Tyci Rumcajsik na DS u BZW.......

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 13, 2010 18:41 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

Rozmawiałam telefonicznie z Bożeną. Maluch jest młodszy niz mówiono. Białaczka jest wrodzona. Czyli całe okoliczne stado może ja mieć. Maluchy, które padły wczesniej tez na pewno miały białaczke. Tak powiedziała vetka. Nie wspomniała też o tym, że maluch miał być uspiony. Nie zaleca podawania żadnego leku na białaczkę, bo w trybie natychmiastowym kot może odejść. Zalecane jest tylko i wyłacznie wzmacnianie malucha środkami typu "scanomune" oraz pokarmem miękkim RC convalescence support i RC intestinal. Rumcajs jest w dobrym stanie, oczy sa w porzadku. Nie potrzebują żadnego specjalnego leczenia. A teraz przekazuje słowa Bożeny: nie życzy sobie żadnego wspomagania pieniędzmi bo je odesle. Jeżeli Forum zechce ją wesprzeć to prosi tylko o zakup jednego lub wszystkich trzech wspomnianych wcześniej leków i odżywek. Nic wiecej. Będzie sie stosowała do zaleceń vetki z Białegostoku i swojego veta. Na watku już sie nie odezwie i prosi żebym czasami wstawiała informacje o Rumcajsie. :ok:

Malo tego ,ze bedzie wspierac to nie zyczy sobie aby Bozena byla wzywana do rozliczen z jej pomocy.

Tak aga9955 nie życzę sobie by ktokolwiek wiedział co dałam lub ile dałam. To jest moja prywatna sprawa i nikomu nic do tego. :evil:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob mar 13, 2010 19:09 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

IKA 6 pisze:Tak aga9955 nie życzę sobie by ktokolwiek wiedział co dałam lub ile dałam. To jest moja prywatna sprawa i nikomu nic do tego. :evil:


Iko, żebyśmy się tym razem dobrze zrozumiały, to ile ktoś daje to jego osobista prywatna sprawa i nikt nie powinien się mieszać. Chyba że obdarowujący prosi obdarowanego o jakieś konkrety :roll: Co do tego, czy dałaś i ile żadna z nas nie zamierza wnikać. To są Wasze rozliczenia :roll:

Chyba wiem zbyt dużo nt Bożeny, żeby spokojnie się wypowiadać w wątku z Jej udziałem :evil: :evil:

Dodam tylko, że to kolejny wątek na którym Bożena zamiast się wypowiedzieć i odpowiedzieć, za pomocą IKA6, postanawia, że się nie odezwie :evil: :evil: :evil:

Wspólczuję kotu, bo trafił do kolejnego schroniska :( Gdyby ktoś śledzący wątki Bożeny się trafił, to wiedziałby, że koty wcale nie jedzą RC Conva czy Intestinal :( :(

I tak stoję na stanowisku, że za jakiś czas będzie akcja ratowania kotów Bożeny :(

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 13, 2010 19:24 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

nie chcę się wypowiadać, ale też przeczuwam że znowu będzie akcja pomocy...bo następny chory kotek trafił tam gdzie trafił
tylko zaznaczam sobie wątek :kotek:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob mar 13, 2010 19:27 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

dziwne zalecenia co do prowadzenia kota z bialaczka.
Nie podawanie lekow, bo kot moze odejsc.....hmmm dziwne.

Polecam nadal poczytanie watku bialaczkowego ktory podlinkowalam wczoraj.

No ja trzymam kciuki za kicia , biorac pod uwage ,ze koty ktore mialy bialaczke u Bozeny umarly

edit: http://www.vetopedia.pl/article23-1-Bia ... kotow.html
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 13, 2010 19:58 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

Bożena wielokrotnie zaklinała się, że nie weźmie kolejnego kota, potem okazywało się, że nie ma pieniędzy na utrzymywanie swojego stada. Wielokrotnie prosiła o pomoc, z resztą już wczoraj na tym wątku, a teraz pisze, że jej nie przyjmie :?

Ktoś spytał, gdzie "wtedy" (rozumiem, że chodzi o moment, w którym zapada decyzja, że mały jedzie do Bożeny) były te, które ją krytykuj. Bożeny post o tym, że go bierze pojawił się wczoraj po północy, a rano była już akcja, że szybko szybko (skąd ja to znam), bo zaraz będzie transport a potem już nie :evil:
Poza tym na miau jest możliwość wyszukania postów użytkownika, popytania osób, od których wzięła kota. Tak robią zwykle osoby prowadzące domy tymczasowe.

