[WRO] Połamana Kotka - po leczeniu, kicia już w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 04, 2010 18:55 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Czekamy cierpliwie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 04, 2010 19:09 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Nie wiem od czego zacząć :roll: :cry:

Koteńka miała dzisiaj operację. Zoperowana została lewa łapka z otwartym złamaniem ( została zaśrubowana ), druga łapka została zagipsowana na sztywno. Teraz bardzo ważne jest żeby siusiała i koopkała. Dzisiaj Pan dr wydusiła z niej koopkę i siusiu też było.
Kotunia wybudziła się koło godziny 17. Jest bardzo cierpiąca :cry: :cry: :cry: Została zabezpieczona od strony środków przeciwbólowych. Koło 20 będzie miała podany zastrzyk, żeby miała spokojniejszą noc :( Bardzo płacze, chyba i z bólu i z bezsilności :cry: wierzga nóżkami, chce wstać ale nie może. Martwię się o jej miednicę :cry: Czy ona nie zrobi sobie krzywdy? Nie ma opatrunku, podobno tak ma być :roll: Dzisiaj ma nic nie jeść tylko mawin ją poi. Kotka jest u niej. Najbliższa noc i kilka dni może być bardzo trudna!!! Oby wytrwała i żeby nic innego nie wyszło. Rokowania są ostrożne :(

Ku mojemu zaskoczeniu odezwał się do mnie dom kotki 8O 8O 8O Najpierw Pan, później Pani 8O
Dzisiaj szukali kotki i dotarli do lecznicy w której była kicia, tam dostali do mnie nr telefonu.
Oczywiście wyrzuciłam z siebie wszystkie żale :evil: Nie wiem czy do Pana dotarło, że kota nie wypuszcza się na dach 5 piętrowego budynku :evil: Pani płakała do słuchawki, dziękowała i bardzo żałowała :roll: szkoda że po fakcie :roll:
Domek bardzo chce pokryć wszystkie koszty i zaopiekować się kicią. Myślę że mimo iż nie ukrywałam że jej stan jest naprawdę krytyczny, że może nie przeżyć, zostać kaleką oni nadal chcą ją zabrać. Podobno są w stanie zająć się nią 24h/dobę.
Nie wiem co mam o tym myśleć? Ponieważ sprawa została już oficjalnie zgłoszona do TOZ, poinformowałam ich że póki co nie ma wogóle takiej opcji że kotkę dostaną i że sprawa będzie wyjaśniana przez TOZ i tylko oni mogą podejmować dalsze decyzje w sprawie kotki. Gdyby ta kotka im wypadła przez nieuwagę.... ale Pan sam się przyznał że oni na ten dach ją wypuszczali. Kotka nie jest wysterylizowana, nawet przypuszczam że miała rójkę, może stąd większe zainteresowanie wychodzeniem na zewnątrz?
Osobiście uważam że kotka nie powinna do nich trafić! Napewno nie teraz, jeśli wogóle. Nie wiem czy oni wogóle zdają sobie sprawę jak opieka nad taką kotką wygląda i czy umieliby się nią zająć :roll: Z drugiej strony ta kotka pewni ich kocha.... mimo krzywdy jaką jej wyrządzili :evil: Naprawdę trudna sytuacja.

Dodatkowo zastanawia mnie czy taka postawa domku nie wynika z dzisiejszego reportażu w tvn na temat pieska potrąconego przez pociąg i porzuconego z oderwaną łapką :cry: Może zwyczajnie się przestraszyli.... że ktoś od nich też wyciągnie konsekwencje? :roll:

Za raz jedziemy z kotką na zastrzyk. Trzymacie za nią kciuki, ona naprawdę bardzo płacze :cry: :cry: :cry:
Ale teraz nie możemy się poddać! Pamiętam Szpatułkę ona też bardzo płakała i było ciężko.... może za kilka dni przyzwyczai się do nowej sytuacji.... może będzie lepiej :roll: Najgorsza jest 1-2 doby od operacji, później powinno być lepiej.

Demi i Formica, będę z wami w kontakcie. Musimy jutro podjąć decyzje.
Dr Bieżyński chciałby zobaczyć łapkę za tydzień. Będzie zmiana opartunku i konsultacja.
Myślę że do tego czasu może warto było jednak żeby była we Wrocławiu :oops:
Narazie trudno jest mi cokolwiek powiedzieć, najważniejsze jest żeby malutka czuła się lepiej, żeby zdrowiała :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 04, 2010 19:23 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Nie ma sprawy, jak dla mnie. Miejsce będzie jak coś czekało.
Ja na Waszym miejscu porozmawiałabym z tymi ludźmi, jeśli rzeczywiście żałują i dotarło do nich, że to z ich winy się stała krzywda ich pupilce i chcą naprawić swój błąd, to moim zdaniem, kotka powinna do nich wrócić.
Niektórzy po prostu nie mają wyobraźni i bladego pojęcia o tym, że kot może spaść i krzywdę sobie zrobić, ale potrafią się uczyć na błędach i więcej ich nie popełnią.

Może rozwiązaniem byłoby podpisanie z nimi umowy, w której zobowiążą się do osiatkowania tego okna, przez które ją wypuszczali i pod tym warunkiem będą mogli odzyskać kotkę?

