
Moderator: Estraven
annskr pisze:Tosza, wielki kciuki za Maksika, ma slabość do takich starych doświadczonych kotów.
Ale jeśli ma się męczyć bez potrzeby i szansy na lepsze życie..... Ty i wetka jesteście najbliżej, najlepiej ocenicie jego szanse...
Tosza pisze:Martwi mnie, że on taki łatwy w obsłudze, ale pani weterynarz mówi, że w schronisku tez tak bywało i dziki kot, który na początku walczył, po kilku dniach odpuszczał i pozwalał na zabiegi. I podobno to nie oznacza nic złego.
Tosza pisze:Jak się wkurzę, to zacznę go karmić na siłę. Chociaż jak próbowałam mu podać CaloPet to tak się z nerwów zaślinił, że pobiegłam sprawdzić, czy nie nabrałam do strzykawki pomyłkowo czegoś strasznego.
Mam dylemat, bo powinnam go pilnie przekazać jego właściwej opiekunce, ale boję się, że nie poradzi sobie z obsługą kota
annskr pisze:Tosza pisze:Jak się wkurzę, to zacznę go karmić na siłę. Chociaż jak próbowałam mu podać CaloPet to tak się z nerwów zaślinił, że pobiegłam sprawdzić, czy nie nabrałam do strzykawki pomyłkowo czegoś strasznego.
Mam dylemat, bo powinnam go pilnie przekazać jego właściwej opiekunce, ale boję się, że nie poradzi sobie z obsługą kota
Chyba convalescense smaczniejsze, wiem, że trochę co innego, ale też odżywcze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Szymkowa i 383 gości