Kota szkoda, baaaardzo trudno znaleźć mu dom. Ale Bożena tyle razy myliła się w zeznaniach, że to ma prawo budzić podejrzenia. Jeśli tak nie jest, to niech to wyjaśni.
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob mar 13, 2010 20:20 Re: Tyci kotuś- koci katar, uszkodzone oczko- pilnie szukamy DT

dalia pisze:nie znam sie na bialaczce niestety ale czytałam na forum że bywa uleczalna - może Cool Caty by pomogla i podpowiedziala jakie badania zrobic aby określic szanse? napiszcie do niej - prowadzila Aslana, którego macie w Białymstoku ( nie pamietam u kogo :oops: ) i tam po badaniach określiła ze są szanse na wyleczenie.
Moze w tym przypadku też tak bedzie.


Aslanek jest u mnie. Myślę, że kontakt z Cool Caty to dobry pomysł. Bożeno dane do kontaktu mogę podać na pw jeśli chcesz. Cieszę się, że kić w domku. Wiem, że każdy białaczkowiec to indywidualna sprawa ale wkleję, to co napisałam na wątku białostockim:

" Agatko Bogu dzięki, że testu nie udało się zrobić wcześniej, ( nie można usypiać kotów z białaczką ) białaczka to nie cierpienie, ani wyrok, jeśli kot ma kochający dom, to żyje długo i szczęśliwie. Przede wszystkim trzeba powtórzyć test , zrobić badanie krwi, u Aslana krew wysyłali do
Laboklin Polska Sp. z o.o.
Powstańców Śląskich 101
01-495 Warszawa
(022) 691 93 10..11..12,
tam robią szczegółowe badania
jeśli wyjdzie dalej pozytyw to leczenie takie zaordynowano cyt. " myślę, że Aslan będzie dostawał ludzki interferon. Musi go dostawać doustnie po 30 jednostek na dzień przez 7 dni, potem 7 dni przerwy, znowu 7 dni interferonu, znowu 7 dni przerwy, znowu 7 dni interferonu i dwa tygodnie przerwy. Po pierwszym miesiącu pierwszy test. W czasie podawania interferonu codziennie jedna kapsułka scanomunne i osłonowo leki na wątrobę. Jeśli 3-4 testy będą dodatnie, w czasie kolejnych comiesięcznych kontroli, to chyba będzie można przestać podawać interferon.

Kotom rezydentom trzeba zrobić testy i jeśli będą ujemne zaszczepić je na białaczkę. Szczepienie powtórzyć po dwóch, trzech lub czterech tygodniach w zależności od użytej szczepionki. Potem trzeba powtarzać szczepienie co roku. "

I jeszcze jeden cytat z info do mnie co do rezydentów:
" KOCI REZYDENCI:

-zabrać do weta na zrobienie testów na białaczkę i FIV. Jeśli będą ujemne od razu je zaszczepić pierwszą dawka szczepionki na białaczkę. Po 2,3 lub 4 tygodniach, w zależności od rodzaju użytej szczepionki należy szczepienie powtórzyć. Po 2 tygodniach od drugiego szczepienia można kotów już nie izolować. Nie słyszałam o przypadku zarażenia kota zaszczepionego na białaczkę. Szczepionki przeciwko białaczce niosą ze sobą ryzyko powstania mięsaka poszczepiennego, który jest nowotworem złośliwym. Najbezpieczniejsza szczepionką jest Purevax i o nią poproś weta. Kotów rezydentów trzeba będzie doszczepiać na białaczkę co roku, jeśli Aslan się nie wyleczy. Jeśli się wyleczy – nie będzie konieczności powtarzania szczepień. Wszytskie koty musza być co miesiące zabezpieczane preparatem na pchly, bo one roznoszą wirusa białaczki. tu dopisek mój wydaje mi się, że jak nie wychodzące , to be potrzeby bo skąd pchły

ASLAN

- O metodzie jego leczenia zadecyduje wet go prowadzący. Macie do wyboru podawanie interferonu ludzkiego albo kociego, przy czym koszty tego drugiego sa kosmiczne. Interferon ludzki podaje się 7 dniowymi cyklami doustnie. Lekarz dokładnie Ci powie co i jak. Codziennie powinien tez Aslan dostawać leki na podnoszenie odporności np scanomunne i leki osłaniające wątrobę. Dużo o białaczce znajdziesz tutaj: viewtopic.php?t=44530 Poczytaj sobie na spokojnie i dokładnie. Przekonasz się, że Aslan ma duże szanse na wyleczenie. "

