Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Przyłapana na popołudniowej drzemce.
Baaardzo zestresowany kot :ryk:

Mała Dzikuska pisze:Przyłapana na popołudniowej drzemce.
Baaardzo zestresowany kot

No ja nie wiem, co żeście jej zrobili :roll:

Żeby tak zestresować kota... :ryk:

moj kot Franek tez był trochę dziki,jak go wzięłam z piwnicy mojego bloku

hehe mówiłam że Dzikuska jest the best :-)

))
normalnie nie mogę :ryk:

OKI pisze:
Mała Dzikuska pisze:Przyłapana na popołudniowej drzemce.
Baaardzo zestresowany kot

No ja nie wiem, co żeście jej zrobili
Żeby tak zestresować kota...

O ja cie... To przerażenie w oczach! :ryk:

Piwonia pisze:
OKI pisze:
Mała Dzikuska pisze:Przyłapana na popołudniowej drzemce.
Baaardzo zestresowany kot

No ja nie wiem, co żeście jej zrobili
Żeby tak zestresować kota...

O ja cie... To przerażenie w oczach!

To się wręcz do zgłoszenia odpowiednim władzom kwalifikuje :twisted:

Mała Dzikuska pisze:Przyłapana na popołudniowej drzemce.
Baaardzo zestresowany kot

no ja wiedziałam, że ona zestresowana, ale że AŻ TAK?? :ryk:

widać, że to właściwy kot we właściwym miejscu :mrgreen:

To teraz ma już i swój drapak. Przed chwilą mąż dokończył nasze "dzieło". :ok:

Czekamy aż Dymna zdecyduje się z niego skorzystać. :twisted:

Mała Dzikuska pisze:To teraz ma już i swój drapak. Przed chwilą mąż dokończył nasze "dzieło". Czekamy aż Dymna zdecyduje się z niego skorzystać.

Super, zdolny mąż

to jest nie drapak, a koci pałacyk,wierzyć się nie chce że sami Państwo to zrobili i to w jakim tempie .Ale nic nie pisze Pani co z Dymną.Czy dalej załatwia się do kuwety i czy nosek wysadza z transpoterka.
Proszę napisać czy to drapakowe cudeńka jest rzeczywiście Państwa dziełem czy zaprzyjaźnionego stolarza i tapicera.Mój kot Franek miał dwa drapaki,z żadnego nie chciał korzystać,ale one były proste ,pierszy to był kij owinięty sznurem,drugi dodatkowo miał siedzisko.No ale takiemu intymnemu domkowi Dzikuska pewnie się nie oprze

to naprawdę drapak własnej roboty? jejku, pogratulować tylko! wspaniały!

Bardzo miło nam słyszeć takie pochwały. :oops:

Drapak w całości wykonany jest przez mojego męża, przy bardzo skromnym moim udziale. Najgorsze było nawijanie sznurka sizalowego na rury PCV. Palce bolały, a efektu nie było widać. Dlatego tylko dwa dolne słupki są sizalowe :oops:

Dymna załatwia się do kuwetki i coraz częściej zaszczyca nas swoją obecnością. Głównie podczas zabawy myszkami. Zabawa zaczyna się jak zwykle pod stołem i nagle kończy na środku pokoju. Gdy to sobie Mała uświadomi, wieje pod stół aż się kurzy

Dziś skorzystała z okazji, że przy drapaku było sporo zamieszania i czmychnęła nam za kuchenne szafki. Na szczęście nie siedziała tam długo.
Do nas nadal nie podchodzi. Gdy idzie spać do łazienki, już w transporterku pozwala mi na krótkie mizianie. To taki nasz mały rytuał. Bardzo przyjemny i budujący...
( Taka mała nagroda Dzikuski dla marudzącej Pani :lol:

)

Bawcie się z nią czymś na sznurku albo długą giętką gałązką. Wtedy coraz częściej będzie się "zapominała" i skacząc za zabawką zacznie was dotykać i po was skakać. Laserek też może być, tylko że nie wszystkie koty dają się na to nabierać.

to może czas na małą zmianę tytułu?

Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Kto przegląda forum