Ja tu poważnie sobie wchodzę co by zaległości nadrobić i........
Sobotnie spotkanie. No cóż, powoli zaczynam się przyzwyczajać do 10 cm mniej pod biu.... od momentu jak mnie obmierzyła Mysza i zauroczona rozmiarem nabyłam nowy stanik

Co prawda boję się jutrzejszego dnia jak go znowu będę musiała założyć
Gościna była przednia, bogracz.... jeszcze się na taki wproszę
Pozostałe wrażenia - Loa faktycznie stwierdziła, że Kraków odpowiada jej bardziej i teraz będzie już kochaną, niezłośliwą koteczką

Mysza ma stanowczo za duże mieszkanie w stosunku do liczby kotów

Mamut jest cudowny

, pozostałe futrrra toże
A teraz już zupełnie poważnie
weatherwax bardzo dziękujemy za dalszą opiekę wirtualną nad........
.Donią Wcześniej miałś Liona, ale se go zaadoptowałam, a raczej moja Mama

Potem Donię właśnie, która obecnie przebywa u naszej Halinki. Tak przy okazji napiszę, że jak by ktoś chciał adoptować realnie Donię to warunek jest jeden - fileciki z kurczaka jako jedyne jej pożywienie. Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam, że martwimy się o Donię, bo bardzo schudła. Nawet badania jej porobiłyśmy. Badania wyszły dobrze i wtedy trafiła na obserwację z kocięstwa na stryszku do Haliny. Okazało się, że Donia jada tylko gotowane fileciki. To co jadała wcześniej, tzn. sosik z konserw było jej jedynym pożywieniem, bo suchego ona nawet na wielkim głodzie się nie chwyci. I tu jest właśnie również przykład na to, co pisze Adria.
Kociarnie w żaden sposób się nie sprawdzają. Nie jest się w stanie dobrze obserwować kota bywając tam tylko przez jakiś czas, nawet jak trzy razy dziennie

Teraz Donia przytyła i w domu zachowuje się jak piesek. Łazi krok w krok, obserwuje co się robi w kuchni i lubi podjadać swoje fileciki często, małymi porcjami. Jednak jednego dziennie zjada
Kolejna dobra MiauKotowa wiadomość
04.03 do swojego domku pojechała ostatnia z trójki kotecek z CzoRciej rodzinki - Saksana. Do adopcji została tylko ich mamuśka Azara. Saksana została towarzyszką trochę od siebie starszego kocurka. Tak jak chciałam, zgodnie z towarzyskim charakterem kotek, wszystkie trafiły do domów z kotami i na pewno nie będą się czuły samotne.
Dziś został wykastrowany nasz pierwszy Miaukotek. Miaukotek miał już bardzo dojrzały "zapach" i najwyższa pora była, żeby zrobić z tym porządek, bo by nam zasmrodził kocięstwo

Mam również nadzieję, że teraz się troszeczkę uspokoi, bo ostatnio robił zadymy w kocim towarzystwie.
aassiiaa u Pingwinka to może być i autoagresja i alergia pokarmowa. Jedno i drugie trudno zdiagnozować, bo objawy podobne

majkowiec, jesteś wielka

Banerki super