Agatko nie dajcie mu zrobić krzywdy, jeszcze raz powtarzam, to żaden wyrok. Są trzy wyjścia albo kocia powtórne badnia wyjdą minus ( często pierwszy wynik jest zafałszowany - jest o tym dużo na wątku białaczkowców ) i nie ma problemu żadnego , bo zdrowy, albo jak niestety 2 wynik plus - zamieszka jako jedynak ( to jest chorobka kocia ludziom nic nie grozi ), albo znajdzie dom jak nasz Asek czy Sykuś Bożenki, gdzie po prostu trzeba szczepić rezydentów.
Ja wiem, że u nas w Białym nie bardzo chcą się białaczkowcami zajmować a co najmniej sceptycznie podchodzą. Ja dostałam leki i wskazania z Łodzi i wierzę, że się uda ( jeśli nie, to też nie problem ) . Agatko mogę na pw. wysłać Ci kontakt do Cool Caty ( to lekarz wet. z Łodzi, która prowadziła naszego Aska i inne białaczkowce ) , myślę, że lekarzom u nas nie wstyd się skonsultować , moim zdaniem to dobrze świadczy, jeśli ktoś nie zajmujący się tym problemem radzi się drugiego ( znaczy dobry lekarz, bo chce wiedzieć jak najwięcej ) .
Boże jak dobrze, że Rumcajska nie uśpiono. On ma szanse, że wynik zafałszowany, bo taki biedny był, często to fałszuje wyniki, a jeśli nawet drugie badanie potwierdzi, ( to z krwi ), to podkreśla raz jeszcze, on będzie, żył długo i szczxęśliwie, tylko domek odpowiedzialny mu potrzebny. Agatko jeśli jakieś koszty Rumcajska będą do pokrycia daj znać, ja się postaram
I nie daj mu zrobić krzywdy plissssss


Agatko jeszcze jedno, po tej szczepionce polecanej tj Purevax , która dosyć droga, ale podobno najlepsza, nie trzeba powtarzać, a tylko odczekać 2 tyg aż rezydenci się uodpornią
( my tak z Aslankiem czekaliśmy zanim przyjechał ) jeśli któryś z tych domków pozostanie chętny, ja Rumcajska mogę te 2 tyg potrzymać ( nasze szczepione ) interferonu mam trochę, mogę go też podleczyć ( tylko najpierw lepiej ten test drugi ) wprawdzie Bożennak obiecałam interferon , ale załatwimy jakby co.

Odnośnie Rumcajsika wklejam dodatkowo dyskusję z innego wątku potwierdzającą, że pierwszy wynik testu może być fałszywy z uwagi na osłabienie organizmu, stres itp. i konieczne są badania krwi:
fuerstathos napisał(a):
kristinbb napisał(a):
Był jeszcze Groszek, któremu po zrobieniu powtórnego testu okazało się że nie ma FIV.
Ale tam też była taka sytuacja ,że minęło trochę czasu , kotek poczuł się lepiej.
Nie mam linku do tego wątku , szkoda...
Nie pamiętam u kogo to było.

U Tiramisu też może tak być, test trzeba zrobić nie na płytce,
ale wysłać do Laboklinu.


Mam Zoilę, która pochodzi z terenu, gdzie znaleźliśmy kota FIV (+). Pierwszy test (taka płytka z kreskami, jak na teście ciążowym) - wyszedł wynik "wątpliwy". Badanie powtarzaliśmy po chyba dwóch tygodniach, ale używając testu działającego podobno na innej zasadzie, od innego producenta - i wynik wyszedł ujemny.
Z tym że Zoila nie była akurat na żadnych lekach. Podobno testów nie powinno się robić krótko po szczepieniach, bo mogą dawać zafałszowane wyniki. Nie wiem, jak to jest z antybiotykami. Czy możliwe, aby wynik wyszedł fałszywy przez to, że kot w ciężkim stanie i podczas kuracji?
aga9955 napisał(a):
wlasnie czytam ze jest to mozliwe i test w takim przypadku nalezy powtorzyc po ok 6 tygodniach. Moze zamiast testu plytkowego tak jak pisala kristinbb zrobic badania w laboklinie.
Bedzie pewnie latwiej ustalic czy po pierwsze kot rzeczywiscie jest pozytywny ,a jezeli tak (tfu tfu) to w jakiej jest fazie choroby.
Tiramisu w krotkim czasie zostal poddany zabiegowi kastracji, narkozie, mial ropien, czyli nadkazony powaznie organizm, byl mocno oslabiony, do tego stres zwiazany ze zmianami w jego zyciu. W takim stanie wyniszczenia test moze wyjsc falszywie dodatni.
Tiramisu ladnie sie leczy. Reaguje na leczenie i na podawane leki. Jestem dobrej mysli."

