Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

jeszcze jeden bazarek tym razem na Wanilię
viewtopic.php?f=20&t=108997

Dzisiaj Wanilia i Chase'u byli u weterynarza. Wyniki Chase'a są nawet zadowalające, jednak jego białe krwinki są na granicy normy. Jutro omówimy wyniki u weterynarza (dziś było na szybko i przez telefon niestety).
Wanilia za to gorzej - ma dużą leukocytozę, a na zdjęciu rentgenowskim wyszło COŚ. Nikt nie wie co, bo masa kałowa zasłania obraz. Należałoby, dla dokładniejszego obrazu, zrobić lewatywę. Dzisiaj Wanilka nie dostanie tolfedyny, jutro pojedziemy raz jeszcze do weterynarza, ustawić już leczenie.

Biedna Wanilia

. Wygłaskałam ją dzisiaj u weterynarza - była idealnie grzeczna, łagodna, cierpliwa i bardzo, bardzo spokojna...

powodzenia dla tej ślicznotki! coby to COŚ niczym się okazało

Wanilia dostała całą baterię leków: antybiotyk, steryd na 7 dni, B1 i B12 (brr!). Tolfedynę będziemy podawać interwencyjnie, mamy nadzieję, że ból zmniejszy się po lekach. Nie mamy jednak pewności, co będzie się działo. Wanilia jest pod ciągłą obserwacją.
Nie wygląda to dobrze. Infekcja bakteryjna jest najlepszym wyjściem. Jednak równie dobrze sprawa może być neurologiczna (np. ucisk na rdzeń kręgowy w okolicy kości krzyżowej). Badanie neurologiczne zrobimy w przyszłym tygodniu.

Wanilka miewa się dziś gorzej bez tolfine. Nie ma apetytu, tyłeczek boli

. Ale jej wyniki nerkowe, które robiliśmy ostatnio, karzą ostrożnie podchodzić do nerek i tym samym do niesteroidowych przeciwzapalnych (kreatynina na granicy normy).

starchurka pisze:Wanilia dostała całą baterię leków: antybiotyk, steryd na 7 dni, B1 i B12 (brr!). Tolfedynę będziemy podawać interwencyjnie, mamy nadzieję, że ból zmniejszy się po lekach. Nie mamy jednak pewności, co będzie się działo. Wanilia jest pod ciągłą obserwacją.
Nie wygląda to dobrze. Infekcja bakteryjna jest najlepszym wyjściem. Jednak równie dobrze sprawa może być neurologiczna (np. ucisk na rdzeń kręgowy w okolicy kości krzyżowej). Badanie neurologiczne zrobimy w przyszłym tygodniu.

Wanilka miewa się dziś gorzej bez tolfine. Nie ma apetytu, tyłeczek boli . Ale jej wyniki nerkowe, które robiliśmy ostatnio, karzą ostrożnie podchodzić do nerek i tym samym do niesteroidowych przeciwzapalnych (kreatynina na granicy normy).

Biedna kicia, mam nadzieję, że uda się jej pomóc

Ziółko pisze:jeszcze jeden bazarek tym razem na Wanilię
viewtopic.php?f=20&t=108997

Dopiero trafiłam na wątek. POWODZENIA :mrgreen:

Jak się robi takie fajne zdjęcia ze spinaczem jak z pierwszej strony? :lol:

Wanilia lepiej się dzisiaj czuje

I chyba mniej boli... Mam nadzieję, że to nie jakieś moje projekcje...

Toffik-przystojniak na przywitanie wywala się na plecki i wystawia brzuszek do głaskania - taki z niego pieszczoch. Na najbliższy czas trzeba niestety zaplanować u niego wizytę u weta - stan zapalny na dziąsłach utrzymuje się i nie ułatwia mu życia

. To piękny, wielki kot o bardzo czułym sercu.

Niestety, takie zapalenie dziąseł nie nadaje się do "leczenia" odpowiednią karmą. Obawiam się, że nie skończy się na czyszczeniu zębów, a chcielibyśmy uniknąć sterydu

Nie zmienia to faktu, że Toffik jest wspaniałym przyjacielskim i inteligentnym kotem

http://dragcave.net/user/beznadziejna

starchurka pisze:Niestety, takie zapalenie dziąseł nie nadaje się do "leczenia" odpowiednią karmą. Obawiam się, że nie skończy się na czyszczeniu zębów, a chcielibyśmy uniknąć sterydu

sterydu ciezko w tej sytuacji uniknac :cry:

wiem, bo mnie to czeka z Muczacza - ma juz plytke eozynofilowa...

Muczacza BTW pozdrawia wszystkie byle-Ck kotki :wink:

Beata pisze:
Muczacza BTW pozdrawia wszystkie byle-Ck kotki

Są takie chwile, gdy polskie znaki diakrytyczne są... krytyczne

. Byle kotków nie mamy, byłe Ce-kotki, czyli obecne Pajdotki pozdrawiają Beatę :ryk:

.

Prosimy o kciuki jutro za brak alergii u pewnej osóbki, która ma strasznie ochotę poznać Olgę i w tym celu ma zamiar z nią spędzić bardzo dużo czasu :kotek:

. A w sobotę za Dextera, bo i jemu szykują się odwiedziny

.

Za spotkania Olgi :ok:

i Dextera

Kurcze, tak to niestety jest - koty "w tłumie" długo wydają się zdrowe. A potem, przy indywidualnej opiece, okazuje się, że tu coś "przegapione", a tam "niezauważone". Pewnie Toffikowe problemy od początku miały powiązanie z zębami.

Oby to było "zwykłe" zapalenie dziąseł...

PajDotki pozdrawiają MT :mrgreen:

wielkie i mocne :ok:

za Olgę

Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

Kto przegląda forum