Kaca mam-Maksik ['] Zaległy bazarek

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 02, 2010 10:13 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

trzymam kciuki za niego :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 02, 2010 10:22 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Tosza, wielki kciuki za Maksika, ma slabość do takich starych doświadczonych kotów.

Ale jeśli ma się męczyć bez potrzeby i szansy na lepsze życie..... Ty i wetka jesteście najbliżej, najlepiej ocenicie jego szanse...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 02, 2010 10:37 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

annskr pisze:Tosza, wielki kciuki za Maksika, ma slabość do takich starych doświadczonych kotów.

Ale jeśli ma się męczyć bez potrzeby i szansy na lepsze życie..... Ty i wetka jesteście najbliżej, najlepiej ocenicie jego szanse...

To jest młody kot. Ma pewnie nie więcej niż dwa lata (sądząc po zębach) :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 02, 2010 11:12 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Pewnie, że jesteście na miejsc i najlepiej wiecie jak to wygląda.
Koty z białaczką żyją. Może wśród takich warto poszukać domu.
Cuda czasem sie zdarzają.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 02, 2010 16:50 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Śledzę od początku i z ukrycia trzymam kciuki :ok:

Maugorzata

 
Posty: 44
Od: Pon lut 15, 2010 0:46
Lokalizacja: Kraków - Nowa Huta

Post » Wto mar 02, 2010 19:05 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Tosza jak po wizycie pani weterynarz???

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 03, 2010 8:34 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Pani weterynarz była dopiero późnym wieczorem bo od przedwczoraj jakieś szczeniaki rodziły sie na raty. Potwierdziła moje spostrzeżenia, że kot wygląda gorzej. Wczoraj nie zjadł ani nie wypił nic. Wczoraj też zdjęłam przed przyjściem pani weterynarz resztę opatrunku kompletnie przesiąkniętego ropą. Z rany ciagle płynie ropa. Z tej jednej, dwie pozostałe nóżki sa ok. Wymyśliłam, że może mycie tego raz dziennie to za mało, będę myła częściej.Spróbuję moczyć w rivanolu. Dziś zmieniamy antybiotyk, pani doktor z jednej strony namawia mnie na obcięcie łapki, z drugiej mówi, że wcale nie ma pewności że po zabiegu kot nie dostanie np zapalenia płuc i nie umrze.
Pocieszam się, że skoro jedna łapa jest praktycznie zagojona, druga nie sprawia kłopotów, to nie jest to ogólny problem z gojeniem spowodowany białaczką.
Ropa płynie też z noska. Na szczęście kot zaczął kichać więc się tego pozbędzie i trochę się mył.Oko zapuchnięte i zaklejone. Udało się odkleić i zakropić.Kciuku nadal BARDZO potrzebne.
Martwi mnie, że on taki łatwy w obsłudze, ale pani weterynarz mówi, że w schronisku tez tak bywało i dziki kot, który na początku walczył, po kilku dniach odpuszczał i pozwalał na zabiegi. I podobno to nie oznacza nic złego.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 03, 2010 8:53 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Tosza pisze:Martwi mnie, że on taki łatwy w obsłudze, ale pani weterynarz mówi, że w schronisku tez tak bywało i dziki kot, który na początku walczył, po kilku dniach odpuszczał i pozwalał na zabiegi. I podobno to nie oznacza nic złego.


Tosza, lekarze jednej z lecznic mocno pomagających zwierzakom opowaidali mi, że chore wolnożyjące koty przychodzły do nich w nocy i kładły się na progu.
Ja sama miałam dzikiego z połamaną miednicą (nie dał się oswoić) który w ramach obslugi pozwalał z sobą robić wszystko, łącznie z myciem podogonia, a przy próbie zwykłego pogłaskania walił pazurami i zębami.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 03, 2010 8:55 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Kciuki mocne.
Tu nie ma dobrych rad...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 03, 2010 9:27 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Jak się wkurzę, to zacznę go karmić na siłę :evil: . Chociaż jak próbowałam mu podać CaloPet to tak się z nerwów zaślinił, że pobiegłam sprawdzić, czy nie nabrałam do strzykawki pomyłkowo czegoś strasznego.
Mam dylemat, bo powinnam go pilnie przekazać jego właściwej opiekunce, ale boję się, że nie poradzi sobie z obsługą kota

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 03, 2010 9:48 Re: Kaca mam-Maksik-ciągle tak samo źle

mocne kciuki za dzikuska :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro mar 03, 2010 9:55 Re: Kaca mam-Maksik-ciągle tak samo źle

Cholercia, Tosza, :ok: :ok: tylko mogę. Ani ciutkę nie zazdroszczę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro mar 03, 2010 10:53 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

Tosza pisze:Jak się wkurzę, to zacznę go karmić na siłę :evil: . Chociaż jak próbowałam mu podać CaloPet to tak się z nerwów zaślinił, że pobiegłam sprawdzić, czy nie nabrałam do strzykawki pomyłkowo czegoś strasznego.
Mam dylemat, bo powinnam go pilnie przekazać jego właściwej opiekunce, ale boję się, że nie poradzi sobie z obsługą kota



Chyba convalescense smaczniejsze, wiem, że trochę co innego, ale też odżywcze.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 03, 2010 12:27 Re: Kaca mam-Maksik-jutro decyzja w sprawie łapy. Białaczka

annskr pisze:
Tosza pisze:Jak się wkurzę, to zacznę go karmić na siłę :evil: . Chociaż jak próbowałam mu podać CaloPet to tak się z nerwów zaślinił, że pobiegłam sprawdzić, czy nie nabrałam do strzykawki pomyłkowo czegoś strasznego.
Mam dylemat, bo powinnam go pilnie przekazać jego właściwej opiekunce, ale boję się, że nie poradzi sobie z obsługą kota



Chyba convalescense smaczniejsze, wiem, że trochę co innego, ale też odżywcze.

Na Conva nawet nie spojrzał, może jak wetka przyjdzie, to spróbujemy strzykawką.. On nie je i nie pije drugi dzień. Jak do piatku sytuacja sie nie poprawi, to sama zacznę myśleć o eutanazji :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 03, 2010 21:09 Re: Kaca mam-Maksik-ciągle tak samo źle

Dostał o 14.00 troche conva ze strzykawki ( jakieś 20 ml) za chwilę spróbuje powtórzyć. Muszę też odwinąc zasypane lekarstwem i zbandażowane łapy i wymoczyć w rivanolu.Bandaż czerwony :( Od dzis jest nowy antybiotyk, jeszcze za wcześnie by zadzialał. Na dno klatki kapie z nosa ropa :( .
Jutro pani weterynarz nie przychodzi, muszę sobie radzić sama. Zaprosiłam dzis "właściwą" opiekunkę kota, by zobaczyła, co z kotem trzeba robić. W efekcie Maksik zostaje jeszcze u mnie.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Szymkowa i 383 gości