Ja jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wszystko będzie ok

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 20:58 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

. . . .jeden mały kotek,a tyle emocji. . . . chyba na zawał zejdę. . . .
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 21:28 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

To jest meil od Bożeny:
"Do domu dojechalismy szczesliwie, kotek jest malutki i chudziutki.Po
dojechaniu malutki sie wysiusiał i zjadł prawie pół saszetki mokrego
Interstinala..Teraz skacze po łózku i gramoli sie na rece.Kotek na dzień
dzisiejszy jest w stanie wizualnie dobrym, wiadomo,ze jest słaby i
chory.W tej chwili jest najwazniejsze wzmocnienie małego i odkarmienie
go.Dostaje antybiotyki.Na Interferon jest jeszcze za wczesnie, wiec w
chwili obecnej nie myslimy o tym.Morfologia nie była robiona ze wzgledu
na "brak cisnienia'i niemoznosc pobrania krwi.Zrobimy ja po zakończeniu
leczenia i wzmocnieniu kotka.Rumcajsik dostał ksiazeczke i leki do podania
REZYGNUJE z pomocy finansowej na leczenie mojego kota, nie chce
podobnych sytuacji.Wole spłacac pozyczke w banku niz 'dorabiac sie na
chorym kocie'To tyle.Jesli ktos chciałby wysłac Rumcajsikowi Interstinal
mokry, Covalescence, czy suchy -bardzo prosze..Kotek w chwili obecnej
bierze tez Scunumune.
Nie bede odpowiadała na zaczepki'kocich aniołków', bo jestem
dorosła.Jest jeszcze kilka watków kotów białaczkowych i FIV+jakie moga
byc uspione-tam kieruje WSPANIAłE ciocie,dobre rady'Pinokio jako DT
Rumcajsa bedzie codziennie informowana o stanie kota,podobnie i osoby
które kotka mi wydały.W tej chwili Rumcajsik siedzi na moich plecach i
razem piszemy.Jest bardzo malutki. i chudziutki.Rokowania sa
b.ostrozne,wiec kazdy normalny człowiek powinien zdac sobie sprawe z
tego,ze kotek moze odejść.Dupka jest bardzo brudna jeszcze po
rozwolnieniu jakie miał...Ze wzgledu na stan zdrowia nie został tez
odrobaczony...mAłY MIAł SZCZESCIE ,ZE TESTY ZROBIONO WCZORAJ-WCZEśNIEJ
ZOSTAłBY USPIONY.
Mam nadzieje,ze bedzie zył długo i szczesliwie.Bedzie leczony tak jak
ustala to lekarze po wynikach i póxniejszych badaniach.
Nawet w najwspanialszych domach koty odchodza, prosze wiec nie pisac,ze
moje białaczkowe nie przezyły..To jest fakt maluszki z Kaja na czele nie
przezyły, ale 3 inne zyja i maja sie bdb.Nikomu nie zycze takich wyborów
i oby Wasze koty zawsze były zdrowe..jAK DLA MNIE WATEK MOZE ZOSTAC
ZAMKNIETY"
A przy okazji pragne poinformować, że maluszek waży 650g. Wszystkie koty Bożeny sa przetestowane i zaszczepione. Czy jeszcze potrzebne sa jakies informacje? A jeżeli chodzi o jedzenie to najmocniej przepraszam czy Ty Dulencjo widziałas może rachunki Bożeny za jedzenie dla kotów. Jeżeli nie to nie masz prawa nic takiego pisać. To jest najzwyklejsze pomówienie publiczne. Aga 9955 czy podasz niemowlęciu takie same leki jak dorosłemu człowiekowi. Na litość kobiety zacznijcie mysleć. Maluch ma ok 3 miesięcy czy chcecie mu
podać interferon żeby go zabic :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob mar 13, 2010 21:41 Re: Tyci kotuś- koci katar, uszkodzone oczko- pilnie szukamy DT

BOZENAZWISNIEWA pisze:Z tego co wiem, kotek jest z sierpnia...
Jestem na wątku białaczkowym jaki jest wyżej podany...Każdy przypadek jest traktowany indywidualnie-o tym należy pamiętać.


