GDYNIA - FUKSIK [*] ... smutno...

[Marea]

Pieniadze zawsze jakos sie znajda i splaci sie Weta, ja dam na bazarek kilka rzeczy, mozna porobic cegielki na Allegro..

[gaota]

Też uważam, że kotce trzeba dać szansę. Jednak to nie na mnie będzie wystawiona faktura od weta...
Szczęście w nieszczęściu, że wet tak mało (chyba?) liczy za operację. W pewnej przychodni w Wawie byłam świadkiem, jak za dwa dni pobytu psa w szpitaliku, skasowali 400 zł

Ja również postaram się wystawić dziś bazarek.
Mam nadzieję, że się spodoba, nie ze względu na przedmioty, a cel

[dorot]

ale moment, Fuksia chce żyć, to dajmy jej szansę, zaraz jej jeszcze jakiś bazarek wystawię

[sabina skaza]

jasne, dziewczyny prosze pomóżcie seji!!!!!!!!\ dziękujemy za bazarki. bez kasy nie uda nam się nic zrobić

[kwiatkowa]

Mnie to w ogóle wkurza opcja "czy usypiać kotkę". Sorry, ale mówię jak jest. Jeżeli kot ma szanse na życie, nie cierpi, nie będzie sparaliżowany, to to już jest zabawa w Boga

A z konkretów - w przypadku operacji deklaruję konkretnie 100 zł.
To już kicia ma stówę. Może jeszcze ktoś coś zadeklaruje.

[Bazyliszkowa]

Wkleiłam banerek - może przyciągnie więcej osób do tego wątku.
Trzymaj się, maleńka!

[iza5]

Kinga pisała - kot chce żyć!!!!

Nie zabierajcie mu życia! Moja Neko też mocno chciała żyć, miała 3% szans na przeżycie operacji i żyje już rok!!
Tak mocno chciała żyć, że walczyła ze środkami uspakajającymi, dostała końską dawkę środków nasennych i skakała po kaloryferach w szpitaliku, jadła piasek z kuwet, bo nie wiedziała, że miska będzie pełna. Teraz nie odstępuje nas na krok, kładzie się na kolanach i stopach jak stoimy. Przenigdy bym jej nie uśpiła, choć doktor dawał mi taki wybór!

[Marea]

Moj bazarek dla koteczki

Zapraszam!!!

viewtopic.php?f=20&t=105962&p=5433101#p5433101

[kwiatkowa]

Ja też już pogrzebałam za rzeczami na bazarek i wieczorem wystawię

[seja]

Ja Wam nie będę pisać co karmicielka mi napisałam w smsie, bo krew zawrze...

[kinga-kinia]

Ja Wam nie będę pisać co karmicielka mi napisałam w smsie, bo krew zawrze...

Napisz nam nie wiem jak inni ale ja jestem ciekawa co karmicielka ma do powiedzenia.

[kinga-kinia]

Mnie to w ogóle wkurza opcja "czy usypiać kotkę". Sorry, ale mówię jak jest. Jeżeli kot ma szanse na życie, nie cierpi, nie będzie sparaliżowany, to to już jest zabawa w Boga

A z konkretów - w przypadku operacji deklaruję konkretnie 100 zł.
To już kicia ma stówę. Może jeszcze ktoś coś zadeklaruje.

Dziękujemy bardzo

[piccolo]

napisz. Ciekawa jestem jak tacy ludzie myślą

czytałam że kotka będzie wymagać kosztownego leczenia.
Chętnie prześlę grosik.

Może przenieść wątek na koty - sytuacja jest dramatyczna a tam więcej osób przeczyta i może wesprze finansowo

[Bazyliszkowa]

Może przenieść wątek na koty - sytuacja jest dramatyczna a tam więcej osób przeczyta i może wesprze finansowo

[kinga-kinia]

Też uważam, że kotce trzeba dać szansę. Jednak to nie na mnie będzie wystawiona faktura od weta...
Szczęście w nieszczęściu, że wet tak mało (chyba?) liczy za operację. W pewnej przychodni w Wawie byłam świadkiem, jak za dwa dni pobytu psa w szpitaliku, skasowali 400 zł

Ja również postaram się wystawić dziś bazarek.
Mam nadzieję, że się spodoba, nie ze względu na przedmioty, a cel

super by było ja też poszperam za czymś na bazarek ....pomóżcie nam bo ani seja ani ja nie damy radę same spłacić dług jeśli malutka będzie miała operację do poniedziałku trzeba min 400zł ile po operacji to juz nie wiem ale będą to duże koszty leczenia.Kto może niech robi bazarki niech wpłaca na konto choćby 5zł każda złotówka jest na wagę złota.