o pomoc w sterylizacjach...


Przykro mi ale pomyślałam bardzo podobnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 10:36 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Agusia staramy się pomóc.To Forum kocie.Potępianie Sasiadki nie pomoze w żaden sposób tym kotom ,ani też nie wpłynie na ich lepszy los. Piszesz ze nigdy nie było problemów? A moze były? tylko nie były tak namacalne jak teraz. Dla mnie sam fakt pogodzenia się z grzebaniem kolejnych kociąt , to juz byłby ogromny problem i cieżar. Po co?Piszesz ze nic na to nie poradzisz .Że musisz zakopywać kociaki, choć bardzo je kochasz, bo tak sie poprostu dzieje. Tak nie musi sie dziać....Jeśli je naprawde kochasz, pomyśl jak cierpią zanim odejda w bólu. Nie chciałabyś im tego oszczedzić?Oszczedzić kocim matkom które na to wszystko patrza?
Zmień tytuł, poproś o Pomoc.Dla kotów.One jej potrzebuja.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 10:46 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Przepraszam,ale to,że się nimi zajmuję przez tyle czasu to naprawdę jest dla mnie dużo.Jak się wprowadziłam to koty nie były wysterylizowane.A mnie nie stać jest,żeby to zrobić.Karmię je dwa razy dziennie i dostają karmę suchą rano i wieczorem karmę z puszki i do tego mleko.A to też są koszta.Wprowadzając się nie maiłam żadnego zwierzaka,a w tej chwili opiekuję się pięcioma kotami. Z czego jeden roczny kot jest cały czas ze mną w domu,bo miał chorobę wrzodową oczu i dzięki zastrzykom oczka udało się uratować,ale nie widzi.Także proszę nie pisz,że jestem na nie obojętna.
Szczerze,to nie miałam w ogóle w planie ich sterylizacji,i gdyby nie obecna sytuacja to zostałoby dalej tak jak jest.
Na tyle na ile byłam w stanie to pomagałam tym kotom,ale widzę,że wprowadzając się powinnam je pozostawić samymi i teraz nie miałabym przykrości.
Co do sąsiadki,dlaczego nie przyszła do mnie od razu i opowiedziała co się stało,ale dopiero gdy ja zaszłam i powiedziałam ostatecznie,żeby wybrali te szambo,bo prawie dwa miesiące wycieka i cały smród dostaję się do mojego mieszkania,to ona pokazała mi zawiniętą rękę w bandaż,że rzekomo kot ją pogryzł.Dodam jeszcze,że właścicielka mojego mieszkania okołoo dwóch tygodni temu zwróciła im pierwszy raz uwagę za to szambo,to od razu zaczęłe się ataki na koty,że mam zrobić z nimi pożądek.Takie były ich pierwsze słowa.A szambo znajduje się ok.3metrów od moich okien.
I dlaczego przez tyle czasu nic do mnie nie mówili ,że im koty przeszkadzają.
Nie mam nic przeciwko,żeby zbadał je weterynarz,czy chodzą głodne,chore i zaniedbane.

agusia2396

 
Posty: 17
Od: Śro maja 05, 2010 18:32
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski

Post » Pt maja 07, 2010 10:47 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

pixie65 pisze:
agusia2396 pisze:Mogę dodać od siebie,że nie jest mnie stać na ich sterylizację,tym bardziej ,że niedługo będę mamą.Jak pisałam wcześniej,że to zrobię,ale dopiero za jakiś czas,dla świętego spokoju,bo naprawdę nigdy wcześniej nie miałam przez nie żadnych problemów.Zakopywanie nie jest przyjemne,bo ja bardzo kocham zwierzęta,ale nic na to nie poradzę,że tak się dzieje.

I jeszcze: szkoda, że nie pojawiłaś się na forum wcześniej - z prośbą o pomoc w sterylizacjach...

