CoolCaty+FFA+40 kotów - KONIEC :)

[kasia79]

mogę wziąć na tymczas 2 małe koty nie ukrywam że wolała bym rude ponieważ szybko znajda dom -i będzie miejsce na kolejne

[Bazyliszkowa]

Na naszej-klasie (alessandra zamieściła informację) jest spore zainteresowanie losem niewidomego kotka.
Padło takie pytanie:

Mam pytanie. Czy ten kotek może mieszkać z innym kotkiem, wykastrowanym, spokojnym i psem? Jest osoba, która moze by się zdecydowała, ale ma kota i psa...

Co mogę odpowiedzieć?

[CoolCaty]

Na naszej-klasie (alessandra zamieściła informację) jest spore zainteresowanie losem niewidomego kotka.
Padło takie pytanie:

Mam pytanie. Czy ten kotek może mieszkać z innym kotkiem, wykastrowanym, spokojnym i psem? Jest osoba, która moze by się zdecydowała, ale ma kota i psa...

Co mogę odpowiedzieć?

Jeśli psiak jest spokojny i dom dobry, to niewidomy kotek by się nadawał. One w stodole mieszkały razem z psami, ale znowu psy sasiada się na nie rzucały. Myślę jednak, że jeśli pies jest spokojny, to powinni się dogadać. Tylko domek musi być naprawdę dobry
Kasia79, a jak u Was z panleukopenią?

[Bazyliszkowa]

Na naszej-klasie (alessandra zamieściła informację) jest spore zainteresowanie losem niewidomego kotka.
Padło takie pytanie:

Mam pytanie. Czy ten kotek może mieszkać z innym kotkiem, wykastrowanym, spokojnym i psem? Jest osoba, która moze by się zdecydowała, ale ma kota i psa...

Co mogę odpowiedzieć?

Jeśli psiak jest spokojny i dom dobry, to niewidomy kotek by się nadawał. One w stodole mieszkały razem z psami, ale znowu psy sasiada się na nie rzucały. Myślę jednak, że jeśli pies jest spokojny, to powinni się dogadać. Tylko domek musi być naprawdę dobry
Kasia79, a jak u Was z panleukopenią?

Ok, ja tego domku nie znam, zaproszę go na wątek.

[ruru]

[kasia79]

u nas nie było żadnej paleukopni -była w schronie i na warszawskiej u nas na szczęście nic się takiego nie działo -jedyny kłopot to marnie z kasą ale myślę że jakieś wsparcie z forum by się znalazło ,a jeśli macie gdzie koty umieścić to nalegać tez nie będę ważne żeby kotom się udało

[kalewala]

Dopiero dotaram do interentu - o tych kotach wiem od jakichś trzech tygodni, dzwoniła do mnie siostra p.Albiny, która mój telefon dostała z lecznicy.
Nie wiedzielam jak "ugryźć" temat, za duży finansowo płacimy spore rachunki w lecznicach, więcej nie udźwigniemy..

Na szczęście Coolcaty - jak zwykle nie do przecenienia - wzięła "temat" w swoje ręce - za co Jej bardzo, bardzo dziękuję, CC, nie wiem, jak Cię okreśić, jesteś wielka, to za mało .



I dziękuję wszystkim, którzy zechcieli tu zajrzeć i wspomóc te 40 kotów.

W miarę swoich b.ograniczonych możliwoci będę starała się jak najwięcej zrobić w tej akcji.

Wpływy na konto będę rejestrować codziennie na bieżąco - jeśli coś przeoczę, proszę o przypomnienie.


2009.12.14 - 280zł
80zl - Ranka, kubeczek z bazaru Coolcaty
100zł – Ciepła
50zł - Hanulka
50zł - Pisiokot

[Femka]

życzę spuchnięcia konta FFA.
Każda kwota się chyba teraz przyda.

[Ciepła]

ciesze sie,ze pieniazki doszly jak bede miec jeszcze jakis "przyplyw" kasy to tez wysle

[wibryska]

zachęcam też do wklejania informacji o rudaskach i niewidomym kotku
na śledziku na naszej klasie - może w ten sposób też uda się znaleźć domy
np.:
40 rudych młodych oswojonych kotów pilnie szuka domów: viewtopic.php?f=1&t=104838

[mar9]

A co z tymi chętnymi z Katowic, co chcieli rudaska?
Okazuje się, że oni chcą rudego kociaka a nie dorosłego

[milu]

Kciuki za dt, ds i szacun dla wszystkich zaangażowanych

[CoolCaty]

Dzisiaj do nowego domku pojechał jeden z chłopców rudasków. Najgorsze, że rude maluchy rozkichały się na dobre Rzucają glutami na wszystkie strony - zaczęliśmy dziś leczenie. Uszy szorujemy, a maluchy bardzo są waleczne jeśli o czyszczenie uszu chodzi.
Dwa kocurki wróciły dziś do Białej. Serce mi się krajało jak ślepaczek wczepił się we mnie łapkami i wtulił tuż przed tym jak go pakowałam do transporterka. Biedna kocineczka.
Mar9 - nie miałam dzisiaj jak zadzwonić do ludzi. Cały dzień latałam wkoło kotów.
Annskr była dziś w Białej i wypatrzyła małą, rudą, chora koteczkę.
Duszek686 właśnie wypatrzyła na zdjęciach, które wczoraj robiłyśmy jeszcze jednego malucha.
Ja mogę pojechac tam dopiero w czwartek. Trzeba zabrać te maluchy, bo one są na pograniczu poważnego rozchorowania się. Szkoda każdego dnia. Może któraś z Łodzianek ma ochotę jutro na kurs na wieś?

[ruru]

ni mam samochoda

[Duszek686]

Ja jutro nie mogę wyjść z pracy
Jeśli ktoś mógłby tam pojechać...
Szkoda tych maleństw...
Teraz jest tak zimno...