czy jest szansa, żeby one miały czas chociaż do wtorku? rozmawiałam chwilę znajomym, nie mają kotów, ale myślą o jednym i może chociaż zgodzą się na tymczas... musi to skonsultować z żoną, a jak to nie wyjdzie to obiecał popytać w pracy, mam mu maila nasmarować ze szczegółami. Powiedział, że to poważna decyzja i zwierzę a nie zabawka, więc nie mogą brać tak na chwilę, ale mu wytłumaczyłam, że to lepsze niż ulica dla takiego kota. trzymajcie kciuki, może chociaż jednemu poszczęści się... allegro potrzebne, ale na to potrzeba więcej czasu. spróbuję jutro rano zadzwonić do Koterii i dowiedzieć się o "deadline'y".
dodatkowo próbuję namówić znajomych żeby chociaż spróbowali na tymczas, jutro powinnam coś wiedzieć... dobrze by było, gdyby był czas chociaż do wtorku... albo jutro wieczorem co najmniej...
no i na fb rozpowszechniam info. i na swoim blogu. tyle tylko mogę...
Na tym zdjęciu jest chyba kocurek jeśli dobrze pamiętam. Mam wszystkie numery klatek - przy nim był numer 47. Wydaje mi się, że to jednak dwa różne koty...
Przy tej miziance białej z szarymi znaczeniami był nr 18.
qlenka pisze:dodatkowo próbuję namówić znajomych żeby chociaż spróbowali na tymczas, jutro powinnam coś wiedzieć...
znajomi nie zdecydowali się, powiedzieli że to trudna decyzja, do której muszą się przygotować, jak do posiadania dziecka... ale mają pomagać szukać kogoś.