Nie skopiuję maila,jakiego dostałam,bo nie zapytałam o pozwolenie.Nie oddam więc nastroju,ale spróbuję streścić.Baby jest bardzo szczęśliwą kotką.Dogaduje się z Fioną,jest zdrowiutka,sierść ma błyszczącą i w ogóle same zachwyty.Jest tylko jedno"ale".Baby rozrabia w nocy.Bawi się czymkolwiek np.myszką, tyle,że....komputerową.Zupełnie nie przeszkadza jej,że pora barbarzyńska (środek nocy) a "zabawka" grzechocze, dudni, trzeszczy,szeleści.Dobrze,że Duzi rozumieją,że młodość ma swoje prawa.
Wiecie,jak się cieszę,że malutka ma taki kochający domek?