Bo prawda jest taka, że wezmą pewnikiem innego kota, jeśli nie dostaną tej.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw mar 04, 2010 19:32 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Agness, dziękujemy za informacje. Biedna kicia :cry: Z oddaniem właścicielom byłabym ostrożna, chociaż mogę się mylić. Sama nie wiem :oops: Ale skoro byli tak lekkomyślni, kto wie, jak byłoby dalej, gdyby do nich trafiła. Ja bym chyba szukała innego domu. Bardziej odpowiedzialnego. Z drugiej strony, jeżeli kiciunia ich kocha, a oni zobowiązaliby się zabezpieczyć okna i nie wypuszczać kotki. Dziewczyny, najlepiej wiecie, jaką podjąć decyzję. Trzymam ogromne kciuki za zdrowie kitki, żeby była silna, żeby te pierwsze doby po operacji nie były dla niej aż tak przykre. Kiciula, trzymaj się kochana :1luvu: :1luvu: :1luvu: Zdrowiej szybciutko :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 04, 2010 19:47 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Ehh, faktycznie trudna sprawa. Ja tylko napiszę co sama myślę - jeśli to się komuś przyda, to dobrze. Jeśli nie - zignorujcie mnie.

1. Ludzie się przejęli a to już coś. Popieram pomysł z podpisaniem umowy. Może dzięki temu poczują się jeszcze bardziej zobowiązani do opieki nad kocicą.
2. Jeśli chcą pokryć koszty leczenia, to tez świetnie - czemu nie. Niech zapłacą za operację i np. za szpitalik dla kocicy przez kolejnych kilka dni (przynajmniej do tej zapowiedzianej konsultacji) - dzięki temu może być pod stałą opieką weterynarzy i może szybciej dojdzie do siebie.
3. Tak jak napisałyście wyżej - kotka może ich kochać, może być z nimi związana. Zwierzakowi ciężko wytłumaczyć czemu zabrało się go z domu. Może dla niej samej w kontekście psychicznym byłoby dobrze, żeby do nich wróciła. Ale to trudno w tej chwili stwierdzić.
4. Jeśli kotka jest niewysterylizowana, to może nie tyle najpierw ją wyciąć a potem oddać, bo przecież teraz nie sterylka jest priorytetem, ale np. w ewentualnej umowie zobowiązać tych ludzi, żeby kotę wycięli. Zaoferować pomoc jakiejś Fundacji w tym procederze i jednocześnie wskazać wolontariusza, który z jednej strony poprowadzi ich sprawę, pomoże, doradzi, umówi termin sterylki, ale z drugiej będzie też ich kontrolował i wymagał od nich wywiązania się z tego, co zadeklarują na papierze.

To takie moje spostrzeżenia.

Agness, daj znać jak się sprawa rozwinie, bo nie wiem w tym momencie czy to ci właściciele będą pokrywać koszty leczenia, czy mamy zaczynać zbiórkę ogólną wśród ludzi....

Gosia B

 
Posty: 1136
Od: Nie maja 17, 2009 9:35
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 04, 2010 20:11 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

A może by tak umówić się z tym Państwem na spotkanie i porozmawiać w cztery oczy?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw mar 04, 2010 20:20 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

o tym czy kota ma wrócić Ci państwo muszą przekonać swoją aktualna postawe wobec tego co sie stało. Absolutnie zaufania miec nie można-jezeli zdadzą teraz egzamin....mozna rozważać powrót jak kicia wyjdzie na prostą. Niech płaca,niech pomagają i niech czekają-bo płakac to za mało. Tak ja uważam :?
Serniczek
 

Post » Czw mar 04, 2010 20:22 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Poza tym - nie sądzę, aby ta kicia była wyjątkiem, moje, wczoraj po powrocie z badań (trwało to raptem z 40 minut) prawie całowały podłogę, bo to ich podłoga. W swoim domku, oczywiście z czasem i przy obwarowaniach, kotka może dochodzić do siebie szybciej ??? Ilu kotom musicie fundować leczenie, bo po prostu nie ma właściciela - pal sześć rodzaj motywacji, ich kot, zawalili, ale tym bardziej czemu ich odbarczać od odpowiedzialności i skutków tego zawalenia ?! Baaaaaardzo o Was myślimy :kotek: :kotek:
Jasmina
 

Post » Czw mar 04, 2010 20:59 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 04, 2010 21:07 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Kotuniu kochana, zdrówka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 04, 2010 21:13 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

I jeszcze raz skarbie podrzucę przed spankiem :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 04, 2010 21:17 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Ja bym zrobiła taki test zaprosiła oboje "właścicieli" do lecznicy i pokazała im koteczkę. I patrzyła jak sobie radzą ze skutkami własnej bezmyślności.
Czasem faktycznie jest to tylko bezmyślność. Może jednak są reformowalni? Może koci uda się wrócić do swojego dom?
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Czw mar 04, 2010 21:18 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

dobry pomysł
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 04, 2010 21:25 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Dziewczyny dzięki za uwagi, napewno pomogą nam w podjęciu decyzji.
Jutro będziemy zastanawiać się jak tę sytuację rozwiązać.
Napewno trzeba z nimi porozmawiać, postawić wiele warunków, uświadomomić problem i
przede wszystkim uświadomić sytuacje kotki. Co do kosztów to zobaczymy czy nadal będą
chętni jak powiem im ile już wydane a ile jeszcze trzeba będzie wydać :roll:
Będę wszystkich informować na bieżąco.

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 04, 2010 21:39 Re: [WRO] Połamana Kotka, ciężki stan! BŁAGAMY o POMOC!

Kiciulku zdrowiej :cry: Teraz już tylko zdrowiej :ok:
Ostatnio edytowano Czw mar 04, 2010 22:05 przez Gibutkowa, łącznie edytowano 1 raz
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 235 gości