Myślę, że o to właśnie chodzi. Agusia pewnie nie wiedziała, że z problemem rozmnażania bezdomnych kotów można sobie poradzić - jak nie wiedzą miliony ludzi, tysiące kociarzy i miłośników zwierząt w ogóle. W lecznicy ostatnio slyszałam gadkę o tym, że bardzo ciężko zdecydować się na sterylizację, ale skoro lekarz tak zachęca... ale raz szczeniaki będą na pewno, bo przecież są milusie takie. Jedna pańcia z kundelkową sunią, drugą z jamniczką.
Patrzę na siebie sprzed 5 lat, przecież ja też NIC nie wiedziałam, zupełnie. Sterylka? A co to?
Więc dobrze, że Agusia w końcu na forum trafiła, może jednak coś dobrego dla kotów z tego wszystkiego wyniknie, przynajmniej dla tych, którymi ona się teraz zajmuje. Tak sobie myślę...
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12759
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 07, 2010 10:53 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Przepraszam czy Ktoś na Forum jest może zorientowany jak wyglądają sterylki w Międzyrzeczu Podlaskim? Czy jest Ktoś z tej okolicy?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 11:01 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Agusia tutaj Nikt nie pisze ze jesteś obojętna. To dzięki Tobie i Twojej pomocy te koty zyja.Tylko dzięki Tobie.Nikt nie pisze, ze sa zaniedbane chore czy nie dożywione. Podałam własne przyklady.Zrobiłaś dla nich bardzo wiele. A możesz więcej.Z korzyścią dla samej Siebie równierz.Możesz mi wierzyć wiem ile kosztuje utrzymanie kotów...
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 11:10 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Jest kilka gabinetów w Międzyrzecu, wygooglałam. To jest w końcu spore miasteczko. Chyba na forum nikogo z tamtych okolic nie ma, przynajmniej nie kojarzę, Biała może? Agusia, w razie czego, w ramach pomocy finansowej, postaram się wystawić bazarki, gdybyś zdecydowała się jednak sterylizować kocice.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12759
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 07, 2010 11:21 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Z Międzyrzecza jest Nifredil z mojego watku.Nie wiem czy to w poblizu Międzyrzecza Podlaskiego? napisałam do niej pw.
Agusia ile masz kotek a ile kocurków?Czy kotki karmią teraz?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 11:30 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Dajcie dziewczynie urodzić. Sądów żadnych pewnie nie będzie, tylko sąsiedzkie przepychanki. Też o takich słyszałam, przy okazji konsultacji ze strażą miejską. Koty nie są Agusi. Są niczyje. Nikt za nie nie jest odpowiedzialny w sensie prawnym, no, może poza gminą, która co najwyżej przyśle hycla. Agusia jest na etapie miłosci "miseczkowej"- czyli "karmię i jest OK". Być może przejdzie na wyższy etap-czyli sterylizacja, szczepienia, leczenie... Pomoc sąsiedzka bardzo wskazana, raz-dwa by się można uwinąć i co by szkodziło mieć tych parę tłustych, zdrowych kotów na podwórku ? Szczególnie, że wszyscy przecież je lubią ? Ale pewnie pójdzie dalej na udry "Twoje szambo śmierdzi- twoje koty gryzą".
A w ogóle to ile tych kotów na podwórku jest ?

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 07, 2010 11:34 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Agusia... To forum oprócz wsparcia ludzi wrażliwych na los zwierząt ma na celu głównie wspieranie samych zwierząt. One się nie obronią. Trafiłaś do nas i podwórkowe koty mogą na tym skorzystać. Będą zdrowsze, będzie ich mniej jeśli zdecydujesz się na sterylizacje. A to zysk dla każdej ze stron. Ty nie będziesz karmić coraz większej liczby kocich mordek. Sąsiadka nie będzie narzekać na "widoki". Koty będą zdrowsze i spokojniejsze. Pozwól im pomóc.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt maja 07, 2010 11:47 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

A może inaczej
Szambo mozna prosto odśmierdzić przy pomocy np takich bakterii
o choćby takich
http://aukcja.onet.pl/item1012507167_ta ... terie.html

potem mozna odpompować wode do podlewania ogrodu zwyklą pompą plywającą. Znacznie taniej niż wywożenie bez przerwy szamba, polecam.

A koty - moze udalo by sie zebrac fundzusze na sterylki

I wtedy wszyscy mogliby byc szczęśliwsi.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 07, 2010 11:50 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Otóż to!!! :ok: :ok: :ok:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 12:00 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Międzyrzecz jest bardzo daleko ode mnie.I są to zupełnie inne miasta.
Są trzy kocice i jeden kot.W tej chwili jedna kotka jest ciężarna z tego co zauważyłam.One żyją na dworze i niejestem w stanie dotrzeć w miejsca,w których się kocą.
Co do szamba,to tutaj jest obowiązek podłączenia do kanalizacji miejskiej.
I podejrzewam,że nic by nie było gdyby nie zwrócono im uwagi.

agusia2396

 
Posty: 17
Od: Śro maja 05, 2010 18:32
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski

Post » Pt maja 07, 2010 12:19 Re: Potrzebuję pomocy prawnej i ratunku.

Agusia może zmień tytuł wątku. Potrzebna Pomoc w sterylkach Międzyrzecz Podlaski.3 kotki i jeden kocurek, to żadna tragedia. Masz tam jakiegoś dobrego Weta? Mogłabyś ponegocjować koszty?Poradziłabyś sobie z przetrzymaniem po zabiegu?Dziewczyny pomogą z Bazarkami, Sama też możesz coś wystawić i pieniażki sie uzbiera.Agusia My tu chcemy dobrze. Dla Ciebie i dla kotków.Aby Nikt ich nie skrzywdził i abyś już nie musiała ich zakopywać.Masz środek transportu? Kontenerki?To dzikie kotki czy poradzisz sobie ze złapaniem?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 52 gości