Dzis mamy marzec. Wiec chyba nie ma 3 miesiecy. A skoro jest niedozywiony i karlowaty to raczej trudno ocenic jego wiek.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 13, 2010 21:42 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

IKA 6 pisze:Maluch ma ok 3 miesięcy

ina11 pisze:Małe kocię zabrane pilnie od chłopa, mieszkał w obórce z krowami i świniami, myślałyśmy, że ma z miesiąc, a to kocie urodziło się w sieprniu, mieści się w dłoni, jest potwornie zagłodzony, chory ......

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 13, 2010 21:51 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

IKO, nie widziałam rachunków Bożeny za karmę dla kotów, ale czytałam jej wątki, w których niejednokrotnie pisała czym karmione są koty :roll: I nie mam tu na myśli jakiś świństw, czy karmy marketowej :wink: Wiem, że będziesz broniła Bożeny za wszelką cenę, choćby argumenty przeciw były podawane na tacy :roll: Nie bedę się powtarzać co do wiarygodności Bożeny, bo i tak znajdziesz tysiące argumentów przeciw :roll: W końcu za moje podważenie wiarygodności Bożeny wyprosiłaś mnie z wątku wrocławskich kotów :roll: OK. :roll: Moją kasę mogę przekazać gdzie indziej :roll: Jednak nie scierpię na jednym wątku " idź wylewać żale na wątek Czarki, bądź swój", a na drugim, gdzie daję wsparcie finansowe " :1luvu: :1luvu: :1luvu: " I to tych samych kotów :evil:
Ja nie twierdzę, że Bożena nie dba o koty i nie jest w jej domu zwierzakom dobrze, ja się przeciwstawiam braniu kolejnych, chorych zwierząt, w sytuacji, kiedy na swoje stado nie ma się już kasy :roll: :evil:
Ostatnio edytowano Sob mar 13, 2010 22:07 przez Dulencja, łącznie edytowano 1 raz

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 13, 2010 22:05 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

Mały urodził się koniec sierpnia,początek września i z pełną odpowiedzialnością to mówię.Widziałam,jak człowiek/sąsiad/ go znalazł.On był taki sam jak w tej chwili.Był oczywiście zdrowy,sliczny,puchaty,miał apetyt,bawił się.Myślałam,że rozchorował sie na ten koci katar,bo on taki okruszek w te ciężkie mrozy mieszkał w chlewie i jadł tylko mleko,tłuste od krowy.Przecież na wsi nikt nie martwi sie o koty.

Druga rzecz,to to,że ja sama osobiscie podawałam mu leki na robaki.Pierwszą dawke dostał 1 marca,drugą 4 marca,a trzecią 7 marca.To był Aniprazol,podałam po 1/4 tabletki.Napisałam wszystko,łącznie z podawanymi lekami,jakie mu podawałam i podałam razem z malutkim dla wetki.Całe szczęście,że mu nic nie dali na robaki,bo na pewno by umarł.tak myślę. . .
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 13, 2010 22:10 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

jedyna szansa dla tego kociaka to prawidlowe leczenie.

No ale skoro Bozena ma doswiadczenie to spoko.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 13, 2010 22:12 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

IKA 6 pisze:Aga 9955 czy podasz niemowlęciu takie same leki jak dorosłemu człowiekowi. Na litość kobiety zacznijcie mysleć. Maluch ma ok 3 miesięcy czy chcecie mu
podać interferon żeby go zabic :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:


Kociak jest dużo starszy.
Ludzki interferon (również często stosowany w leczeniu białaczki zakaźnej) podaje się nawet kociętom. Na temat interferonu kociego (virbagenu) nie mam dokładnych informacji - a Ty masz? Możesz podać źródła, według których piszesz, że interferon mógłby kociaka zabić? :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie mar 14, 2010 8:02 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-bardzo prosi o wsparcie na leczenie

Dziwię się trochę zaleceniom wetki - widać w moim mieście weterynarze nadal niewiele wiedzą o tej chorobie :roll:
Virbagen na pewno nie zaszkodzi, bo kociak wcale nie jest młodziutki, tylko malutki.
Lek można stosować u kociaków powyżej 9 tygodni, więc spokojnie maluch się łapie.
I sądzę, że teraz byłoby lepiej to zrobić - oczywiście po wzmocnieniu malucha.
Kiciuś jest mały i mniej leku potrzeba, a poza tym - im szybciej, tym lepiej.

Inną sprawą jest cena leku i ewentualne dofinansowanie jego zakupu.
No i tyle kotów w jednym miejscu. Ale to już inna bajka.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Caseyriple, Google [Bot], puszatek i 52 gości